Poseł John Abraham Godson jest czarnoskóry i tego faktu bynajmniej nie ukrywa. Do niedawna był elementem pożądanym we własnej partii bądąc żywym dowodem na otwartość i postępowość tejże. Jednakże podpadł straszliwie, kiedy to ponad interesy partyjne przedłożył zdrowy rozsądek oraz wyznawane przez siebie chrześcijańskie wartości i ośmielił się głosować nie tak jak przewodniczący Tusk kazał. Oberwał za to natychmiast po głowie od tych, którzy niejako zawodowo tropią wszelkie przejawy rasizmu wśród, jak plotka głosi, ciemnogrodzkich Polaków. Miłośnicy pluralizmu rasowego ubrali na chwilę lśniące, medialne glany i z mściwą radością strepowali ciemnoskórego człowieka. Podobnie rzecz ma się z największym salonowym autorytetem moralnym, elektrykiem-noblistą Lechem Wałęsą, który wyraźnie zniesmaczony harcowaniem homo lobby, w niedwuznacznych słowach wskazał właściwe miejsce tzw. mniejszości seksualnych (zwanym kiedyś dewiantami seksualnymi lub wprost zboczeńcami), mianowicie margines społeczeństwa. I za to oberwał podobnie jak poseł Godson. Salon postępu gremialnie potępia swojego niedawnego pupila a do chóru dołączył nawet syn samego zainteresowanego, co czyni sprawę jeszcze bardziej żenującą.
Okazuje się, że poprawna politycznie miłość do inności nie jest bynajmniej absolutna. Ciemnoskórych ludzi można kochać tylko wtedy, kiedy wyznają ideologię lewicową i są bezwzględnie posłuszni, nota bene białym, liderom partyjnym.
Czy to przypadkiem nie jest rasizm?
Bycie autorytetem moralnym wymaga prawdziwego umiłowania tęczowego lobby. Inaczej nawet własny syn zaprze się ojca.
Czy to przypadkiem nie jest heterofobia?
Cenię sobie szczerych ludzi i prawdziwych przyjaciół. Lubię włoską kuchnię, szwajcarskie sery, polskie ogórki kiszone oraz czarny humor. Jestem miłośnikiem muzyki klasycznej, głosu Barbary Hendricks, oraz motocyklistą. Jestem wierzącym Chrześcijaninem wyznania rzymskokatolickiego a przy tym poszukującym sceptykiem. Zamieszkuję na stałe w Szwajcarii - mojej drugiej ojczyźnie z wyboru. Piszę (chwilowo do szuflady) mini powieści. Udzielam się społecznie. Czasem coś opublikuję w prasie polonijnej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
