ZibiKendo Antykwariusz ZibiKendo Antykwariusz
52
BLOG

Manifa 2010 - relacja ocalałej

ZibiKendo Antykwariusz ZibiKendo Antykwariusz Polityka Obserwuj notkę 1

Dziś znów nasz ulubiony gość specjalny,

stały członek redakcji naszego głównego bloga "toster pandory"

NATEKSJA

 

 

Byłam na Manifie. Tej głównej, warszawskiej. 
Słowo "byłam" być może jest mało adekwatne, wytrzymałam bowiem całe pół godziny po czym poszłam sobie do diabła, z głęboko ugruntowanym przekonaniem, że z tą bandą oszołomów nie chcę mieć nic wspólnego. 

Dlaczego? 
Przecież jestem feministką. Większość manifowych postulatów sercem i duszą popieram. Jestem za subsydiowanymi przedszkolami i żłobkami, oświatą seksualną, dostępie do antykoncepcji, świeckim państwem, płacą warunkowaną odpowiedzialnością i zakresem obowiązków a nie płcią, jestem przeciw zwolnieniom grupowym i całym sercem popieram postulaty pań ze związków zawodowych z Tesco i innych hipermarketów harujących (bo trudno to nazwać ludzką pracą) za głodowe wręcz pensje. Jestem feministką. Ale co to tak naprawdę znaczy? Ano właśnie, i tu zaczynają się schody. Feminizm jest pojęciem tak niejednorodnym, że mieści w sobie i obejmuje zakresem semantycznym sprzeczne wręcz nurty i poglądy- od zdroworozsądkowych pomysłów Betty Friedan i feminizmu liberalnego aż do lesbijskiego obłędu Charlotte Bunch, która twierdziła, że tylko lesbijki są prawdziwymi kobietami a heteroseksualność to nic innego jak zdrada własnej płci. 
Myślałam, że feminizm w Polsce jest zjawiskiem intelektualnie dojrzałym lub choćby dojrzewającym, odrzucającym skrajności, niosącym w sobie jakąś treść i posiadającym jakiś ciężar gatunkowy. Dzisiejsza Manifa udowodniła mi, że tkwię w głębokim błędzie. Jak wiadomo przynajmniej od czasów Godla (a pewnie było wiadomo i przed nim) nie da się zadowolić wszystkich, system może być albo zupełny albo niesprzeczny. 
System niesprzeczny w wymiarze politycznym trafi wyłącznie do części odbiorców- części tylko bowiem interesy będzie reprezentował i tylko dla części odbiorców poglądy w ramach systemu prezentowane będą tożsame z poglądami wyznawanymi. 
System zupełny reprezentuje co prawda wszystkich- ale jest całkowicie bez sensu w wymiarze pragmatycznym. Nie da się zrealizować czegoś, co głosi jednocześnie, że a i że ~a. 

To co zaproponowano mi dziś na Manifie mogę nazwać tylko godlowską zupełnością buntu i absurdalną eskalacją żądań. A wszystko w lewicowym sosie. Wiem, że feminizmowi trudno uwolnić się od widma Karola Marksa. Socjaliści czy komuniści nie ustawali w dążeniach by swoją ideologię doczepić do każdego ruchu społecznego występującego przeciw istniejącemu porządkowi rzeczy. Zamazało to postulaty feministyczne o sprawiło, że zgubił się ich sens. Walka klasowa czy wojna płci, mała to różnica, owoce takiego sposoby myślenia zbieramy do dziś, nasz umysł widzi antagonizm pojęć "kobieta"- "mężczyzna" tak wyraźnie jak jeszcze czterdzieści lat temu wyraźny był antagonizm między "robotnikami" a "burżuazją". 
I tak, feminizm polski sam sobie robi krzywdę wychowując i lepiąc nowe pokolenia homo sovieticus. Tak, to straszne. Dziś, w ciągu kwadransa powiedziano mi że zniewolenie jest złe. Każda forma przymusu czy represji jest zła. A jednocześnie kapitalizm też jest zły. Żądamy dla kobiet przywilejów socjalistycznych i kapitalistycznej swobody, wszystko na raz. Żądamy pełnej opieki socjalnej i niskich podatków. Braku ingerencji państwa w życie obywateli i państwa opiekuńczego. 
I to wszystko na raz, naprawdę. Oni chyba nie rozumieli tych sprzeczności. Albo nie chcieli zrozumieć- nie wiem co gorsze. Albo to po prostu skrajny populizm. 
Nie wierzyłam własnym uszom. 

Społecznie postrzegany stereotyp feministki to istota nieokreślonej płci pod szyldem wolności wypowiadający wojnę rodzajowi męskiemu. Feministka to, wedle społecznego postrzegania, kobieta na zasadzie kompensacji nienawidząca mężczyzn. Do dziś nie wiedziałam skąd się ten stereotyp szanownemu społeczeństwu bierze. Od dziś już wiem- taką właśnie twarz ma polski feminizm. W taki właśnie sposób polskie kobiety krzywdzą się, rozumiem autoagresję nawet w wymiarze społecznym ale dlaczego mieszać do tego feminizm- to już zagadka dla mnie nieprzenikniona. Dlatego pewnie zupełnie własnym zmysłom uwierzyć nie mogłam, gdy pani z mikrofonem na platformie na Manifie powiedziała mi, że mężczyźni są źli. 
Nie żartuję.
Pani powiedziała otwartym tekstem, że mężczyźni są źli bo doprowadzili do kryzysu na świecie a teraz ona, biedna pielęgniarka, klasa uciskana, wyzyskiwana musi ponosić tego konsekwencje. 
I przerażające nie jest nawet to, że pani to powiedziała. Pani może być głupia, może przez nieuwagę nikt tego nie zauważył wcześniej i pani dostała się do mikrofonu. 
Naprawdę przerażające jest to, że po tych słowach nie znalazł się nikt przytomny wśród organizatorów kto by jej ten mikrofon odebrał a zebraną publiczność wśród której było naprawdę sporo mężczyzn z serca przeprosił. 
A najbardziej przerażające jest to, że audytorium oklaskiwało te słowa. Na miły Bóg, klaskali nawet mężczyźni! Społeczny dowód słuszności to jednak straszna siła, pierze mózg skuteczniej niż proszek Omo.

Dzisiejsze doświadczenia  uświadomiły mi dobitnie, że Manifa nie jest dla mnie.
Na szczęście nie czuję jakiejś specjalnej potrzeby by swój feminizm obnosić albo go manifestować. Nie czuję potrzeby zrzeszania się ani znajdywania wsparcia czy potwierdzenia w grupie. I lepiej dam sobie z tym spokój.

Nateksja

ZAPROSZENIE: Jakże wiele osób pisze do szuflady, ile wspaniałych tekstów jest ukrytych przed Czytelnikami, ile wśród Was jest prawdziwych talentów, które do tej pory nie doczekały się odkrycia.Chcemy dać Państwu szansę, chcemy pokazać światu owoce Państwa talentu i pracy. Zapraszamy do tworzenia największej i jedynej w Polsce Biblioteki Literatury Niezależnej. W naszej wspólnej Bibliotece każdy z Państwa będzie mógł umieścić swoją książkę,tomik poezji czy zbiór opowiadań. Nikt z Państwa nie zostanie pominięty, każda pozycja znajdzie swoje miejsce, każda będzie mogła doczekać się recenzji. Przedsięwzięcia na taką skalę nie doczekały się biblioteki „tradycyjne”, ani wirtualne.Żeby móc podjąć współpracę z nami należy przesłać na nasz adres, wybrane przez siebie pozycje w jednym z dwóch formatów – pdf lub doc - o objętości nie większej niż 11 MB.Do przesyłki prosimy dołączyć albo imię i nazwisko autora, albo pseudonim artystyczny, pod jakim chce występować, a także kilka słów na temat proponowanej przez siebie pozycji, nie więcej jednak jak 5 zdań. Jeśli autor chce się jakoś przedstawić Czytelnikom prosimy również o kilka słów o sobie. Jeśli autor posiada bloga lub stronę internetową i chce je udostępnić prosimy o podanie adresu powyższych. Adres do kontaktu z nami: tosterpandory@gmail.com pod który należy również przesyłać teksty i publikacje.Naszym celem jest udostępnienie jak najszerszej publiczności Państwa dzieł bezpłatnie, nie będziemy żądali ani od Autorów ani od Czytelników żadnych opłat, czy to za umieszczanie czy pobieranie pozycji z naszej biblioteki. Jedyną rzeczą, jaka nas interesuje jest upowszechnianie na jak największa skalę nie odkrytych jeszcze słów – Waszych prac. REDAKCJA TOSTERA PANDORY - ADRES BIBLIOTEKI http://sites.google.com/site/tosterpandory/home Link znajduje się poniżej w dziale polecane strony

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka