„Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli”, „Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej”, a także „Rzeczpospolita Polska jest państwem jednolitym”. Są to pierwsze założenia polskiej konstytucji z roku 1997. Ich umiejscowienie w strukturze wskazuje na ich wagę w polskim systemie prawnym. Właśnie te trzy zdania z artykułów 1 – 3 Konstytucji RP, są politycznym manifestem celów naszego państwa. Mogą być prostym przełożeniem, zapisem programu politycznego partii, a także wykazem poglądów polityka. Zdania te, mocno filozoficzne, wieloznaczne, są najlepszym wyznacznikiem nowoczesnego państwa narodowego. Praworządność, Solidarność i Sprawiedliwość, a także sprawność mechanizmów są podstawowymi elementami myśli politycznej Lecha Kaczyńskiego. W rok po jego tragicznej śmierci, 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem, jego wizja państwa może być dobrym sposobem na uzdrowienie jego struktur. Uzdrowienie, które jest dziś wartością niezbędną. Sam Lech Kaczyński i 95 innych ofiar, są wynikiem problemów państwa. Jego słabości, niestabilności i patologii.
Zapraszam na www.tomaszmatynia.wordpress.com
Lecha Kaczyńskiego bardzo często nazywano „państwowcem”. Zdanie to, w odniesienie do śp. Lecha Kaczyńskiego, wyraża trafny ogląd. Całość założeń jego prezydentury oparte były o naprawianie mechanizmów funkcjonowania państwa, w 15 lat po odzyskaniu suwerenności. Postawa śp. Prezydenta wobec III RP musiała być negatywna. Chodzi tu głównie o jej poważne problemy strukturalne. Słabość III RP powodowała zwyrodnienia społeczne, ekonomiczne. Wielokrotnie podkreślał to w trakcie swojego udziału w polityce. Wiedział o czym mówi, bo z tymi niesprawnościami spotkał się osobiście jako Prezes Najwyższej Izby Kontroli, a potem Minister Sprawiedliwości.
Linia polityczna, tworzonego przez Lecha i Jarosława Kaczyńskich Prawa i Sprawiedliwości, oparta była właśnie o naprawianie struktury państwa. Potrzeba tej odnowy była największa w okresie, po rządach Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Wszechogarniająca korupcja, biznesowe układy, ciągnące się postępowania urzędowe i sądowe, znaczny wskaźnik przestępczości, brak mechanizmów kontroli, niemoc inwestycyjna w dziedzinie infrastruktury, a także brak pobudzenia Polaków po wstąpieniu do Unii Europejskiej, to elementy krytykowane przez Lecha Kaczyńskiego. Diagnoza kondycji polskiego państwa była niezwykle krytyczna. Środowisko Prawa i Sprawiedliwości, a zwłaszcza Lech Kaczyński otwarcie krytykowali III Rzeczpospolitą za cechy przytoczone wyżej. W ten sposób narodził się polityczny pomysł budowy nowej, IV Rzeczypospolitej. Ta całkowita reforma państwa, wraz z konstytucją, stała się mottem kampanii Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich w 2005 roku.
W Konstytucji IV RP zasady, o których mowa w artykułach 1-3 obowiązującej konstytucji, zostały sformułowane w artykule 1. Te przepisy, traktowane literalnie dają wyraz podstawy funkcjonowania państwa. Właśnie w oparciu o te zasady prawne powinny powstawać kolejne przepisy i instytucje.
Celem Lecha Kaczyńskiego nie było zakwestionowanie tradycji ustrojowej czy instytucjonalnej naszego państwa. Każdy z elementów państwowotwórczych miał swoje uzasadnienie historyczne, ale także był racjonalnie rozpatrzony. Wynikało to z postawy Lecha Kaczyńskiego, który doszukiwał się negatywnych aspektów w elementach funkcjonowania, i szukał rozwiązań w oparciu o dyskusje i studia przypadków. Prezydenckie organy doradcze były niezwykle szerokie i miały dać wielostronność spojrzenia na problem. Wielokrotnie doszukiwano się także odwołań do historycznych doświadczeń, tak polskiej państwowości, jak i doświadczeń innych narodów. Bardzo często spoglądano na doświadczenia ustrojowe II RP.
Celowo jako podstawę myślenia Lecha Kaczyńskiego o państwie wyznaczam trzy elementy. Deskryptywnie traktują one o zasadach jego polityki. Tak więc praworządność, solidarność i sprawiedliwość to cechy konstytutywne państwa dla Lecha Kaczyńskiego.
Praworządność
Zasada demokratycznego państwa prawa jest charakterystyczna dla ustrojów europejskich. Lech Kaczyński trafnie, jako problem naszego państwa w dziedzinie praworządności, opisał obowiązującą konstytucje, oraz wszechwładzę Trybunału Konstytucyjnego, który stał się niejako trzecią izbą parlamentu. Praktyka ustrojowa stosowania konstytucji z roku 1997 roku, nie mogła zadowalać prawnika, dr habilitowanego nauk prawnych, profesora uczelnianego.
W pierwszym rzędzie chodzi o same artykuły konstytucji, która jest niekiedy sprzeczna w swych zapisach, bądź nie daje ostrej wykładni prawa, co powinno charakteryzować najwyższe prawo. Spowodowało to inną niż literalna wykładnię jej przepisów. Śp. Prezydent wielokrotnie podkreślał, że zapisy ustawy zasadniczej muszą być jasne i czytelne dla obywatela. Znaczący jest tu temat tzw. ustawy kompetencyjnej. Prezydent rozumiejąc zderzenie przepisów prawnych konstytucji, które nie decydowały jasno o kwestii rozdziału kompetencji zwrócił się o jej przygotowanie. Ten przykład wynika właśnie z jego podporządkowania zasadzie praworządności w państwie. W tej sytuacji rozumianej konstytucjonalnie.
Praworządność państwa ma się przejawiać zwłaszcza w dobrej praktyce stosowania prawa. Ta cecha u Lecha Kaczyńskiego jest podyktowana niezwykłym szacunkiem dla idei praworządności. Polski system sądowniczy został w całości przeniesiony z poprzedniego systemu. Przez cały okres III RP Lech Kaczyński podkreślał miałkość takiego rozwiązania. Uważał tę sytuację za podstawowy element załamania praworządności w naszym kraju. Chodziło tu o sam system aktów prawnych, którego elementy pochodzą często z czasu rządów PZPR w Polsce, ale także o rozwiązania instytucjonalne i personalne. Same sądy, a także ich sędziowie nie przeszli odpowiedniej procedury dekomunizacyjnej. Struktura niedemokratyczna wpisała się w ramy państwa demokratycznego. Tak jest także w wielu innych sektorach.
W czasie, gdy Lech Kaczyński pełnił urząd Ministra Sprawiedliwości, podporządkował swoje działanie kreacji nowego postrzegania praworządności państwa i obywateli. Czas urzędowania wypełniała walka z korupcją, zorganizowaną przestępczością czy przestępczością gospodarczą. Lech Kaczyński opowiadał się także za zaostrzeniem kar za zbrodnie i ciężkie przestępstwa. W ówczesnym czasie był gotowy do rozpoczęcia dyskusji nad karą śmierci. Później zrewidował swoje stanowisko w tej sprawie. Wielokrotnie przywoływał zasadę równości wobec prawa. Jego pogląd na tę sprawę wyznaczało doświadczenie, które dawało jasny sygnał niestosowania zasady równości wobec prawa. Związane było to z wszelkiego rodzaju układami deprawującymi państwo i społeczeństwo. W tym miejscu po raz kolejny trzeba powrócić do tematu niesprawnego sądownictwa.
Warto uzupełnić tą wartość demokratycznego państwa prawa, jaką bez wątpienia jest opieranie się na zasadach prawa, o apel Lecha Kaczyńskiego z prośbą uwolnienia zawodów prawniczych i szerszego dostępu obywateli do konsultacji adwokackich. Wg śp. Prezydenta w prosty sposób miałoby to wpływ na rozruszanie się skostniałej struktury sądowniczej w Polsce.
Suwerenność narodu była dla Lecha Kaczyńskiego najwyższą wartością. Wielokrotnie odwoływał się do mandatu społecznego, jakim został obdarzony podczas wyborów prezydenckich. Uznawała władzę większości jako podstawę demokratycznego państwa. Ciekawe za to są poglądy na strukturę podziału władzy.
Ustrój ukonstytuowany w trakcie doświadczeń III RP to demokracja parlamentarna, z parlamentarno-gabinetową praktyką władzy. Dwugłowy organ władzy wykonawczej, niedający supremacji prezydentowi, a także zasad domniemania kompetencji na rzecz Rady Ministrów osłabia postać prezydenta, jako organu wykonawczego. Jednocześnie prezydent posiada silne prawo weta zawieszającego oraz zwierzchnictwo zbrojne i współudział w kreowaniu polityki zagranicznej. Lech Kaczyński wielokrotnie podkreślał, że źle czuje się w obecnej praktyce ustrojowej. Jego poglądy w sferze władzy wykonawczej zawsze uważano za działanie w kierunku poszerzenia władzy prezydenta. Podczas kampanii prezydenckiej otwarcie opowiedział się po stronie wzmocnienia pozycji ustrojowej prezydenta. Silny prezydent, mający najszersze poparcie społeczne, ma wypełniać rolę strażnika zasad konstytucji, ale także wyznaczać podstawowe kierunki rozwoju państwa. Według Lecha Kaczyńskiego głowa państwa nie powinna być zależna od decyzji innych szczebli organów państwowych, w takich sprawach jak nominacja sędziów czy oficerów. Chodzi także o stworzenie praktyki, która pozwoli urzędującemu prezydentowi, nie tylko na wspieranie działań rządu(w gruncie rzeczy tak ustaliła się obecna praktyka działania głowy państwa), ale także realizowaniu własnego programu politycznego. Mimo, że prezydent posiada inicjatywę ustawodawczą, to parlament projekty prezydenckie traktuje w normalnym trybie, co nie wywyższa tej próby podjęcia odpowiedzialności za prawo wobec grupy posłów czy Rady Ministrów. To projekty ministerialne mają często charakter priorytetowy.
W czasach praktyki prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego doszło do kilku spotkań Rady Gabinetowej. Po jej debatach prezydent wielokrotnie określał swoje cele, wskazując ich odmienność wobec rządu. Słaba instytucja obrad rządu pod przewodnictwem prezydenta nie nadaje charakteru ostatecznego jej ustaleniom. Trzeba doszukiwać się w oczekiwaniach zmian ustrojowych, które mogłyby być przedmiotem przedłożonym przez śp. Prezydenta, zwiększenia roli temu ciału. Chodzi zwłaszcza o przyjęcie zasady prawnych skutków jej decyzji. Tłumacząc prościej, decyzje Rady Gabinetowej powinny mieć charakter wiążący. Odwołuje się tutaj do obrad Rady w sytuacji zaproponowanych przez rząd zmian w służbie zdrowia. Lech Kaczyński w swoich wypowiedziach odwoływał się do potrzeby zderzenia różnych poglądów. Nieuwzględnienie pomysłów Prezydenta nie nosi za sobą skutku prawnego, co czyni obecnie Radę Gabinetową instytucją zbędną.
Zasada praworządności państwa, w polityce Lecha Kaczyńskiego zajmowała szczególne miejsce. Wynika to prawdopodobnie z naukowego wykształcenia Prezydenta, który był prawnikiem. Jednocześnie jej umiłowanie przyszło poprzez zanegowanie wydarzeń PRL-u, gdzie zasada państwa prawa była pierwszą łamaną przez organy i instytucje państwowe. Praktyka jej stosowania w III RP była jednym z największych zawodów śp. Lecha Kaczyńskiego…
Ciąg dalszy w najbliższym czasie
Inne tematy w dziale Polityka