W nocy z soboty na niedziele Stany Zjednoczone dokonały nalotu na instalacje służące do wzbogacania uranu ukryte głęboko pod ziemią na głębokości 100 metrów. Do zniszczenia podziemnych bunkrów zostały użyte bomby nowej generacji o masie 13 ton, które potrafią penetrować 60 metrów zbrojonego betonu. Dwie takie bomby przenoszą bombowce strategiczne B-2 Spirit.
Otwarte pytanie pozostaje, czy owe bunkry zostały zniszczone przez te bomby, zważywszy, że ich głowica bojowa waży tylko 2,7 ton pentrytu — najsilniejszego dostępnego materiału wybuchowego (ekwiwalent 4 ton trotylu)? Jeżeli okaże się, że bunkry te przetrwały nalot, jedynym narzędziem pozostanie wymiana głowicy konwencjonalnej na głowicę jądrową o sile rażenia 0,1 kT (ekwiwalent 100 ton trotylu). Wybuch takiej bomby spowodowałby lokalne trzęsienie ziemi, które z pewnością zniszczyłoby najlepiej zabezpieczone podziemne bunkry ukryte nawet na głębokości kilkuset metrów.
Inżynier, żeglarz, pasjonat fotografii, sprzętu Hi-End, muzyki rockowej i... Szopena, nowych technologii pozyskiwania energii i racjonalizacji jej zużycia
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie