
GW w relacji "na żywo" z akcji antyterrorystów francuskich użyła określenia "terroryści z Charlie Hebdo". Wydaje się to dość niezręczne, bo wtedy akcja terrorystów muzułmańskich jawi się jako akcja antyterrorystyczna przeciw karykaturzystom, którzy terroryzowali muzułmanów swoimi niewybrednymi żartami.
Redaktor Tomasz Piątek zastanawia się, czy nie narysować jakiegoś Mahometa. Może w ten sposób chce zasygnalizować swoją sympatię dla "Charlie Hebdo"? W końcu, jak odkrył lewicowy guru Daniel Cohn Bendit,ONI byli radykalnymi antyklerykałami i dlatego zginęli.A ponieważ już dawno polscy katofaszyści zostali zdefiniowani jako taliban, może okazać się, że za zamachami stoi np. Ojciec Dyrektor lub Prezes, zaś bojownicy Mahometa są tylko ich marionetkami. Te przypuszczenia potwierdzają obserwacje prasowe Moniki Olejnik, która pisze:
Po barbarzyńskim zamachu w "Charlie Hebdo" czuć lekką satysfakcję w portalach prawicowych, czyli tych blisko Boga.
TP nie narysował. Napisał. Najpierw czytał prawicową prasę, potem pisał. Przemilczał jednak jeden ważny temat, o którym było wszak w prawicowych mediach wiele. To doniesienie jest także z pierwszej linii walki na froncie wojny cywilizacji. Oto na konferencji prasowej WOŚP Jerzy Owsiak został zaatakowany przez barbarzyńcę z TVR przebango za dziennikarza ... całe szczęście, że w pobliżu byli przypadkowi kibole i zajęli się agresorem!
Za to chwali go red. Maziarski: Owsiak miał prawo wyrzucić chuligana z konferencji prasowej. Bo prawicowi bojówkarze medialni nie są dziennikarzami.
Zapewne, kiedy wreszcie ustali się i okrzepnie 3rp, będzie ich można wszystkich pozamykać (na zewnątrz).
To, czego nie dostrzegł Tomasz Piątek, nie umknęło uwadze komentatorów. Ten, który zwykle jest oceniany najlepiej, @moskwasadowa, napisał: (...) można wspomnieć o Owsiaku i też podpaść talibom, tyle że miejscowym. Oni na razie nie strzelają z kałachów do "lewactwa", tylko plują w internecie (ewentualnie zapętlają się na konferencjach prasowych).
A zatem jest to kolejne potwierdzenie moich najczarniejszych scenariuszy!
A może naklejać tym terrorystom serduszka orkiestrowe, ale nie takie zwyczajne, tylko speszial edyszyn (zob. poniżej)? I wtedy nie trzeba by ich wyrzucać, będą łatwi do zlokalizowania, wystarczy nie wpuścić.

Jarek Tokarski (GW) tłumaczy "Dlaczego Charlie Hebdo miał zginąć i dlaczego to się nie udało?"
Początek jest w stylu: pan Zenek bił swoją żonę, owszem, ale bił też moją żonę, żonę sąsiada i jakieś jeszcze inne obce baby - dlatego nie rozumiem oburzenia z powodu tego, co robił.
Kończy informacją, że wiele rysunków ChH stało się kultowymi.Poniżej - jeden z nich.