Mam alergię na hipokryzję ...
Ile zniewagi, tyle wolności -ogłasza GAZETA WYBORCZA.
Nie pozwalając obrażać prezydenta, Pana Boga, gejów i Żydów, sami dajemy fanatykom religijnym broń do ręki. Bóg niespecjalnie zna się na żartach, a kara za szarganie Jego godności może być sroga. Jak mówi Księga Kapłanów: "Ktokolwiek przeklina Boga swego, będzie za to odpowiadał. Ktokolwiek bluźni imieniu Pana, będzie ukarany śmiercią. Cała społeczność ukamienuje go".
Allah też nie lubi, gdy ktoś się z niego natrząsa. Koran powiada: "Zaprawdę tych, którzy obrażają Boga i Jego Posłańca, przeklnie Bóg w tym życiu i w życiu ostatecznym; On przygotował dla nich karę poniżającą!... Przeklęci! Gdziekolwiek się znajdą, zostaną schwytani i zabici bez litości".
Posłańcy Boga na ziemi mocno podkreślali ten właśnie punkt widzenia, kiedy zarzynali we Francji redaktorów "Charlie Hebdo", którzy ośmielili się narysować karykatury proroka Mahometa. (...)
Otóż właśnie można wyśmiewać się z wiary innych. To jedna z podstaw nowoczesnego zachodniego społeczeństwa. (...)
Zwykli ludzie, tak jak zwykłe gazety i stacje telewizyjne, na ogół nie stają na głowie, żeby kogoś obrazić - głównie ze zwykłej uprzejmości. Jednak nie mogą istnieć ograniczenia wygłaszania komentarzy wyśmiewających wierzenia religijne, nawet jeśli te komentarze są w złym guście. Kiedy atakuje się takie prawo, bluźnierstwo staje się obowiązkiem, bo podkreśla, że to prawo w ogóle istnieje. (...) /gw/
Przedziwne stwierdzenia - komentuję TO ... za chwilę mój komentarz zostanie usunięty ... Za obrazę uczuć wierzących w PRAWDĘ.
Co za HIPOKRYZJA!
Cenzor GW odbierze mi wolność?


Nie! Może pozbawić mnie możliwości dzielenia się moimi opiniami z innymi. Ale nie czuję, by jakiekolwiek ograniczenia tego typu ograniczały moją wolność. Nie sądzę, iż to, że mogę kogokolwiek bezkarnie (cokolwiek to znaczy) obrażać, poszerzało obszar mojej wolności.