ZibiKendo Antykwariusz ZibiKendo Antykwariusz
60
BLOG

Płaca minimalna

ZibiKendo Antykwariusz ZibiKendo Antykwariusz Gospodarka Obserwuj notkę 1
 
Ile powinna wynosić idealna wartość płacy minimalnej?
Jaka płaca minimalna spowoduje najszybszy wzrost gospodarczy?

 
Ile mamy możliwości?
Stojąc przed zadaniem wybrania najlepszej z możliwych wartości dla płacy minimalnej możemy uprościć kwestię, rozpatrując po kolei poszczególne przypadki.
Na jaką kolejność się zdecydować?
Na przykład niech to będzie kolejność malejąca.
Możliwych wartości płacy minimalnej jest nieskończenie wiele. Dla uproszczenia rozpatrujmy jedynie liczby całkowite. Zacznijmy od prawej strony osi liczbowej i przesuwajmy się w lewo. Będziemy rozpatrywali kwoty pensji „na rękę” czyli netto, ponieważ to ta suma decyduje o naszym zainteresowaniu pracą.

 
Nieskończenie wysoka płaca minimalna
Taka płaca minimalna jest nierealna z prostej i zarazem podstawowej przyczyny, na świecie nie mamy nieskończenie wiele pieniędzy. Żaden pracodawca nie ma tylu pieniędzy, aby wypłacić taką pensję. Jednak prawny obowiązek obejmie wszystkich pracujących – wszystkie miejsca pracy. Nałoży na pracodawców obowiązek wprowadzenia podwyżek – nieskończenie wysokich podwyżek.
Efekt będzie taki, że będzie sto procent bezrobotnych, bo pod koniec miesiąca legalny pracownik będzie mógł zażądać wynagrodzenia w nieskończonej wysokości, na co oczywiście pracodawca niechcący zbankrutować nie może się zgodzić, więc go nie zatrudni. Natomiast ci co do tej pory pracowali dostaną wypowiedzenia, aby w momencie wejścia w życie takiej ustawy nikt „oficjalnie” nie pracował.

 
Zejdźmy na ziemię: 100.000 zł
Takie wynagrodzenie przysługuje dziś niewielu stałym zawodom – między innymi managerom wielkich koncernów i prezesom największych banków. Gdy ustanowimy tak wysoką płacę minimalną – tylko podobne powyższym grupy zawodowe będą mogły legalnie pracować. Cała reszta ludzkości będzie musiała przenieść się do szarej strefy. Nikt nie zapłaci takiej sumy miesięcznie za pracę przeciętnemu obywatelowi. Bezrobocia unikną tylko docenieni geniusze i osoby dla wielkich firm z innych powodów niezastąpione. Legalnym zatrudnieniem będzie więc mogło pochwalić się, najwyżej około procenta zdolnych do pracy.

 
Poniżej gaży poselskiej: 10.000 zł
Taka wartość jest marzeniem niejednego socjalistycznego rządu. Kilkukrotność obecnej średniej krajowej jest ucieleśnieniem sukcesu walki klasowej. Każdy z nas miałby prawne uzasadnienie do przedstawienia pracodawcy wymagań płacowych, zapewniających godne i dostatnie życie. Dostatnie przynajmniej w pierwszym miesiącu funkcjonowania tego przepisu. Tylko pytanie, co o tym pomyśli druga strona.

 
Pracodawca zanim kogoś zatrudni musi rozważyć podstawową kwestię. Mianowicie, czy zatrudnienie pracownika przyniesie większe korzyści finansowe jego firmie, niż pozostawanie przy status quo, czyli przy stanie obecnym. Bezspornie będzie opłacało się zatrudnić kogoś nowego jeżeli wartość pracy, jaką może wytworzyć pracownik, jest wyższa od jego wynagrodzenia. Jeśli to, co pracownik „wyprodukuje” vel wypracuje, jest warte więcej, niż jego gaża – dopiero wtedy opłaca się go zatrudnić.
Jedynie około kilkunastu procent z nas jest na tyle wybitnie zdolnych, pracowitych i specjalistycznie wykształconych, aby podołać takiemu tytanicznemu zadaniu i wytwarzać w miesiącu towary lub dostarczać usług o wartości większej niż dziesięć tysięcy złotych. Reszta odpadnie.
Tym samym płaca minimalna, bez udziału innych negatywnych dla gospodarki czynników spowoduje, że nagle osiemdziesiąt do dziewięćdziesięciu procent z nas straci pracę. Nie będziemy zatrudniani, bo praca naszych rąk zwykle nie jest warta więcej, jak dziesięć tysięcy złotych.

 
Bądźmy realistami: 3000 zł
Po wprowadzeniu takiej regulacji nastąpi podobny efekt do tego, jaki został opisany powyżej. Ci, którzy na przykład nie mają wyższego wykształcenia lub nie chcą pracować wydajnie, albo lubią mieć w pracy święty spokój – zamiast nieustannej „gonitwy” i ryzyka. Wszyscy ci, stracą pracę.
Po wprowadzeniu trzy tysięcznej płacy minimalnej, pracodawca będzie zmuszony ich zwolnić. Będzie zmuszony, bo inaczej sam zbankrutuje i pójdzie z torbami. Nie stać go bowiem na zatrudnianie osoby, która będzie przynosić straty. Stratą będzie różnica między minimalnym wynagrodzeniem trzech tysięcy złotych, a efektami pracy danego niewydajnego pracownika.
Pracodawcę stać na zatrudnienie kierownika, czy wykwalifikowanego specjalisty za tak wysoką sumę, ale sprzątaczki już nie. Przeciętny właściciel firmy mając do wyboru zatrudnienie sprzątaczki za trzy tysiące złotych albo życie w brudzie – z pewnością wybierze to drugie. Jego wygoda – jak i wygoda jego pracowników, nie jest aż tyle warta. Taniej będzie dopłacić komuś do jego minimalnej trzy tysięcznej pensji dodatkowe dwa tysiące lub samemu złapać się za szczotkę. Ewentualnie w firmie można wprowadzić przepis, że każdy pracownik sprząta po sobie. Jakoś sobie ludzie będą musieli radzić, ale na pewno tak droga sprzątaczka nie będzie nikomu potrzebna.
Efekt rysuje się jasny. Po ustaleniu takiej sumy przymusowego wynagrodzenia, około połowa z nas natychmiast straci pracę. Wylądują na kuroniówce wszyscy ci, którzy nie są na tyle zdolni albo pilni, żeby tak przyzwoitą pensję zarabiać.

 
No, chociaż te: 800 zł
Powiedzmy, że ktoś lubi pracować. Ma własne niezależne źródło utrzymania i dodatkowo chciałby sobie dorobić w pracy, która go nie męczy i sprawia jedynie satysfakcję. Taki człowiek zgodziłby się zapewne zarabiać poniżej ośmiuset złotych, ponieważ w tym przypadku to sam etat, a nie pieniądze są najważniejsze. Dla takich pasjonatów, nieuczestniczących w wyścigu szczurów – jest wiele potencjalnych rejonów zatrudnienia. Ponieważ wymagają od pracodawcy mniejszej pensji, to zyski zatrudniającego są relatywnie większe w porównaniu z zyskami, jakie by uzyskiwał zatrudniając innego pracownika wymagającego płacenia mu „normalnej” pensji.

 
Takim ludziom minimalna pensja w wysokości ośmiuset złotych zamyka drogę do zatrudnienia. Nie będą mogli zgodzić się na niższą pensję, bo zabroni im tego prawo. Oczywiście łatwo jest istnienie tego przepisu obejść na wiele sposobów, ale idealna wysokość płacy minimalnej to na pewno nie taka, która zmusza niektóre grupy społeczne – do stania się przestępcami.
Oprócz wyżej opisanych, również inni ludzie ucierpieliby na tej regulacji. Ludzie, których wartość pracy nie przekracza sumy ośmiuset złoty. Jest ich niewielu, ale jednak są. Ustawowe (poprzez wprowadzenie takiej wysokości płacy minimalnej) uczynienie ich bezrobotnymi, może przynieść wiele negatywnych skutków. Z braku dostępu do legalnej pracy, będą na przykład częściej wchodzić na drogę przestępczą.
Gdy płaca minimalna wynosi osiemset złoty, nie można przecież zatrudnić stróża do pilnowania niewiele wartych obiektów, czy kogoś do noszenia kamieni. Nie można, ponieważ wartość tej pracy nie pozwala na wypłacenie ośmiuset złotowych wynagrodzeń. Gdy pracodawców zmusimy do wypłacania takiej pensji, to zamiast kogoś zatrudnić wyręczą się techniką. Terenu zakładu będzie pilnować kamera, kamienie będzie przemieszczał wynajęty na kilka godzin spychacz, a ludzie którzy mogliby wykonać tą niewiele wartą pracę będą stali pod budką z piwem, obmyślając najczęściej nowe nielegalne już sposoby zdobywania pieniędzy.

 
Tylko na jedzenie: 200 zł
Tutaj należy postawić pytanie czyja praca jest warta mniej jak dwieście złotych. Jeżeli nawet znaleźlibyśmy kogoś takiego to byłby to margines społeczny nie wart naszej uwagi. Nie bierzemy tutaj pod uwagę ludzi upośledzonych, którym przysługuje renta ze względu na niepełnosprawność. Ograniczmy się tu do pełnosprawnych pracowników, gdyż system wynagradzania inwalidów jest zupełnie inną kwestią.
Doszliśmy więc do ważnej wartości dwustu złotych. Przy której wartość wyprodukowanych dóbr przez pracownika prawie zawsze jest wyższa niż minimalne wynagrodzenie. Wynika z tego, że przynajmniej taka pensja należy się prawie każdemu pracownikowi. Minimum dwieście złotych – i to jak „psu zupa”. Taka wysokość płacy minimalnej nie zmusza prawie żadnego pracodawcy do zwolnienia pracownika. Dwieście złotych wynagrodzenia jest wręcz okazją dla zatrudniającego.

 
Czy dotarliśmy do idealnej wartości dla płacy minimalnej?
Czy nie ma już negatywnych skutków wprowadzenia takiego przepisu?
Otóż nadal są, ale dotyczą innej grupy społecznej niż prości „robole”. Dwieście złotych przymusowego wynagrodzenia pozbawiałaby pracy tych, dla których pieniądze nie są problemem i godzą się na symboliczną płacę, byle tylko mieć pracę. Taką regulacją automatycznie pozbawiamy zatrudnienia na przykład wszystkich bogatych, którzy pragną pracować za symbolicznie małe stawki. Pozbawimy też pracodawców zysków z zatrudniania takich bogatych ludzi.
Negatywne skutki obejmą także młodych. Wszystkich tych, którzy nie chcą pracować zupełnie za darmo, ale możliwość nabrania doświadczenia w zawodzie, jest dla nich ważniejsza niż pieniądze. Stawiamy takich młodych ludzi przed następującym wyborem: albo wolontariat, który nie wszędzie jest legalny albo bezrobocie.
Pracodawca potrzebuje kompetentnych specjalistów z doświadczeniem i nie zawsze jest mu na rękę kształcenie od podstaw pracowników, którzy po przyuczeniu mogą odejść do innego pracodawcy. Jeżeli zdecydowałby się zatrudnić osoby uczące się zawodu, to tylko za naprawdę minimalne stawki, w tym przypadku i dwieście złotych to może być za dużo. Uczenie fachu nowicjuszy, jest zajęciem absorbującym doświadczoną część zespołu, dlatego wynagrodzenie dla uczącego się musi być symboliczne.
Płaca minimalna w wysokości dwustu złotych spowoduje utratę kieszonkowego wielu młodych, starających się dzięki takiemu kształcącemu zatrudnieniu zdobyć pierwsze szlify doświadczenia zawodowego i z pewnością wielu odstraszy od szybkiego startu na rynku pracy. Zmusi to do bezrobocia być może niewielu ludzi. Ale biorąc pod uwagę stracone szanse zdobywania doświadczenia, stracone szanse zrobienia kariery, utracone perspektywy i w rezultacie wyjazd do krajów bardziej liberalnych tysięcy młodych ludzi – to już są znaczące straty dla gospodarki.

 
No dobra, idealne: 0 zł
Czy aby na pewno to ideał?
A co z ludźmi, którzy chcieliby dopłacać swojemu pracodawcy za zatrudnienie?
Nie jest to nic nadzwyczajnego, jeżeli staramy się nabyć doświadczenie w pracy na wartych miliony złotych maszynach przemysłowych. Dla pracodawcy zatrudnienie kogoś przy takim sprzęcie wiąże się z koniecznością ustawicznego nadzoru, żeby na przykład w trakcie nauki nie doprowadzić do jakiejś katastrofy lub wymiernej szkody materialnej. Pomimo tego, że taka praca przynosi pewne dochody firmie, to jednak ogólny koszt ubezpieczenia „efektów” pracy uczącego się, w tym kontroli nad niedoświadczonym pracownikiem, przewyższa o wiele wartość jego pracy.
Musimy pracodawcy dopłacać tyle, ile warta jest ta dodatkowa kontrola, żeby nadal na nas mógł zarobić. Inaczej nie ma mowy o opłacalności dla właściciela takiej formy zatrudnienia.
W ostatecznym rozrachunku dopłacanie pracodawcy nawet kilka tysięcy miesięcznie jest niejednokrotnie lepszą inwestycją, niż pójście na pokrewny kierunek na studia. Doświadczenie w rzeczywistym produkcyjnym środowisku po kilku miesiącach może przynieść nam określone profity, na przykład w postaci stałej wysoko płatnej pracy.
Z zerową płacą minimalną ci, którzy wybraliby taką drogę kształcenia byliby od razu przestępcami. Płacenie pracodawcy za zatrudnienie byłoby nielegalne, przy zerowej wysokości płacy minimalnej. Wszyscy byliby więc skazani na studiowanie.
Ten brak wyboru uniemożliwi robienie kariery wielu ludziom. To na pewno nie jest korzystne dla gospodarki.

 
Paranoja: - 5000 zł
No to jesteśmy już po lewej stronie zera. Jesteśmy na minusie. I to głęboko. Wydaje się, że nikt przy zdrowych zmysłach, nie będzie dopłacał pracodawcy więcej jak pięć tysięcy – za możliwość pracy w realnych warunkach. Być może w warunkach przemysłowych nie będzie, ale co z innymi wyjątkowymi dziedzinami gospodarki. Może ktoś zechce dopłacić nawet sto tysięcy za możliwość bycia kapitanem statku przez miesiąc. Inna osoba będzie dopłacać dziesięć tysięcy, ponieważ jej firma ma przejściowe kłopoty finansowe i jeśli tego nie zrobi to firma zbankrutuje. Czasami bankructwo firmy oznacza stratę potencjalnie dużo wyższych zarobków w przyszłości.
Takie sytuacje to na pewno ekstremalna rzadkość, ale z jakiej racji istnienie płacy minimalnej ma zabraniać komuś takich działań? Przepisy prawne i administracyjne powinny ułatwiać życie, a nie je utrudniać. Tutaj rozważamy najlepszą z możliwych wysokości płacy minimalnej, a nie tylko realne jej wartości. Dlaczego miałoby się ograniczać ekspresję natury ludzkiej stawiając sztywne bariery płacowe nieco na minusie?
Tego typu praktyki nikomu nie szkodzą i dlatego nie należy pozwalać by płaca minimalna w wysokości minus pięciu tysięcy złotych, czyniła je działaniami nielegalnymi.

 
A gdyby – minus nieskończoność
To jest ideał. Wreszcie mamy odpowiedź na pytanie postawione na początku. Jest to najlepsza wysokość płacy minimalnej. Najlepsza, bo najmniej ograniczająca obrót gospodarczy, najmniej ograniczająca wolny rynek.

 
Jak wszyscy wiemy – nie ma na świecie nieograniczonej ilości pieniędzy. Dlatego nie wystąpi nigdy sytuacja, w której ten przepis będzie stosowany. Nie wystąpi nigdy okoliczność, w której istnienie płacy minimalnej uniemożliwi jakąś nawet najbardziej wyjątkową transakcję gospodarczą. Taki idealny efekt możemy osiągnąć tylko będąc bardzo daleko po lewej stronie zera. Minus nieskończona płaca minimalna nie spowoduje zwolnienia z pracy nikogo oraz nigdy nikomu nie zamknie drogi do wykształcenia. Nie ograniczy nawet najbogatszego ucznia chcącego spróbować swoich sił, w nawet najbardziej niezwykłym zawodzie.
Minus nieskończona płaca minimalna nie niesie dla gospodarki żadnych negatywnych skutków. Nie niesie też żadnych pozytywnych, ponieważ nigdy nie jest i nie będzie stosowana. Ale brak plusów cechował każdą inną wysokość płacy minimalnej, a tylko wartość minus nieskończoności cechuje się także brakiem minusów.

 
Minus nieskończoność?!? Przecież to absurd
To prawda, ale ustawowy papier przyjmie wszystko. Z logicznemu punktu widzenia najlepsza jest taka wysokość płacy minimalnej, która jest absurdem.
Dlatego należy na sprawę spojrzeć chłodnym okiem i jasno stwierdzić, że płaca minimalna to zło wcielone, przeszkoda dla gospodarki. Im ta przeszkoda mniejsza tym lepiej (vide: minus nieskończoność). Ze zdroworozsądkowego punktu widzenia najlepiej będzie, jak tej przeszkody w ogóle nie będzie.

 
Czym jest praca?
Praca to pewnego rodzaju dobro niematerialne, które posiada każdy z nas.
Praca, którą możemy dzięki wysiłkowi fizycznemu i umysłowemu wykonać, to pewnego rodzaju produkt. Produktu tego pożąda wielu ludzi. Wielu chciałoby, żebyśmy na nich pracowali.
Ale My – szanując własny wysiłek, nie oddajemy naszej pracy darmo. Coś za naszą pracę chcemy w zamian. To, co dostajemy w zamian to zwykle pieniądze – zwane dalej pensją. Dlatego pensja to nie coś, co nam się z góry należy. Jest to odpowiednik wartości naszej pracy – wartość tą wylicza rynek, czyli inni ludzie.
Jeśli zgadzamy się na nasze wynagrodzenie, to rozpoczynamy pracę, gdy się nie zgadzamy, to się jej nie podejmujemy. Pamiętać jednak należy, że to od odbiorcy naszej pracy zależy suma, jaką dostajemy – bo to my coś sprzedajemy, a pracodawca jest kupującym, czyli odbiorcą naszej pracy.

 
Chlebki na minimalnej
W odniesieniu do pracy, urzędowe ustalenie najniższej pensji to odgórne wprowadzanie poziomu ceny minimalnej na produkt.
Jeśli wprowadzimy cenę minimalną na chleb na poziomie dwóch złotych, to od razu uzyskamy nadwyżki chleba. Chleba niesprzedanego, który nie znalazł nabywców, bo będzie wiele bochenków, które nie są warte dwóch złotówek, a zamiast tego na przykład jeden złoty albo jeden złoty pięćdziesiąt groszy. Chleb świeży będzie powiedzmy warty dwa złote i będzie miał nabywców. Ale jest jeszcze chlebek mniejszy, wczorajszy suchy, zrobiony z gorszej mąki. Wszystkie te chlebki nie znajdą nabywców, gdy nakleimy na nie metki dwuzłotowe.
Analogicznie jest z płacą minimalną. Jest to cena minimalna na produkt zwany pracą. Gdy ją wprowadzimy na jakimkolwiek poziomie, to uzyskamy nadwyżkę produktu, niesprzedanego produktu. Niesprzedany produkt zwany pracą – to bezrobocie.
Wszystkie kraje, które mają w swoim prawodawstwie płacę minimalną mają bezrobocie. Przyczyn bezrobocia jest bowiem wiele, ale płaca minimalna jest jedną z kluczowych. Historia nie kłamie. Hong Kong w czasach zerowego bezrobocia – nie znał takiej instytucji prawnej jak płaca minimalna.
Kłamią natomiast ci, którzy chcą walczyć z bezrobociem podnosząc płacę minimalną. Zamiast pozwalać politykom dywagować nad jej wartością, lepiej zlikwidować ją w ogóle. Najlepsza płaca minimalna – to brak płacy minimalnej.
 
ZibiKendo

 

ZAPROSZENIE: Jakże wiele osób pisze do szuflady, ile wspaniałych tekstów jest ukrytych przed Czytelnikami, ile wśród Was jest prawdziwych talentów, które do tej pory nie doczekały się odkrycia.Chcemy dać Państwu szansę, chcemy pokazać światu owoce Państwa talentu i pracy. Zapraszamy do tworzenia największej i jedynej w Polsce Biblioteki Literatury Niezależnej. W naszej wspólnej Bibliotece każdy z Państwa będzie mógł umieścić swoją książkę,tomik poezji czy zbiór opowiadań. Nikt z Państwa nie zostanie pominięty, każda pozycja znajdzie swoje miejsce, każda będzie mogła doczekać się recenzji. Przedsięwzięcia na taką skalę nie doczekały się biblioteki „tradycyjne”, ani wirtualne.Żeby móc podjąć współpracę z nami należy przesłać na nasz adres, wybrane przez siebie pozycje w jednym z dwóch formatów – pdf lub doc - o objętości nie większej niż 11 MB.Do przesyłki prosimy dołączyć albo imię i nazwisko autora, albo pseudonim artystyczny, pod jakim chce występować, a także kilka słów na temat proponowanej przez siebie pozycji, nie więcej jednak jak 5 zdań. Jeśli autor chce się jakoś przedstawić Czytelnikom prosimy również o kilka słów o sobie. Jeśli autor posiada bloga lub stronę internetową i chce je udostępnić prosimy o podanie adresu powyższych. Adres do kontaktu z nami: tosterpandory@gmail.com pod który należy również przesyłać teksty i publikacje.Naszym celem jest udostępnienie jak najszerszej publiczności Państwa dzieł bezpłatnie, nie będziemy żądali ani od Autorów ani od Czytelników żadnych opłat, czy to za umieszczanie czy pobieranie pozycji z naszej biblioteki. Jedyną rzeczą, jaka nas interesuje jest upowszechnianie na jak największa skalę nie odkrytych jeszcze słów – Waszych prac. REDAKCJA TOSTERA PANDORY - ADRES BIBLIOTEKI http://sites.google.com/site/tosterpandory/home Link znajduje się poniżej w dziale polecane strony

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka