ZibiKendo Antykwariusz ZibiKendo Antykwariusz
216
BLOG

Odmóżdżenie proceduralne

ZibiKendo Antykwariusz ZibiKendo Antykwariusz Polityka Obserwuj notkę 6
 
Procedury to największe zagrożenie dla inteligencji i umysłu, jakie można sobie wyobrazić, czyli jakie mogliśmy wynaleźć. Celem procedury jest określenie domyślnego schematu postępowania i dokładne jego wypełnianie. Procedura nie tylko pozwala nam nie myśleć, ona myśleć zakazuje.

 
Wokół nas widzimy właśnie amerykanizację życia społecznego, która jest tożsama z zupełnym jego ogłupianiem. Ten synonim Amerykanin – głupek, jest głęboko zakorzeniony i właśnie procedurami uzasadniony, bo to właśnie z USA idzie do nas moda pisania pod każdą czynność życiową, procedury właściwego działania.

 
Nawet kiedy żyje się w chaosie, tak jak w Polsce, to można po pewnym czasie dojść do wniosku, że konkretne działania i ich kolejność sprawdzają się w większości przypadków, ale nie we wszystkich. Wtedy taki sposób zwykle sprawdzającego się postępowania przechodzi do zwyczaju społecznego, poszerza zakres kultury zachowań i jest zwykle domyślną formą działania, ale nic ponadto.

 
Z kolei idea procedury polega na sztywnym zapisaniu takiego schematu działania i trzymaniu się go nawet wtedy, kiedy trzeba się zachować inaczej, kiedy trzymanie się go doprowadzi do błędów, czy katastrofy.

 
Wszystko dlatego, że prawodawstwo proceduralne nakłada kary finansowe za odejście od procedury, a nie za działanie szkodliwe. Odpowiedzialność indywidualna postępującej zgodnie z procedurami jednostki, praktycznie nie istnieje. Dlatego każdy w trosce o własną skórę woli na co dzień czynić głupoty, wypełniać absurdy i popełniać nielogiczności, byleby proceduralne wymogi zostały zachowane. Głównie państwowi urzędnicy są przed odpowiedzialnością za błędy w taki sposób chronieni.

 
Najgorsze, że ten typ zachowań, wylewa się już oknami urzędów, płynie marmurami schodów, zbudowanych z naruszeniem procedur za państwowe pieniądze i wkracza także do służb odpowiedzialnych za nasze zdrowie i życie. Przez to coraz częściej dochodzi do sytuacji wręcz na pograniczu zbrodni, kiedy nie można komuś pomóc z powodów formalnych, bo wszystkie rubryczki standardu nie zostały jeszcze zaznaczone i wypełnione.

 
Najdrastyczniej postępy takiego odmóżdżenia widać w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, gdzie praktycznie wszystko już robi się wedle odpowiednich procedur. Wiąże się to z tradycją prawną funkcjonowania życia społecznego z udziałem wysokich odszkodowań. Nikt nie chce ich płacić. Dlatego wystarczy nimi zagrozić i od razu obywatele wpadają w odpowiednie przegródki zachowań.

 
Amerykanie rozumieją, że inni ludzie na antypodach egzytencji żyją w chaosie, ale oczywiście tylko poza poukładaną proceduralnie Ameryką, która jest całym światem i świata okolicą. Niestety chaosem jest również życie w Stanach, jednak tego już wypełniacze checklist nie pojmują.

 
Urzędnicy mają perwersyjne równe rubryczki do zapełnienia ich ptaszkami, jak tylko czegoś brakuje, następuje automatyczna odpowiedź – „nie można”. Odwołania nie istnieją, najniższy urzędnik odsyła do swojego bezpośredniego zwierzchnika – głupich stanów prezydenta.

 
Denerwuje to najbardziej normalnych ludzi zwłaszcza na granicy. Kiedy okazuje się, że bardzo łatwo trafić na listę pasażerów non grata. Do samolotów nie wpuszcza się na przykład kilkuletnich dzieci, które mają przez przypadek takie samo imię i nazwisko co osoba poszukiwana. Do tego we wniosku o wizę do USA, trzeba odpowiedzieć na pytanie czy jest się terrorystą albo czy było się zamieszanym w terrorystyczne działania.

 
Gdyby ktoś myślący ustalał zasady polityki USA, to w ogóle nie pytałby o zamiary, a jeśli już to po zaznaczeniu intencji terrorystycznych, nie zabraniałby wjazdu. Terrorystów na tyle głupich, że opisali swoje niecne zamiary we wniosku wizowym, spokojnie można wpuścić do kraju. Tacy idioci nie tylko zdezorganizowaliby islamski ruch antyamerykański, ale również być może przede wszystkim, pozwoliliby na zlokalizowanie i śledzenie innych osób o antyspołecznym nastawieniu.

 
11-tego września 2001 roku trzy budynki upadły, ponad sto tysięcy stało, ale psychoza medialna zrobiła swoje. Spowodowało to zamknięcie granic USA, ale tylko pozorne, bo proceduralne. Statkiem można wwieźć tam nawet słonia, ponieważ nikt tak naprawdę nie kontroluje zawartości jednostek handlowych wpływających do amerykańskich portów. Jedyne co się zaznacza to checklisty.

 
Kontrola techniczna również zaczyna się odmóżdżać procedurami. Tam również wszyscy zaczynają się wygłupiać. Wyciągają kartkę z pustymi kwadracikami, obok pytań głupszych, niż te zadawane na lekcjach religii.

 
Kontroluje się stan techniczny statków pytaniami w stylu:
Czy jest na pokładzie silnik?

 
Jeśli jest, to dobrze, a jeśli ukradziony, to statek niesprawny. Sprawdza się te wszystkie idiotyczne kwestie, nawet gdy cylindry jednostki są średnicy jednego metra, a silnik waży kilkaset ton.

 
Procedury nigdy nie sprawią, że Amerykanie albo jakikolwiek inny naród staną się bezpieczni, a ich służby nieomylne. Doprowadzą jedynie do masowej bezmyślności, do stopniowego obniżania wymogów intelektualnych pracowników.

 
W przyszłości jak tylko uda się w końcu opracować zestaw procedur ostatecznych, obejmujących wszystkie często spotykane przypadki – dany pracownik w ogóle nie będzie musiał myśleć na stanowisku pracy. Jedyne co będzie robił, to przywoływał z komputera schemat odpowiedni do sytuacji i wedle niego postępował.

 
Jeżeli sytuacja będzie nietypowa, to tym gorzej dla niej. Strach przed odpowiedzialnością związaną z postępowaniem poza proceduralnym, strach przed nieznanym i ból związany z koniecznością uruchomienia zastałych zwojów mózgowych i wykonania jakiegokolwiek wysiłku intelektualnego, doprowadzi do wciskania rzeczywistości na siłę do z góry ustalonych schematów postępowania.

 
Efektem tego będzie zautomatyzowane społeczeństwo. Pełne absurdów, idiotyzmów, agresji służb ochrony i fanatyzmu urzędniczego. Epoka systemowej głupoty pierwsza nastanie w Ameryce. Już dzisiaj każdy tam dziwi się Polakom, że potrafią oni sami naprawić spłuczkę w toalecie i odetkać zlew.

 
Niestety niedługo fala zakazów myślenia i przymus proceduralnego wypełniania rozkazów, w pełni rozleje się i tutaj. Morze tego szamba wpływa do nas komisyjnie z Brukseli.

 
Skutkiem tego może być tylko sprawdzony już za oceanem scenariusz – coraz większa ilość miejsc pracy dla zupełnych idiotów. Kiedy innej roboty nie będzie, każdy z nas zostanie wtłoczony w ten proceduralny błogostan, w którym wypełnianie schematów będzie zalecane, a jakiekolwiek myślenie zakazane.

 
Dlatego zanim to nastąpi, wszystkim myślącym ludziom życzę miłego, nietypowego, zaskakującego i oryginalnego dnia, tygodnia, a nawet roku. Pomimo faktu, że kalendarzowy podział czasu to również schematy.
 
ZibiKendo

 

ZAPROSZENIE: Jakże wiele osób pisze do szuflady, ile wspaniałych tekstów jest ukrytych przed Czytelnikami, ile wśród Was jest prawdziwych talentów, które do tej pory nie doczekały się odkrycia.Chcemy dać Państwu szansę, chcemy pokazać światu owoce Państwa talentu i pracy. Zapraszamy do tworzenia największej i jedynej w Polsce Biblioteki Literatury Niezależnej. W naszej wspólnej Bibliotece każdy z Państwa będzie mógł umieścić swoją książkę,tomik poezji czy zbiór opowiadań. Nikt z Państwa nie zostanie pominięty, każda pozycja znajdzie swoje miejsce, każda będzie mogła doczekać się recenzji. Przedsięwzięcia na taką skalę nie doczekały się biblioteki „tradycyjne”, ani wirtualne.Żeby móc podjąć współpracę z nami należy przesłać na nasz adres, wybrane przez siebie pozycje w jednym z dwóch formatów – pdf lub doc - o objętości nie większej niż 11 MB.Do przesyłki prosimy dołączyć albo imię i nazwisko autora, albo pseudonim artystyczny, pod jakim chce występować, a także kilka słów na temat proponowanej przez siebie pozycji, nie więcej jednak jak 5 zdań. Jeśli autor chce się jakoś przedstawić Czytelnikom prosimy również o kilka słów o sobie. Jeśli autor posiada bloga lub stronę internetową i chce je udostępnić prosimy o podanie adresu powyższych. Adres do kontaktu z nami: tosterpandory@gmail.com pod który należy również przesyłać teksty i publikacje.Naszym celem jest udostępnienie jak najszerszej publiczności Państwa dzieł bezpłatnie, nie będziemy żądali ani od Autorów ani od Czytelników żadnych opłat, czy to za umieszczanie czy pobieranie pozycji z naszej biblioteki. Jedyną rzeczą, jaka nas interesuje jest upowszechnianie na jak największa skalę nie odkrytych jeszcze słów – Waszych prac. REDAKCJA TOSTERA PANDORY - ADRES BIBLIOTEKI http://sites.google.com/site/tosterpandory/home Link znajduje się poniżej w dziale polecane strony

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka