A może by tak zrobić film o zbrodniach w Dobromilu? To byłaby jakaś symetria w stosunku do filmu "Pokłosie".Na stronie sztetl.org.pl przeczytałam bardzo interesujacą historię Cytuję za nimi.
W okresie II wojny światowej w Dobromilu doszło do masakry dokonanej przez Sowietów na kilkuset Polakach i Ukraińcach. W obliczu zbliżających się oddziałów Wehrmachtu, które 22 czerwca 1941 r. przekroczyły linię demarkacyjną, bolszewicy wpadli w panikę. Uciekając przed nadchodzącymi Niemcami zostawiali wszystko: sprzęt, broń, tajne dokumenty, a nawet własne żony i dzieci.NKWDnie mogło jednak pozwolić sobie na pozostawienie przy życiu więźniów politycznych - „wrogów ludu”, którzy po oswobodzeniu przez Niemców mogli okazać się niebezpieczni dla władzy sowieckiej. Przy tym więźniów kryminalnych wypuszczono jako „niegroźnych”. Do jednej z największych masakr doszło w kopalni soli „Salina” pod Dobromilem. Już 22 czerwca przybyły tam pierwsze ciężarówki z Polakami i Ukraińcami z Przemyśla. Zbrodnia była tym bardziej brutalna, że do zabijania ludzi nie użyto broni palnej, ofiarom rozbijano głowy pięciokilowymi młotami do kruszenia kamieni. Skrępowanych drutem kolczastym mężczyzn Sowieci ustawili nad głębokim szybem kopalni. Następnie funkcjonariuszki NKWDwymierzały cios w głowę, ofiary spadały na dno szybu. Ludzie, którzy przeżyli uderzenie, topili się w solance lub dusili pod kolejnymi warstwami ciał. Znany jest jeden przypadek mężczyzny, który przeżył. NKWDoddzieliło mężczyzn od kobiet. Te ostatnie zostały zabite w kaplicy znajdującej się na terenie kopalni.Podobno doszło wtedy do profanacji – jedna z ofiar została ukrzyżowana na ścianie świątyni. JednocześnieNKWDdokonało krwawej masakry w więzieniu w Dobromilu. Część więźniów zabito strzałem w tył głowy, część tępymi narzędziami. Ludzi zabijano na dziedzińcu, na schodach, w celach. Jedno z miejsc kaźni urządzono w składzie drewna. Kat – współpracownik NKWD, Żyd o nazwisku Grauer lub Kramer, rozbijał ludziom głowy pięciokilowym młotem przymocowanym do grubego pręta.
Ocenia się, że w sumie w Dobromilu i kopalni zamordowano od 500 do 1000 osób. Sowieci opuścili miasto tuż przed wkroczeniem Niemców 27 czerwca 1941 roku. Zachowały się wstrząsające relacje osób, które jako pierwsze weszły na teren więzienia. Historyk prof. Bogdan Musiał ocenia, że masakra więźniów miała ogromny wpływ na niemieckich żołnierzy. Po wkroczeniu do Dobromila ukazał im się potworny widok zmasakrowanych, rozkładających się setek ciał. Nabrali oni wówczas przekonania, że prawdą było to, co mówiono im w Rzeszy o bolszewikach - że są to zbrodniarze, wobec których nie obowiązują zasady prawa międzynarodowego czy rycerskie zasady walki. Umiejętnie wykorzystała to propaganda niemiecka. W efekcie zbrodnie sowieckie dokonane w 1941 r. przyczyniły się do niezwykłej brutalizacji wojny niemiecko-sowieckiej.
Mam konserwatywne poglądy. Z każdym chętnie rozmawiam. Jestem otwarta na poglądy inne od moich. Nie znoszę tylko chamstwa i cwaniactwa. Cenię ludzi honorowych. Radość życia to moja dewiza i staram się jej trzymać.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości