Ano to, na co wszyscy wtedy w Europie czekali, znaczy: wojna byla konieczna. Dziwi mnie, ze w Polsce patrzy sie na II WS do dzisiaj, z perspektywy polskiej przede wszystkim. Przeciez II WS nie wybuchla z powodu Polski, ani w Polsce właściwie się nie zaczęła – w Polsce miały li jedynie miejsce pierwsze dzialania zbrojne.
Popularna teza, ze Anglia i Francja (głównie) liczyly, ze przy pomocy Niemiec rozwalą bolszewikow w Rosji, tez jest duzym uproszczeniem. Wielostronnych antagonizmow była cała masa, a ówczesne doswiadczenie ludzkosci podpowiadało wojnę, jako jedyny skuteczny sposób rozwiazywania konfliktow.
Wielokrotnie natknalem sie na opinie, ze II WS w Europie wymknęła sie spod kontroli. Miala rozegrac sie na wschodzie kontynentu, Francja i Angla mialy przylaczyc sie militarnie w jakims tam odpowiednim momencie, tymczasem same zostaly zaatakowane – i nagle ZSRR z wroga, stal sie sojusznikiem, ktory wziął sporą zaplatę za pomoc w Zwycięstwie.
1 wrzesnia 1988, albo 89 (nie pamietam dokladnie) „obchodzilem“ w Berlinie Zachodnim. Bylo to okazją, by zwierzyl mi sie troche pewien Anglik, ktory w 1939 byl kilkunastoletnim wyrostkiem w dobrym angielskim domu.
Otoz, jego ojciec, dziadek i ich znajomi przyjeli 1 wrzesnia 1939 z zadowoleniem: „No, teraz tylko trzeba czekac, az Niemcy pójdą na Rosje“, a na pytanie owego chlopca „A co bedzie jak juz Niemcy zdobeda Rosje“, jego dziadek mial odpowiedziec: „Wtedy Anglia wjedzie do Berlina i przegoni Hitlera“
Polska, we wrzesniu 1939, nie miala zadnych szans. Sojusz z Niemcami czy z Rosją oznaczal wasalizacje Polski, a i tak nie uchronilby kraju przed dzialaniami wojennymi. Sojusz z Anglią i Francją byl mrzonką.
Zostala nam, z góry skazana na niepowodzenie, bohaterska walka – i trauma, z ktorej niepotrafimy sie wyleczyć do dzis.
Predator
Inne tematy w dziale Polityka