Niewyżyci Nekrofile

Traktat Lizboński umarł. Pogrzebali go Irlandczycy, podobnie jak Francuzi i Holendrzy zrobili to samo z tym samym dokumentem, tyle że pod inną nazwą.

Dziwi zatem postawa naszych polityków, którzy mamroczą jakieś zaklęcia, że nic się nie stało, że Prezydent powinien podpisać i dokończyć ratyfikację i że powinniśmy dać sygnał dobrej woli.

Przypomina to trochę domaganie się od Prezydenta, żeby zaprosił Donalda Tuska na mecz finałowy EURO2008 z udziałem Polski i np. Czech.

Rozśmiesza natomiast stawanie na baczność przed życzeniem Kanclerz Merkel, że NEUE EUROPEISCHE Państwo MUSS powstać w styczniu 2009!

No właśnie. Niby to nie przez nas, ale lepiej pokazywać gorliwość, niż ostentacyjnie odpuścić jak zrobił to Prezydent Czech Vaclaw Klaus, który obśmiał jakiekolwiek próby reanimacji trupa z Lizbony.

Cóż, nie po to BnD zakładała i fundowała pieniądze na PO, żeby teraz to wszystko stracić przez jakichś tam rudych Irlandczyków.

Dlatego Donald Tusk, Zbychu Chlebowski, Stefan (rezydent TVN) Niesiołowski, a także Wszystko-Się-Da-Załatwić chłopcy z PSL pohukują, że nie będzie 500 000 Irlandczyków blokowało 500 mln Europejczyków, że to Liberum Veto i że tak nie lza…

Co do 500mln Europejczyków, to gdyby ich tylko spytać to wyniki byłyby z pewnością jeszcze bardziej druzgocące, ale tego naszym politykierom nie wolno mówić, bo mają płacone za co innego.

Najbardziej frapująca jest za to postawa PiS, który miast się cieszyć, że ten zatruty owoc szczęśliwie nie musi być zjedzony, staje w rozkroku i nie mówi nie Traktatowi.

Skoro Pan Prezydent Kaczyński tak zachwala nasze relacje z Republiką Czeską i skoro chcemy wpływać na los całej 27. to powinniśmy być rzecznikiem wszystkich mniejszych krajów Unii co da nam znacznie lepszą pozycję wobec Francji, Niemiec i Wlk. Brytanii niż rola jaką nam rychtuje Donald, Radek e tutti quanti czyli bezwolnych potakiwaczy z Generalnej Guberni…

Oczekuję od Prezydenta Kaczyńskiego, że powie jasno, że THERE IS NO SPOON – Traktat Lizboński nie istnieje…