Pewnie wielu z Państwa jest przygnębionych okolicznościami, w jakich musimy spędzać te Święta. Zamknięci w swoich domach, oddzieleni od rodzin, często bez możliwości udziału w nabożeństwach. Ja takich Świąt nie pamiętam i starsi ode mnie też nie. Od stu lat na świecie nie było globalnej epidemii z tak wielką siłą rażenia. Musimy nauczyć się pokory wobec tego typu zjawisk i zrobić wszystko, by im w przyszłości zapobiegać. Pewnie, tak jak wielu, zastanawiam się, co Pan Bóg chciał nam przez to wszystko powiedzieć? Na pewno wystawił nas na poważną próbę i chce nas sprawdzić, a przez to daje też szansę, szansę zachowania się przyzwoicie. Trudne sytuacje rodzą skrajne postawy. Wielu ludzi zachowało się w czasie tej epidemii bezmyślnie albo egoistycznie. Ale dużo więcej wykazało dyscyplinę i odpowiedzialność za innych. Mamy możliwość przeżycia prawdziwej wspólnoty. Te czasy rodzą małe bohaterstwa. Jedni poświęcają się i ryzykują swoje zdrowie, by inni mogli normalnie funkcjonować, czasem, by inni mogli przeżyć. Wśród ofiar epidemii jest bardzo wielu lekarzy, pracowników służby zdrowia, księży i zakonników. Zapłacili najwyższą cenę, by służyć innym. Ale są też ciche akty odwagi ludzi, którzy dbają o zarażonych, samotnych i takich, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji. Wszystkim im trzeba podziękować. Ja swoje podziękowanie kieruję najpierw do dziennikarzy i pracowników naszych mediów. W arcytrudnych warunkach dbają o wysoki poziom i o to, żeby te media przetrwały, jednocześnie dając Państwu najważniejsze informacje i analizy. Wielkie podziękowania należą się Państwu – naszym Czytelnikom. W tym bardzo trudnym czasie wzrosła, i to bardzo, nie tylko oglądalność Telewizji Republika i naszych portali, ale także udało się utrzymać większość sprzedaży „Gazety Polskiej”, „Gazety Polskiej Codziennie” i „Nowego Państwa”. To istny cud sprawiony Państwa rękami. Bardzo dziękuję klubom „Gazety Polskiej”, jesteście dzisiaj często podstawowym źródłem informacji o tym, co dzieje się w Polsce i za granicą. Widać to w różnych mediach. Klubowicze angażują się w akcje pomocy potrzebującym, wspierają parafie wyjątkowo dotknięte przez kryzys, no i propagują nasze gazety. Ta sytuacja wyzwoliła w ludziach tyle dobra, iż dla wielu jest doświadczeniem – pewnie bardzo odległym, ale jednak – tego poranka, kiedy niemożliwe stało się możliwe.
Niech to Dobro wygra ze złem i egoizmem. Niech pokona strach, biedę, chorobę i śmierć.
Tekst pochodzi z najnowszego tygodnika „Gazeta Polska”; data: 08.04.2020.