NIECH ŻYJE BAL NA SALONIE
Wczoraj Gromosław Cz, Dziś Grzegorz L.
Jakoś nam się wysyp afer wyprodukował.
Można by pomyśleć że jedna dla przykrycia drugiej.
Albo że buldogi dywan zaczynają przegryzać od spodu.
To wszystko nasuwa mi myśl.
Buldogi władzy chcą się bawić?
Pomóżmy im.
Tak jak na 11 listopada w Warszawie.
Obserwujmy, nagrywajmy, publikujmy.
Niech żyje bal.
I nie martwmy się że ktoś nazwie nas kapusiem.
Zapewne nie będzie to nikt inny niż jakiś lokalny Nikodem Dyzma żyjący za nasze podatki.
Urzędnik, policjant, polityk.
Podaj dalej.
Inne tematy w dziale Polityka