Na antenie TOK FM minister finansów Jan Vincent Rostowski stwierdził, że za 8 lat nie będzie żadnych problemów ze znalezieniem pracy. "Już w roku 2020 problemem będzie nie znajdowanie miejsc pracy, ale rąk do pracy. Za osiem lat będzie 2 mln mniej ludzi zdolnych do pracy. Naprawdę nie będzie problemu ze znalezieniem pracy" - zapewniał.
Zgodzę się w 100 procentach z jego zdaniem mówiącym o tym, że za 8 lat będzie 2 mln mniej ludzi zdolnych do pracy. Polaków rodzi się coraz mniej, nie ma żadnej polityki prorodzinnej, więc trudno przypuszczać, by nagle nas było więcej. Czy jednak będzie tak łatwo ze znalezieniem pracy? W międzyczasie rząd planuje przecież wejść do strefy Euro, już dziś głośno o dodatkowych obciążeniach dla pracodawców. Premier Tusk stwierdził, że poważnie rozważa wyższe opodatkowanie przedsiębiorstw i osób samozatrudnionych. Zakładając, że do strefy Euro przed rokiem 2020 nie wejdziemy, ale dojdzie do realizacji fiskalnych planów Tuska to już teraz słychać głosy przedsiębiorców, że będą przenosić swoje zakłady poza Polskę. Wejście do strefy Euro może jeszcze dodatkowo wzmóc takie nastroje.
Minister finansów przy okazji swojej optymistycznej wizji dotyczącej rynku pracy w 2020 roku nie wspomniał jednak o innej stronie medalu. Otóż w 2020 roku będzie 2 miliony mniej ludzi zdolnych do pracy, a więc mniej osób będzie składało się na emerytury. Już dziś ZUS musi pożyczać pieniądze by emerytury były wypłacane. A co się stanie gdyby dysproporcje między ilością ludzi pracujących a emerytami jeszcze bardziej się powiększyły? No ale gdyby o tym wspomniał pan Rostowski to zapewne otrzymałby burę od swojego zwierzchnika. A tak to może przekazywać wspaniałe wieści dla młodych osób, a w innym miejscu i czasie będzie zapewniał, że szykowana reforma emerytalna spowoduje bajońskie sumy, które będą wypłacane emerytom.
Na koniec wywiadu w TOK FM Rostowski miał też coś miłego dla osób po 50 roku życia. "Nasza gospodarka udowodniła, że możemy stworzyć pracę dla osob powyżej 55 roku życia - zachwalał. Nasuwa się tylko jedno pytanie, o jakiej gospodarce myślał minister finansów, mówiąc "nasza"?
Inne tematy w dziale Polityka