
To co przychodzi do nas z szerokiego świata, nie zawsze musi być tym na co oczekujemy i co jest dla nas lepsze. Amerykańskie dowcipy o blondynkach odpowiadają temu jak Anglosasi traktowali swoje kobiety, nie wspominając już o tradycjach amerykańskich. Pospolita i raczej drugorzędna rola kobiety w tradycjach amerykańskich wynikała z doświadczeń, jakie ten naród musiał przełamywać w sytuacji braku kobiet na tamtym podbijanym kontynencie, dlatego przywożono im kobiety w transportach i dobierano na zasadzie przydziału, traktowali, więc je z swoistą „wytwornością”, która nakazywała przyjrzeć się swojej hmmm - „wybrance” jak swoistemu towarowi lub raczej zwierzęciu gospodarczemu z dodatkową funkcją rozmnażania się.
Fala nowej feminizacji i poprawności politycznej próbuje zamazać ten obraz, ale przyjrzyjcie się jak pokazywane były kobiety w popularnym kinie amerykańskim lat 60 czy 70 czasem nawet w 80 jeszcze kobieta była w nich nieco niefrasobliwą idiotka wrzeszczącą ze strachu na widok trupa. Obraz kretynki był tak popularny, iż stała się ona w pewnym momencie elementem sprawczym w wszystkich tych filmach jako rodzaj swoistego palca losu, który naszego bohatera wpakowywał w coraz to inne perypetie, zresztą i współcześni bohaterowie kina anglosaskiego są wyposażani w ten rodzaj cycatego manekina, którego bohater taszczy ze sobą poprzez różne swoje przygody, nic dziwnego, że ich kobiety się zbuntowały, tym bardziej, że zagonili je w końcu do roboty w fabrykach w czasach drugiej wojny światowej. Jakże inne losy były naszych kobiet i były one zawsze dla nas Polaków zupełnie innymi istotami niż te wypacykowane, lalkowate bioprodukcje amerykańskie.
Przez ostatnie, 400 lat Polskie kobiety stały ramię w ramię z mężczyznami znosząc wszelkie niedogodności, trudy i tragedie naszego narodu, to nigdy nie były krowy do rodzenia, to były zawsze nasze towarzyszki w niedoli. To matki powstańców szyły im mundury, to one zbierały do kupy i zszywały poharatanych mężczyzn, to one wychowywały samotnie następnych wojowników. Nie, nasze kobiety nigdy nie były słabymi, mimozowatymi, idiotkami, które histerycznie wrzeszczą na widok skaleczonego palca. Kobieta polska zawsze walczyła na równi ze swoim mężczyzną i zawsze była dla niego wsparciem. Nigdy też w naszym kraju nie egzystowała w tej formie dla niej poniżająca legenda kompletnej idiotki, trzpiotki, od Wandy, co nie chciała Niemca poprzez walczące o Kirkora dziewczęta, aż po tragedię pokolenia powstania warszawskiego.
Pamiętam też czasy, kiedy kobiety wraz z mężczyznami przewracały komunizm i były jak zwykle naszymi partnerami i bito je pałami na równi z facetami, porywano z ulic i straszono po komisariatach. Wspaniałe nasze kobiety, których nie ma żaden naród świata nie dajcie się ogłupić różnym gadatliwym idiotom, którzy chcą was wkomponować w swój świat, pełen pomysłów kompletnie obcych dla narodu, w którym największą świętością jest obraz przedstawiający kobietę. Faktem jest, iż kobiety potrzebują przewartościowania swojej społecznej roli, lecz jestem przekonany, iż musi to nastąpić w kategoriach naszych polskich wyobrażeń, tak, aby to inni się mogli od nas uczyć, a nie na przykładach, które wypracowane zostały na podstawie obcych nam wzorców, w żaden sposób nieprzystających do naszych doświadczeń.
Oto wstęp do książki Jana Sowińkiego z 1821roku – O Uczonych Polkach – dedykowanej Jaśnie Wielmożnej Anieli z Błędowskich, Kropińskiej Generałowej Byłych Wojsk Polskich.
Imiona Polek jedne są zapisane w dziejach literatury
inne w dziejach narodu naszego, który sławą swoja świat napełnił
Wspomnienie ich powinno nam być święte i miłe
bo ich sława jest cząstką sławy narodowej,
ich rycerskie i obywatelskie zaszczyty, chlubą są tej ziemi na której żyjemy
a ich dzieła uczone, są naszym i naszych potomków dziedzictwem
W książce tej znalazłem legendę podawaną przez obcych autorów o Polkach, dawnych Sarmatkach, które -
Jeździły na koniach i polowały same lub z swoimi mężczyznami, razem z nimi też idą na wojnę i takie samo, jak i oni noszą odzienie. Co się tyczy zaś małżeństwa to żadna nie może mięć męża dopóki nie zabije nieprzyjaciela.
Z innych przypowieści natomiast –
Córka Czarneckiego płakała z żalu że była zbyt słaba fizycznie aby mu towarzyszyć w wojnie z Szwedami, matka Henryka podając mu broń kiedy ruszał na Tatarów mówiła mu – „Synu jeśli chcesz abym się nie wstydziła, żem jest matką twoją spiesz się na ratunek ojczyzny, Sobieska zaś do synów swoich – „nie uznam was za synów moich, jeśli będziecie podobni do tych którzy pod Pilawcami pierzchnęli.
Książka wymienia spośród poetek, pisarek i wielkich polek,
Królową Jadwigę, Marię Leszczyńską, Zofię Oleśnicką, Jadwigę Piotrkowczykową,Annę, Teresę z Pernussow Piotrkowczykową, Elżbietę Bohr, Antoninę Niemierzycową, Elżbietę z Kowalskich Drużbacką, Księżną Franciszkę Radziwiłłowi, Anielę Oziembłowską, Katarzynę i Ludwikę Sosnowskie, Konstancję z Ryków Benisławską, Annę Hennikówną, Kunegundę Komorowską, Karolinę Czermińską, Zofię Załuszczyńską, Księżną Jabłonkowską Wojewodzinę Bracławską, Marianna Szczeniowska, Księżną Sanguszkową, Elżbietę Glaize, Annę z Grozmannich Narbutową, Annę z Radziwiłłów Mostowską, Księżną Izabelę Czartoryską, Teklę z Bielińskich Łubieńską, Tekę z Borzymowskich Wróblewską, Annę Helską, Jadwigę Tańską
Nie chodzi jednak o tę listę pełną prześwietnych nazwisk pań, które zasłużyły się w poprzednich wiekach, myślę, że można by mnożyć i znaleźć ich katalog ogromny, chodzi o pewną wiarę w to, iż polka to nie mała, głupia trusia, która bezmyślnie i wiernopoddańczo szła w cieniu swego wielkiego pana i władcy.
Zresztą kiedy się przyglądam naszym kobietom, to widzę je właśnie jako zaradne, dynamiczne wręcz wojownicze oczywiście tak wśród nich jak i wśród mężczyzn znajdują się osoby które, nie pasują do tego obrazu.
Więc trzeba się raczej zreflektować i baczniej przyjrzeć temu, jaka jest polska kobieta i czy rzeczywiście musi się emancypować, bo moim zdaniem jest już dawno wyemancypowana przez naszą historię.
Antykwariusz
ZAPROSZENIE: Jakże wiele osób pisze do szuflady, ile wspaniałych tekstów jest ukrytych przed Czytelnikami, ile wśród Was jest prawdziwych talentów, które do tej pory nie doczekały się odkrycia.Chcemy dać Państwu szansę, chcemy pokazać światu owoce Państwa talentu i pracy. Zapraszamy do tworzenia największej i jedynej w Polsce Biblioteki Literatury Niezależnej. W naszej wspólnej Bibliotece każdy z Państwa będzie mógł umieścić swoją książkę,tomik poezji czy zbiór opowiadań. Nikt z Państwa nie zostanie pominięty, każda pozycja znajdzie swoje miejsce, każda będzie mogła doczekać się recenzji. Przedsięwzięcia na taką skalę nie doczekały się biblioteki „tradycyjne”, ani wirtualne.Żeby móc podjąć współpracę z nami należy przesłać na nasz adres, wybrane przez siebie pozycje w jednym z dwóch formatów – pdf lub doc - o objętości nie większej niż 11 MB.Do przesyłki prosimy dołączyć albo imię i nazwisko autora, albo pseudonim artystyczny, pod jakim chce występować, a także kilka słów na temat proponowanej przez siebie pozycji, nie więcej jednak jak 5 zdań. Jeśli autor chce się jakoś przedstawić Czytelnikom prosimy również o kilka słów o sobie. Jeśli autor posiada bloga lub stronę internetową i chce je udostępnić prosimy o podanie adresu powyższych. Adres do kontaktu z nami: tosterpandory@gmail.com pod który należy również przesyłać teksty i publikacje.Naszym celem jest udostępnienie jak najszerszej publiczności Państwa dzieł bezpłatnie, nie będziemy żądali ani od Autorów ani od Czytelników żadnych opłat, czy to za umieszczanie czy pobieranie pozycji z naszej biblioteki. Jedyną rzeczą, jaka nas interesuje jest upowszechnianie na jak największa skalę nie odkrytych jeszcze słów – Waszych prac. REDAKCJA TOSTERA PANDORY - ADRES BIBLIOTEKI http://sites.google.com/site/tosterpandory/home Link znajduje się poniżej w dziale polecane strony
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka