Tytuł w tokfm.pl: "Olbrychski: Jeśli powstałby film o Smoleńsku, to może udałoby mi się zagrać Antoniego Macierewicza"
Aktor w rozmowie z Moniką Olejnik mówi: "Jeśliby powstał taki prawdziwy film, to może udałoby mi się zagrać pana Antoniego Macierewicza."
Jest początek karnawału 2014 - o czym, jak nie o Smoleńsku, mają zatem rozmawiać?
Są (według Olbrychskiego) filmy prawdziwe i nieprawdziwe - ciekaw jestem, do jakiej kategorii zalicza aktor thriller polityczny JFKO. Stone'a z 1991 roku? To z pewnością nie jest film prawdziwy!
"- Jeśliby powstał taki prawdziwy film, to może udałoby mi się zagrać pana Antoniego Macierewicza. Wypatrzyłem go jako aktor, fantastyczny. Widzę w tym bardzo wiele. Aż nie ośmielę się powiedzieć, ile widzę. Nie powiem, ale to bym zagrał - dodał Olbrychski."
Pod koniec rozmowy znalazłem fragment:
Monika Olejnik: Która z naszych postaci jest taką postacią szekspirowską, jest jeszcze taka postać na scenie politycznej, naszej?
Daniel Olbrychski: Nie.
Monika Olejnik: Nie ma?
Daniel Olbrychski: Nie, nie. Gdyby można było mordować naprawdę, a nie tylko słowami, bo słowami politycy mordują, wrażliwość, mądrość, głupotę, ale nie jest, nie żyjemy w tych czasach, to nie wiem zresztą czy ci mordujący, usiłujący mordować słowami odważyliby się, mieliby w sobie tyle wielkości zła, co Makbet na przykład, nie, nie...
A ja widzę pana Daniela w roli Cyby, w takim prawdziwym filmie o skutkach nagonki medialnej na wrogów politycznych. Wypatrzyłem bohatera i aktora, który mógłby go zagrać fantastycznie. Widzę w tym bardzo wiele. Aż nie ośmielę się powiedzieć, ile widzę!


Inne tematy w dziale Kultura