Pan Rzecznik Praw Obywatelskich przeslal do wladz Warszawy pisemko:
http://www.rpo.gov.pl/pliki/12477316270.pdf
Przypuszczalnie jest to pierwszy (i jedyny) przypadek w swiecie: instytucja monitorujaca przestrzeganie praw obywatelskich przez wladze i administracje panstwowa, ma watpliwosci z powodu postapienia organu administracyjnego zgodnie z prawem.
Tia... Polska to ciekawy kraj. Interesujacy.
Hmm...
Znaczy: instytucji stojacej na strazy panstwa prawa, nie podoba sie gdy prawo jest przestrzegane.
Zeby bylo smieszniej, to instytucja od pilnowania porzadku prawnego, jedną kompromitację wzmacnia drugą kompromitacją:
Cytat z listu:
„Już sam pseudonim, ale także sposób zachowania się, tak na scenie, jak i poza sceną, tej piosenkarki jest dla wielu osób prowokacyjny.“
Mamy tu dwa muchomory w jednej polewce.
Pierwszy: „Już sam pseudonim (...)“ – znaczy, istytucja stojaca na strazy prawa, nie wie jak sie nazywa osoba, do ktorej ma pretensje. Znaczy: w tym momencie instytucja stojaca na strazy prawa, niczym nie rozni sie od raczkujacego mlodego blogera gw1990, ktoren to nadziwowac sie nie moze, ze gdzies na swiecie zyja ludzie o takich dziwnych imionach jak Madonna, czy Jesus – i imie Madonna kojarzy mu sie wylacznie z antykatolicka prowokacja.
Tak na marginesie dodam tylko, ze w tym momencie serduszko blogera gw1990 przepelnione jest radoscia: oto sam RPO potwierdza jego wyobrazenia o imieniu Madonna.
Drugi muchomorek: „sposób zachowania się, tak na scenie, jak i poza sceną, tej piosenkarki jest dla wielu osób prowokacyjny“
Oto instytucja stojaca na strazy prawa, podpowiada sposob na niedopuszczenie do koncertu dowolonego artysty – gdyz artysci, jak to artysci zawsze czyms prowokuja: a to za krotkie spodniczki nosi, a to ma za dlugie wlosy, i ciagle chodzi nieogolony, a tamten to buddysta, tamta to przeciez wszyscy wiedza, ze zmienia chlopow co dwa miesiace, a ten to gej paskudny, a tamta dokonala aborcji, a w ogole to jakies podejrzane teksty spiewaja, itd.
Znaczy: socrealizm w postaci krystaliczno-czystej. Najwyzszej jakosci.
I jak na ironie, tak postrzegajaca demokratyczne panstwo prawa instytucja stojaca na strazy prawa, jest jurorem w konkursie "Czym jest dla mnie wolność? Czy wolność ma swoje granice?"
Kabaret.
