Trammer - blogerska tłuszcza Trammer - blogerska tłuszcza
1144
BLOG

Imperializm - rosyjski i nierosyjski

Trammer - blogerska tłuszcza Trammer - blogerska tłuszcza Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 24

Imperializm jest od początków ludzkości związany z nią i śmieszny był pogląd marksistów-leninistów, iż imperializm to zjawisko nowożytne - ostatnie stadium kapitalizmu. Podobnie śmieszny jest pogląd mówiący, że Putin zwariował, bo zachowuje się jak imperialista i jest imperialistą. Mało to było imperiów i imperializmów? Imperialista musi się zachowywać jak imperialista - w przeciwnym razie miałby się za dupka i wymoczka i gardziłby głęboko sobą.Cechą imperializmu jest szczere przeświadczenie, świadome, półświadome czy nieświadome, nawet nie przeświadczenie, lecz sama przez się rozumiejąca się oczywistość, że świat należy do imperialisty i jego imperium i tylko przejściowo, bezprawnie i pomyłkowo jest jeszcze częściowo okupowany przez wrogie czy nieodpowiednie siły. Np za komuny cały świat należał do Rosji, bo wszędzie byli autentyczni lub przysłani z Rosji komuniści i cierpiący lud robotniczo-chłopski - jedyni dobrzy i święci ludzie, których, będac autentycznym człowiekiem, należało bez ich prośby lub na ich prośbę, obojętnie czy autentyczną czy spowodowną przez Moskwę,  ratować, gdy ktoś im naprawdę lub rzekomo czynił krzywdę. Dziś cały świat należy do Rosji, bo wszędzie są Rosjanie,których się krzywdzi, a jak ich nie ma, to się Nierosjanom nada obywatelstwo rosyjskie - ewentualnie bez ich zgody. Trzeba z naciskiem podkreślić, że imperializm nie jest tylko rosyjski, lecz  jest ogólnoludzki. Asyria, Rzym, Wielka Brytania i niezliczone inne imperia myślały i czyniły tak, jak wyżej pokazano to na przykładzie Rosji. Dla Brytyjczyków świat pomyłkowo i niefortunnie był jeszcze w sporej części zajęty  nie przez nich - prawowitych świata posiadaczy, tylko przez ludzi niecywilizowanych, których należało  cywilizować, a ich ziemie poddać cywilizowanemu brytyjskiemu kierownictwu. Nawet tak stare i wspaniałe cywilizacje jak indyjska były w tym ujęciu niecywilizowane.  Imperializm arabski czy turecki musiały odzyskiwać i odbijać świat, ponieważ był, o zgrozo, nieszczęsnym trafem, wbrew woli Stwórcy Wszechświata, opanowany na pewnych terytoriach przez niewiernych obrażających świetą boską ziemię , po której chodzili.Jednak rosyjski imperializm ma swoje cechy odróżniające go od innych imperializmów, Cecha pierwsza to tysiącletnia perspektywa i cierpliwość w powiększaniu imperium, ostrożnie, sprytnie, krok po kroku. Tej cechy nie mieli np imperialiści Napoleon i Hitler, którzy imperia chcieli zbudować w kilkanaście lat i szybko udławili się. Druga cecha imperializmu rosyjskiego - może trochę paradoksalna, a może i nie - to fakt, że mimo, iż wszyscy wokół Rosji czują sie przez nią śmiertelnie żagrożenii i przed nią drżą, to Rosja szczerze, z całą powagą i ze świętym oburzeniem uważa, że to właśnie Zachód prze na nią i krok po kroku ją wiarołomnie pożera. Napoleon w Moskwie, Polacy w Moskwie, Hitler pod Moskwą, Nato w Polsce czy w Estonii itd są mocnymi dowodami popierającymi owe przeświadczenie. Narodom słabym, narodom wygodnickim, które wyrosły już z imperializmu, i z woli mocy, nic nie pomoże oburzanie się na imperializm, który tak jak i wygodnictwo jest naturalną cechą ludzi. Zaspakaja potrzebę mocy i panowania, którą ludzie równiez, obok potrzeby grilowania, snucia się po supermarketach i chodzenia na siłownię, posiadają. Przed imperializmem trzeba się bronić albo pochłonie . Nieraz pochłania mimo obrony. Nie wszyscy i nie zawsze byli krytyczni wobec imperializmu. Żałoba po starożytnym Rzymie trwała długo. Podobnie nostalgia po Napoleonie. W Afryce po koloniach zostali również ludzie tęskniący za porządkiem czasówi kolonialnych. Są także ludzie tęskniący i za ZSRR - nie tylko w Rosji. Też Adolf Hitler, póki zwycięski, potężny i skuteczny był wzorcem i natchnieniem dla przywódców i ugrupowań od Węgier, Rumunii i Chorwacji po Anglię, Holandię, Francję czy też Belgię. Do dziś są ludzie ,którzy go wspominają ciepło za "rozwiązanie" "kwestii" żydowskiej. Wielki historyk Toynbee z lekką pogardą odnosił się do państw narodowych i nazywał je parafialnymi, a imperia chwalił za sprawny aparat urzędniczy, budowę dróg, czasem (Rzym) za prawo. Wskazywano na pokój przynoszony przez imperia, np. ponad dwustuletni Pax Romana. Pokazywano, iż w Imperium Otomańskim mogli spokojnie żyć np chrześcijanie, a mordy i wypędzenia (Ormian, Greków) zaczęły się dopiero w trakcie rozpadu tego imperium, gdy nie idea imperialna, tylko religia narodowa zapanowała. Jednak nawet jeśli imperia miały jakieś zalety, to z pewnością nie usprawiedliwia to niemieckiego imperium Hitlera i rosyjsko-bolszewickiego - ze względu na ich zbrodniczość , tworzenie piekła na Ziemi. na góry trupów i cierpienia. Nierzadko małe narody, po wyzwoleniu się z imperium, lub w trakcie jego rozpadu, zaczynają uskuteczniać swój drobny miniimperializm, prześladując jeszcze mniejsze grupy narodowe, wchodzące w skład ich małego państwa i rzucając się na sąsiadów - też wyzwolonych z rozpadłego imperium. Wtedy się okazuje, że przerażenie imperializmem cudzym, nie powstrzymuje własnego. Wojny i zaburzenia zwiazane z rozpadem imperiów są wręcz regułą.

Nie banuję. Kłótnie na blogach, obrzucanie się uszczypliwościami itd - mam za nudne, nierozwijające.Blog prócz tekstów na różne tematy, zawiera także liczne teksty - ze zdjęciami - krajoznawczo-turystyczne, propagujące mniej znane, a ciekawe, rejony Polski.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Kultura