Wczorajszy dzień był bardzo ważny dla polskiej prawicy, a wierzę, że także dla Polski. Dość huczny kongres Solidarnej Polski, a także porozumienie PiS-u z Prawicą Rzeczypospolitej. To drugie wydarzenie może poskutkować tym, że już w najbliższych wyborach uda się odsunąć Platformę Obywatelską od władzy.
Jestem członkiem Prawicy Rzeczypospolitej, więc może nie będę obiektywny, ale dziwią mnie niektóre komentarze dotyczące naszego sojuszu z PiS. Dodam, że nie tylko te negatywne, ale też niektóre pozytywne. Zacznę może od tych negatywnych.
Wczoraj na antenie Polsat News odbyła się rozmowa na temat wydarzeń po prawej stronie polskiej sceny politycznej z politologiem Kazimierzem Kikiem. Stwierdził on, że Markowi Jurkowi znudziły się lata nieobecności w polskim parlamencie i odpowiedział on dla list prezesa Kaczyńskiego, a tym samym wybrał po prostu mandat posła. Nie twierdzę, że przewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej po tym porozumieniu nie będzie miał większych szans na mandat, ale jak sam podkreślał (także na antenie Polsat News) nie to nim kierowało. Sojusz ten według Marka Jurka ma służyć lepszej reprezentacji poglądów chrześcijańsko-konserwatywnych w polskim parlamencie. Co niezwykle ważne, to porozumienie na linii PiS – Prawica Rzeczypospolitej nie jest wcale wynikiem listu prezesa Kaczyńskiego. Podobne propozycje ze strony Prawicy Rzeczypospolitej były składane PiS-owi w latach 2010 i 2011, ale wówczas nie znalazły one uznania w oczach Jarosława Kaczyńskiego. Dziś prezes PiS zmienił zdanie, ale jak to mówią, lepiej późno niż wcale.
W Internecie pojawiają się też komentarze, że oto mamy koniec Marka Jurka, że Marek Jurek się sprzedał itp., itd. Tym wszystkim chciałbym przypomnieć, bo może niedokładnie śledzili konferencję, że Prawica Rzeczypospolitej nadal istnieje i żaden z członków rady naczelnej tej partii nie myśli o rozwiązywaniu partii. Równo tydzień temu uchwalono jednogłośnie, że Prawica Rzeczypospolitej kontynuuje samodzielną działalność. Porozumienie z PiS absolutnie tego nie zmienia. Przecież na konferencji wyraźnie można było usłyszeć, że w przypadku wejścia do Sejmu członków Prawicy Rzeczypospolitej, nie wejdą oni do klubu PiS. Często padały pytania, co zmieniło się w PiS, że Marek Jurek zdecydował się do niego wrócić. Powyższy komentarz może służyć także za odpowiedź na to pytanie. Jeśli PiS nie różniłby się programowo niczym od Prawicy Rzeczypospolitej to zapewne wtedy można byłoby myśleć o rozwiązaniu partii Marka Jurka.
Pojawiają się też komentarze, które chwalą Marka Jurka za to porozumienie oraz za… powrót do PiS. Ja jednak uważam, że pochwały w tym przypadku bardziej należą się Jarosławowi Kaczyńskiemu, który stosując zasadę do trzech razy sztuka, zgodził się w końcu na propozycje Prawicy Rzeczypospolitej dotyczące porozumienia obu partii. O rzekomym powrocie Marka Jurka do PiS pisałem już wcześniej.
Podsumowując, brawa za to porozumienie należą się zarówno Jarosławowi Kaczyńskiemu jak i Markowi Jurkowi. Oby było ono dokładnie przestrzegane przez obie strony, bo tylko wtedy będzie można liczyć na zmianę władzy w Polsce. Łatwiej o realizację tego celu byłoby, gdyby do tego porozumienia dołączyli się także politycy Solidarnej Polski, ale dajmy im jeszcze czas. Na pisma Prawicy Rzeczypospolitej odpowiadali po kilku tygodniach, a od listu prezesa PiS minęło raptem kilka dni…
Inne tematy w dziale Polityka