ZibiKendo Antykwariusz ZibiKendo Antykwariusz
30
BLOG

PREZYDENT WSZYSTKICH POLAKÓW

ZibiKendo Antykwariusz ZibiKendo Antykwariusz Polityka Obserwuj notkę 3

 
 
Wielu kandydatów do wyboru, ale twarze jakby te same, odświeżający makijaż polityczny dawno zapomnianych liderów i partii o marginalnym znaczeniu. Wybory prezydenckie w Polsce nie są, bowiem przeglądem postaw politycznych tylko okazją radosną do zamanifestowania swojej obecności na darmowym kanale telewizyjnym. Jeszcze nie pojawiła się żadna egzotyka, ale w blokach startowych stanął już pan, Korwin więc będzie uatrakcyjniał przekaz telewizyjny swoimi niezwykle celnymi i niesłychanie kontrowersyjnymi poglądami. Reszta kandydatów w dostojny i poważny sposób wygłosi swoje stosowne do chwili expose i namawiać nas będzie, no właśnie, do czego?
Żebyśmy oddali swe głosy, na co?
Kim ma być prezydent Polski?
Czy komiksową postacią w rodzaju Batmana interweniującą w razie niestrawności systemu w kontakcie z obywatelem, czy może Konradem rozpiętym na orle, a może, kimś w rodzaju pomnika - uzasadnionego historycznie muzeum martyrologii naszego kraju.
 
Czy wizja prezydenta Polski, jaką noszą w sobie nasi obywatele jest zgodna z wizją, jaka maja politycy? Odnoszę wrażenie, iż to są dwie zupełnie inne koncepcje na to stanowisko i godność. Skojarzenia społeczne maja raczej charakter zbliżony do wizji przywódcy narodu, męża stanu, kogoś, kto swoim formatem i osobowością da nie tylko narodowi wizję jego rozwoju, ale również będzie godnie go reprezentował poza granicami naszego kraju. Wizja polityków jest bardziej pragmatyczna i sprowadza się do jednego postulatu, prezydent ma być wygodny politycznie. Rozdźwięk pomiędzy tymi dwoma wizjami jest ewidentny i daje wyraźnie znać o sobie w trakcie wyborów. Polacy zresztą wyraźnie dają znać, kogo sobie życzą na prezydenta i nie jest to w żaden sposób związane z opcją polityczną tegoż, lecz z dopasowaniem do koncepcji reprezentacyjnego obywatela Polski, który powinien być duma narodu.
 
Społeczeństwo w dużej mierze nie jest zainteresowane politycznymi zapatrywaniami swego kandydata na prezydenta, ponieważ zdaniem społeczeństwa jedynym i głównym przekonaniem prezydenta powinien być interes ojczyzny i jej obywateli. W tym może nieco naiwnym przekonaniu Polacy wybierają swojego prezydenta, ale jak by ono naiwne nie było to jest szczerą prawdą i prawdziwym posłannictwem dla człowieka, który podejmie taka godność. Jak do tej pory nie doczekaliśmy się takiej postaci, ale pierwsza osoba która w ten sposób siebie zaprezentuje otrzyma pełny mandat społeczny i naród odda mu w końcu pełnie władzy.
 
Powstające koncepcje polityczne na prezydenturę wydają się być nieco doraźnym zamówieniem politycznym mającym na celu uczynić sytuacje bardziej wygodną, nie sądzę również, aby odpowiadały zapotrzebowaniu społecznemu i w końcowy rozrachunku tak i tak staną wobec decyzji obywateli, którzy swoim poparciem określą zakres władzy prezydenckiej. Nawet, gdy tę władzę się uda ograniczyć a pojawi się człowiek, który uniesie na sobie wizje społeczną prezydentury, jakiej oczekują obywatele, dokona się zmiana modelu prezydentury niezależnie od kształtującego ją prawa, ponieważ prawem nadrzędnym będzie bezpośrednie poparcie społeczne wynikające z wyborców i ich mandatu.
 
Prezydent odwołując się bezpośrednio do narodu otrzyma decydujący argument i będzie miał silniejszą pozycję niż którykolwiek z klubów parlamentarnych. Kanclerska, więc wizja kraju stanie tak czy tak wobec konieczności zaakceptowania postulatów prezydenckich, bo tego będą chcieli obywatele. Tylko w wypadku gdyby prezydent był wybierany przez parlament mógłby być w słabszej pozycji niż partie polityczne, ale tego nie chcą Polacy, opowiadając się za wyborami bezpośrednimi.
 
Polityka naszego kraju coraz bardziej się kształtuje i staje się coraz bardziej racjonalna, metodą prób i błędów uczymy się jej my, parlamentarzyści i politycy. Krzepnie jej obraz oraz nabiera ona doświadczenia, jeszcze od czasu do czasu pojawiają się w niej obrazki o charakterze folklorystycznym, ale coraz bardziej wszyscy zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji i z konieczności, wobec których stajemy. Nie należy się sugerować ani tym, co nazywam folklorem politycznym, ani wpadkami, rzeczy te są nieuniknione i musza się odbyć, aby oczyszczała się atmosfera społeczna wokół polityki.
 
To, że pojawiają się afery jest rzeczą normalną i bardzo dobrze, iż wypływają one na wierzch, uczą one nas i polityków kanonów zachowań, jakie obowiązują w ich działaniach, coraz częściej również bez osłonek osoby odpowiedzialne za pojawienie się afer są natychmiast usuwane z szeregów, a nie jak było kiedyś chronione i chowane przed odpowiedzialnością. To, co się dzieje na naszych oczach jest fascynującym spektaklem tworzenia się zrębów prawdziwej demokracji, z której zalet korzystać będą przyszłe pokolenia.
 
Oczyszczanie polityki z elementów ekstremalnych, karykaturalnych czy wręcz o charakterze dewiacyjnym trwało blisko dwadzieścia lat i jeszcze nie jest zakończone, jeszcze wciąż trwa proces kształtowania obrazu naszego systemu politycznego, wciąż jeszcze istnieją w nim elementy zastałe i otrzymane w spadku po poprzednim systemie.
 
Mogę się mylić, ale sądzę, że związane jest to z koniecznością odejścia ostatniego pokolenia, które pamięta czasy komunizmu i w tych czasach było kształtowane. Nie uda się ani pozbyć, garba jaki nam wtedy wyrósł ani też zmienić postrzegania świata przez te pokolenia. Musieliśmy z tym żyć i dawać sobie z tym radę, i powiem Państwu, iż uważam, że zdając ten egzamin życiowy nie zawiedliśmy, jednak dopiero pokolenia, które pozbawione są obarczeń będą mogły zachowywać się naturalnie w ukształtowanej już demokracji obywatelskiej. Nie oczekujmy, iż nagle ludzie tworzący swoją historię przez pięćdziesiąt lat zmienią się, a przecież nie chciałem ani wtedy ani nie chce teraz, aby ulice miast spłynęły krwią, nie chcę zemsty, chcę rozwoju.
Popatrzmy, z jakim trudem i w jakich meandrach politycznych wikła się obecnie Ukraina, patrzymy na nią z poczuciem naszej wartości jako kraju z demokratycznym dorobkiem z ustalona pozycją, oni tez musza przetrzeć swoją drogę do demokracji. Nikt z nas nie przypuszczał, że będzie to tak długo trwało, wydawało się, iż wystarczy obalić ustrój a reszta się sama stanie. Nic się niestety samo stać nie chciało, a nikt przed nami nie wychodził z takiej opresji, jesteśmy pionierami i musieliśmy popełniać bolesne błędy.
 
Więc teraz czekamy na naszego nowego prezydenta i oby żyło nam się lepiej podczas jego kadencji.
 
Antykwariusz

 

ZAPROSZENIE: Jakże wiele osób pisze do szuflady, ile wspaniałych tekstów jest ukrytych przed Czytelnikami, ile wśród Was jest prawdziwych talentów, które do tej pory nie doczekały się odkrycia.Chcemy dać Państwu szansę, chcemy pokazać światu owoce Państwa talentu i pracy. Zapraszamy do tworzenia największej i jedynej w Polsce Biblioteki Literatury Niezależnej. W naszej wspólnej Bibliotece każdy z Państwa będzie mógł umieścić swoją książkę,tomik poezji czy zbiór opowiadań. Nikt z Państwa nie zostanie pominięty, każda pozycja znajdzie swoje miejsce, każda będzie mogła doczekać się recenzji. Przedsięwzięcia na taką skalę nie doczekały się biblioteki „tradycyjne”, ani wirtualne.Żeby móc podjąć współpracę z nami należy przesłać na nasz adres, wybrane przez siebie pozycje w jednym z dwóch formatów – pdf lub doc - o objętości nie większej niż 11 MB.Do przesyłki prosimy dołączyć albo imię i nazwisko autora, albo pseudonim artystyczny, pod jakim chce występować, a także kilka słów na temat proponowanej przez siebie pozycji, nie więcej jednak jak 5 zdań. Jeśli autor chce się jakoś przedstawić Czytelnikom prosimy również o kilka słów o sobie. Jeśli autor posiada bloga lub stronę internetową i chce je udostępnić prosimy o podanie adresu powyższych. Adres do kontaktu z nami: tosterpandory@gmail.com pod który należy również przesyłać teksty i publikacje.Naszym celem jest udostępnienie jak najszerszej publiczności Państwa dzieł bezpłatnie, nie będziemy żądali ani od Autorów ani od Czytelników żadnych opłat, czy to za umieszczanie czy pobieranie pozycji z naszej biblioteki. Jedyną rzeczą, jaka nas interesuje jest upowszechnianie na jak największa skalę nie odkrytych jeszcze słów – Waszych prac. REDAKCJA TOSTERA PANDORY - ADRES BIBLIOTEKI http://sites.google.com/site/tosterpandory/home Link znajduje się poniżej w dziale polecane strony

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka