Tonick Tonick
551
BLOG

Dlaczego kryzys gospodarczy będzie coraz poważniejszy

Tonick Tonick Gospodarka Obserwuj notkę 7

Od wieków jedni ludzie pracują na to by wszystkim nam żyło się lepiej, a inni z przyjemnością trwonią owoce ich pracy.

Nic w tym jednak złego.

Każdy może awansować do grupy żyjącej z cudzej pracy, pod warunkiem zachowania odpowiednich reguł.

Nie o tym jednak ta notka.

Dotąd ci którzy pracoweali płacili podatki.

Z nich utrzymywało się państwo.

Ostatnio jednak pracujących jakby mniej.

Zadowolona jest z tego grupa posiadająca fabryki, mniej ci którzy chcieli by w nich pracować.

Pracy jest coraz mniej, a powodem jest mechanizacja produkcji.

Dziś fabryka wytwarzająca 1000 par butów dziennie zatrudnia 15 - 20 osób.

Resztę załatwia taśma z automatami do klejenia obsztywani9a, nanoszenia nadruków itd.

Pozornie wszystko wygląda dobrze.

Ale tak nie jest.

Konkurencja na rynku spowodowała że produkt musi być i jest coraz tańszy, zaspakajając sporą część rynku, ale nie dając tego co jest przyczyną każdej działalność - godziwego zysku za pracę, wytwarzającym go ludziom (świadomie nie dzielę ich na włascicieli i pracowników fabryk). Jakie są tego powody?

Pierwszy dość ważny - państwo mając coraz większą grupę bezrobotnych na utrzymaniu i coraz mniej pracujących, podnosi podatki.

Minimalizując jeszcze zyski i nakręcając spiralę bezrobocia.

Jakie jest więc z tej historii wyjście?

Podzielić zyski, oraz pracę i zmniejszać w sposób ciągły podatki.

Ależ to się nieuda zakrzyknie większość ekonomistów.

A dlaczego nie?

Zakładając zmniejszenie ilość godzin do przepracowania w tygodniu do 35 (z dzisiejszych 40) uzyskamy nowe miejsca pracy dla około 12% społeczeństwa.

Zaraz - zaczną krzyczeć pracodawcy - bezrobocie musi być, bo inaczej praca będzie za droga.

Poza tym musielibyśmy dzielić pensje.

Tak właśnie trzeba robić.

Dzielić pensje.

A bezrobocie?

Będzie i tak, jedynie nieco mniejsze, bowiem fabryki tym sposobem odejdą od najmniej opłacalnej produkcji.

Porzucą ją, i będą czynić jedynie tą opłacalniejszą.

Skutek?

Więcej osób będzie pracować, wypracowując w sumie nieco większe pensje niż dziś. Państwo obniży więc o tą nadwyżkę (np 3-5%) podatki, co tym którzy pracują, częściowo zrekompensuje  obniżenie pensji z powodu mniejszej ilości godzin pracy.

Tak więc może docelowo okazać się że bezrobocie spadło do 5% z dzisiejszych 15%  przy spadku realnej pensji jedynie o 5-8% (uwzględniając obniżenie podatku). Co wiele osób zapewne zdziwi, wzrosły by wpływy działalności turystycznej, rolnictwa i usług, bo większa ilość pracujących to mniejsza biedy którą na nic nie stać. Z powodu znaczącego spadku bezrobocia oraz wydatków związanych z socjałem, państwo także było by stać na większe inwestycje które z kolei pozwoliły by płacić pracownikom lepsze pieniądze.

Dodatkowo państwo uzyskiwało by więcej podatków gdyż usługi i żywność są najczęściej konsumowane krajowe. Gorzej w tym zakresie jest z turystyką, ale i na to można znaleźć metodę, np zwalniając krajowe firmy turystyczne od części podatku płaconego od organizacji wczasów krajowych, co spowoduje większą chęć inwestowania w nasz przemysł turystyczny, a nie obcy.

 

Pracując 40 godzin w tygodniu, nie da się dalej żyć.

Pracy bowiem już dziś jest za małóo, a z każdym rokiem będzie jest coraz mniej.

Podnoszenie w tej sytuacji wieku emerytalnego jest niczym innym niż  niszczeniem narodu.

Nic to nie da też pracodawcom.

Zawężając ciągle grupę osób które jeszcze stać na zakupy, i zwiększając w sposób ciągły produkcję, pracodawcy będą coraz szybciej minimalizować zyski.

Ja z góry zgadzam się mniej pracować za nieco mniejsze pieniądze.

A wy?

Tonick
O mnie Tonick

Kliknij Quo vadis Ziemio? Jak studiować W hołdzie Powstaniu - Notka ukryta przez redakcję salon24 pływam jedynie pod prąd

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Gospodarka