trescharchi trescharchi
1010
BLOG

Rząd wymyśla kiepskie prawo...

trescharchi trescharchi Polityka Obserwuj notkę 13

 

Prokuratura Generalna rozpoczęła z grubej rury: W rozporządzeniu zawierającym taryfikator mandatów konstytucji nie narusza jedynie tytuł i przepis mówiący o wchodzeniu w życie. To bardzo mocne słowa – tym mocniejsze, że na cenzurowanym nie jest rozporządzenie jakiegoś szeregowego ministra tylko twór samego prezesa Rady Ministrów, Donalda Tuska. Premier przedstawił projekt w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych za wybrane rodzaje wykroczeń wespół z załącznikiem zawierającym aż 377 czynów zabronionych. Które skądinąd są opatrzone wskazaniem, jaki konkretnie mandat się należy.

I nie są to bynajmniej wykroczenia tylko w ruchu drogowym; mowa tam jest również o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, o sprzedaży alkoholu i papierosów nieletnim, o paleniu tychże fajek w miejscach publicznych czy wreszcie o zakłócaniu ciszy nocnej. Taki podręczny „bryk” z wielu kodeksów i ustaw. Na pierwszy rzut oka – rzecz warta uwagi. Andrzej Seremet uważa jednak inaczej. Dla niego rozporządzenie Donalda Tuska jest niekonstytucyjne – choćby dlatego, że dodany do załącznika taryfikator w ponad 300 przypadkach przewiduje kary finansowe w sztywnej, niezmiennej wysokości. Jednak według kodeksu wykroczeń przy wymierzaniu sankcji należy brać pod uwagę przeróżne czynniki: stopień winy, dotychczasową niekaralność sprawcy, szkodliwość społeczną czynu i tak dalej. Przepisy firmowane podpisem Donalda Tuska uniemożliwiają uwzględnienie takich czynników przy nakładaniu mandatów. Prokuratura Generalna nie boi się używać w tym wypadku słowa „niedopuszczalne”.

Seremet zawnioskował o zbadanie przepisów przez Trybunał Konstytucyjny. Nie ma się jednak co zawczasu cieszyć: nawet jeśli sędziowie Trybunału podzielą negatywną opinię prokuratora generalnego, to nie oznacza że opisane w rozporządzeniu czyny przestaną być zabronione. Po prostu Donald Tusk i jego prawnicy dostaną jakiś czas na poprawienie przepisów by pasowały do wymogów konstytucji – zupełnie jak gdyby nie można było zrobić tego za pierwszym razem i oszczędzić roboty prokuraturze i Trybunałowi. No cóż, najwyraźniej nie można było – budżet ważna rzecz, trzeba szukać każdej złotówki w państwie miłości. No i wszystkich traktować jednakowo, wlepiając im jednakowe mandaty równej wysokości bez oglądania się na inne czynniki – czyż to nie najlepszy przykład równości społecznej (sprawdzić czy ma immunitet)? Niby tak, ale każdy z nas postawiony w sytuacji płacenia mandatu zawsze chce coś ugrać. Według rozporządzenia Donalda Tuska – nie mógłby.

Swoją drogą, jeśli sam prokurator generalny wprost mówi o tym, że przepisy wprowadzane przez samego premiera są z góry do dołu sprzeczne z prawem i konstytucją – to chyba nie najlepiej świadczy o Donaldzie Tusku i jego służbach prawnych.

trescharchi
O mnie trescharchi

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka