Tomasz Miller Tomasz Miller
238
BLOG

Minister uwielbiony

Tomasz Miller Tomasz Miller Polityka Obserwuj notkę 2

W najnowszym numerze "Uważam Rze" Piotr Gursztyn napisał artykuł na temat ministra Gowina. W tym artykule jest pod wrażeniem obecnego ministra sprawiedliwości. Dziennikarz dużo miejsca poświęca krytyce Gowina, która ma miejsce w TOK FM czy w Gazecie Wyborczej.

Zastanawiające jest dlaczego Piotr Gursztyn tak pozytywnie odbiera polityka PO. Według mnie odpowiedź jest prosta. Dziennikarzowi spodobało się widać to, że minister w kilku kwestiach ma trochę inne zdanie niż liderzy PO. To, że wielokrotnie podkreślał, że tylko w PO jest taka otwartość dla wielu poglądów i tylko w PO Jarosław Gowin może je realizować, już dla Piotra Gursztyna nie ma znaczenia. Czy czegoś to Państwu nie przypomina? Mnie tak, a mianowicie hołubienie przez TVN wszystkich polityków, którzy odeszli z PiS. Kazimierz Marcinkiewicz, Michał Kamiński, Zbigniew Ziobro czy Jacek Kurski to tylko niewielki procent ulubieńców TVN. Czy wobec tego, że w TVN tak się cieszą, gdy mogą zaprosić kogoś kto dokopie PiS, w "Uważam Rze" trzeba na siłę szukać osób, które mogą coś złego powiedzieć o PO? Jeśli tak, to chyba można znaleźć lepsze przykłady: Paweł Piskorski, Jan Maria Rokita, Zyta Gilowska... A jeśli to nie o to chodzi? Jeśli minister Gowin faktycznie imponuje Piotrowi Gursztynowi? Według mnie w PO można znaleźć innych posłów, którzy są wiarygodniejsi od Jarosława Gowina. Są to chociażby Jacek Żałek, czy John Godson. Ten drugi nie bał się powiedzieć, że jeśli w kwestii in-vitro będzie ogłoszona dyscyplina partyjna to on opuści PO. A czy minister Gowin byłby zdolny do takiej deklaracji?

Więcej, uważam, że Jarosław Gowin wcale nie jest takim konserwatystą za jakiego się go uważa. Nie przypominam sobie bym kiedykolwiek zgadzał się w czymkolwiek z Magdaleną Środą, ale jej opinia o Jarosławie Gowinie jest mi bliska. Stwierdziła ona bowiem, że minister ma "faryzejskie sumienie". Zapewne pani Środa miała zupełnie co innego na myśli niż ja. Mnie bowiem uderza w Gowinie zwłaszcza to, że uważa się za polityka konserwatywnego, dla którego życie jest wartością nadrzedną, a w poprzedniej kadencji Sejmu gdy decydowały się losy społecznego projektu w kwestii aborcji zagłosował przeciwko zakazowi aborcji, chociaż 17 innych posłów PO potrafilo jednak zagłosować za tym projektem.

Joanna Lichocka z "Gazety Polskiej Codziennie" pisze nawet o tym, że cała wrzawa dotycząca tzw. frakcji Gowina jest tylko pomysłem wymyślonym w gabinecie Donalda Tuska. Ten pomysł ma na celu przejęcie części elektoratu PiS. Teza odważna, ale czy nieprawdziwa?

Radziłbym więc Piotrowi Gursztynowi lepiej dobierać sobie ulubieńców, bo zakładając, że Joanna Lichocka nie ma racji, to tak czy inaczej, ale konsekwencji Jarosławowi Gowinowi zarzucić nie można.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka