trubro trubro
63
BLOG

Moja własna teoria spisku

trubro trubro Polityka Obserwuj notkę 3

Skoro 'poważni dziennikarze' dyskutują 'poważnie' o możliwości zamachu, nawet wskazują ewentualnych winnych na podstawie historycznych doświadczeń, lub rozważań typu "Rosja na tym zyskała" - chciałem skonstruować swoją własną teorię.  Teorię spisku oczywiście.  Inaczej mówiąc - chcę stworzyć pewną tezę, na podstawie faktów, i chciałbym, aby ta teza była rozważana bez emocji jak jedna z możliwych.  Mam nadzieję, że parę osób zrozumie lekcję.

Na początku - możliwości logistyczno-techniczne.  Pytanie "Jak?".  Żeby spowodować zamach trzeba było albo mieć dostęp do samolotu przed startem, albo mieć kogoś na pokładzie, albo mieć kogoś w okolicach wypadku, kto w odpowiednim momencie by zareagował.  Dostęp do samolotu przed startem - Rosjanie go niby remontowali, ale wiem, że nasze służby byłyby w stanie sprawdzić każdą śrubkę pod kątem bezpieczeństwa.  Montowanie czegoś w samolocie prezydenckim podczas remontu to za duże ryzyko w razie wpadki.  Ale - nie można wykluczyć totalnej głupoty i zadufania w sobie tajnych służb.  Z tym, że to nie byłyby tajne służby Rosjii - oni podobno są naprawdę nieźli ;).  Pozostaje współpraca kogoś na pokładzie - na co może wskazywać brak kontaktu wieży z pilotami przez 10 minut - może na pokładzie coś się działo dziwnego ?  Kolejna możliwość - z ziemii.  Mogło zdażyć się tak, że celowo podano pilotom złe ciśnienie na wysokości pasa.  Ale - to by się nagrało.  Trzeba nagranie skasować, i tego, co podawał wysokość trzymać na oku.   Dodatkowo - mógł ktoś nasłuchiwać konatk samolotu z wieżą i też nagrać - byłoby ryzyko wpadki.  Można też z ziemii trochę nakombinować - oszukać radiowysokościomierz samolotowy, zakłócić kontakt wieża-samolot itp.
W każdym razie - dałoby się to jakoś zrobić, ale tylko po przygotowaniu, i przy założeniu, że samolot będzie lądował w takich warunkach.  Musieli wiedzieć, że będzie lądował mimo złej pogody.  Może mieli kogoś na pokładzie, kto im to zapewnił ?  A może po prostu od jakiegoś czasu mieli wszystko zamontowane (zakłócacze wysokościomierzy radiowych, zakłócacze łączności wieża-samolot) i czekali na wizytę ?  Byłoby to dość trudne, trzeba by w to wtajemniczać ochroniarzy Putina/Miedwiediewa (by nie zaczęli strzelać, jak zobaczą kogoś z zakłócaczką w miejscu, gdzie ich prezydent czasem ląduje).
Inna teza - działanie na pokładzie, bez bezpośrednich czynności "na dole".  Najtrudniejsze byłoby skłonienie do lądowania.  Można to zrobić albo przez bezpośredni nakaz dla pilota, albo przez sugestię dla kogoś, kto byłby w stanie próbować nakazać pilotowi.  Jakiś tekst typu "lądujmy, dziś nam Bóg nie pozwoli zginąć" rzucony przez religijny autorytet do prezydenta bądź któregoś z wojskowych.  Ale - nie byłoby pewności, że pilot posłucha.  Może więc zafałszowanie podawanych danych podogowych tak, by piloci próbowali bez stresu lądować ?  Wysłanie fałszywej prognozy radiowej ?

W każdym razie - aby skłonić pilotów do lądowania albo trzeba było mieć wielki u nich autorytet, albo trzeba było ich oszukać co do pogody.  Mogło być też tak, że znając tych pilotów ktoś wiedział, że oni przy takiej pogodzie będą próbować, i specjalnie zadbał o to, by to oni lecieli.  Mocno to naciągane - i i tak pewności by nie było, że piloci się zachowają odpowiednio. 

Mógł być też trzeci powód - usterka techniczna zmusiła pilotów do próby lądowania.  Taką usterkę musieliby jednak zgłosić, wiedzielibyśmy o niej.
Inny powód - ktoś nagle chory, trzeba lądować, bo umrze.  Ktoś na tyle ważny, by takiej informacji nie podawać nikomu na dole jako powód lądowania, i by pilot bał się konsekwencji tego, że jak nie wyląduje, i ten ktoś umrze - to będzie przerąbane.  Gdyby to miał być zamach planowany wcześniej, to ktoś musiałby dokładnie wiedzieć, jaka miała być pogoda nad lotniskiem, albo wiedzieć, że samolot się rozbije nawet przy dobrej pogodzie.  Albo - że nawet, jak będzie dobra pogoda, to widoczność i tak będzie kiepska (by pilot nie wypatrzył okiem, że instrumenty źle wysokośc podają).

Jeden pewnik - jeżeli to był zamach, a maszyna była dobrze sprawdzona przed startem, to musiał na pokładzie być ktoś współpracujący - świadomie, lub nie.  Potencjalni zamachowcy musieli mieć pewny sposób na wstawienie kogoś na pokład.

Pozastanawiałem się "Jak?" dość ogólnikowo, teraz pora na "kto na tym zyskał".

Bardzo dużo zyskał ktoś czerpiący zyski z radykalnego obozu prawicowego - tego żywiący się skrajnymi emocjami.  Dostał pożywkę na wiele lat, legendę, pod sztandarem której będzie można porwać wielu ludzi.  Legendę "Pod Katyniem Rosjanie znowu zabili Polaków", legendę namacalną, dziejącą się tu i teraz, a nie 70 lat wcześniej.
Rosja - co zyskała ?  Uwagę mediów, oskarżenia.  Straciła przeciwnika - Lecha Kaczyńskiego.  Ale - czy to był przeciwnik poważny ?  Do Gruzji pojechał, ale co z tego ?  Czy był w stanie poważnie zagrozić interesom rosyjskim ?  Zysku wartego takiego ryzyka nie widzę.
Może chodziło o generałów naszych wojsk.  Jakieś wewnętrzne walki w NATO.  Albo - próba osłabienia sojuszu, zyskanie małej chwili chaosu, by coś uzyskać.  Raczej tego nie było widać, ale nie wiemy wszystkiego.  Zysku nie widać, ale może być schowany.  Pytanie - czy zewnętrzny przeciwnik NATO zaryzykowałby wykrycie, i jakie miał możliwości.

Skupię sie na kimś czerpiącym zyski z obozu prawicowego, bo te zyski wydają mi się największe.  Czy jest ktoś taki w Polsce ?  Ktoś, kto ma dobre dojścia wśród wojskowych w Rosji na przykład, oraz wśród duchowieństwa ?
Jeżeli za uprawnione uznaje się przyjęcie hipotezy roboczej, że to Rosja, i Putin, to za równie uprawnioną tezę można przyjąć, że to ojciec dyrektor Tadeusz Rydzyk mógł teoretycznie to spowodować, albo ktoś się nim posługujący.
 

Zyskał na tym ?  Zyskał, i to bardzo dużo, chyba najwięcej ze wszystkich.
Miał zatargi z prezydentem ?  Miał.
Pali mu się ostatnio pod nogami, co mogło spowodować radykalne decyzje ?  Ano - pali.
Miał dobre kontakty z wojskowymi z Rosjii ?  Ano miał - do tej pory ludzie się zastanawiają, jak mu się udało dostęp do nadajników załatwić.
Ma dostęp do ludzi z radiowym know-how ?  Miał możliwość wstawienia kogoś do tego samolotu ?  Miał
 

Do tego są powiązania Radia Maryja ze SKOK'ami, gdzie duże nieprawidłowości były (potwierdzone wyrokami), a przecież Lech Kaczyński miał swój wielki udział w ich założeniu, Przemysław Gosiewski też bardzo dużo wiedział o tym, co się tam działo, pilnował interesów SKOK'ów w Sejmie (nawet nagrodę od SKOK'ów za to dostał oficjalną).  To są wielkie pieniądze, wielkie nieprawidłowości, a podczas zakładania działy się rzeczy, o których dziś wiedzę ma niewielu, pewna wiedza została zabrana do grobu.  W tym roku powychodzą niektóre rzeczy jeszcze bardziej na światło dzienne - zaczął się poważny nadzór nad tymi instytucjami.  Mogło by sie okazać, że paru polityków wie o wiele za dużo, i ujawni to pod murem, do którego będą przyparci.
 

Teza kolejna - to mógł też być Andrzej Lepper, bądź ludzie nim sterujący.

Wykończenie obozu PiS jest na rękę Lepperowi oraz innym partiom radykalnym.  W PiS zacznie się walka o władzę teraz - ktoś z boku na tym skorzysta.  Dla Leppera - idealna szansa.  O inną ciężko dość by było jeszcze przez wiele lat.  Miał Lepper ostro na pieńku z wieloma osobami będącymi w tym samolocie.  Jak się do tego popatrzy na historię Samoobrony, jacy ludzie sie koło niej kręcili - było parę artykułów o kontaktach ludzi ze służb rosyjskich, o ludziach, którzy chcieli, by im Lepper pieniądze oddawał powierzone, a kończyli w wariatkowie - w każdym razie - zyskał dużo, dostęp do środków i ludzi miał.

Najbardziej do kupy trzyma się koalicja Radia Maryja i SKOK'ów jako potencjalnych sprawców.  Tu o wiele elementów pasuje do układanki, niż przy np. tezie o rosyjskim państwie.  Bo tak - zyskał Rydzyk strasznie dużo - legendę, w imię której będa ludzie słuchali RM i opluwali TVN.  W imię której będą znowu szerszym strumieniem pieniążki leciały.  SKOK'i pozbyły się świadków zakładania tego ruchu.  Jednocześnie - w sytuacji, gdzie Rydzyk napędza klientów SKOK'om - zyskują finansowo.  Do tego emocje ludzi będą odciągały opinię publiczną od informacji o tym, że zakładana przy udziale prezydenta RP, a właściwie jako realizacja jego pomysłu - SKOK'i mogłby w przeszłości robić coś złego.  Idea SKOK'ów - w nią wierzył Lech Kaczyński, i ją propagował.  Nadzorował też przecież funację do ruchu SKOK należącą.  To co - on w ideę wierzył, nadzorował wykonanie - a tam pieniądze kradli ?  Niemożliwe !  Pijarowo - super ruch.

Ta....

jak ktoś się chce bawić w rozważania na podstawie wróżenia z gazet i fusów, to niech robi to porządnie.  Kilka teorii równorzędnie prawdopodobnych, kilku potencjalnych sprawców.

Jak teraz czytam sobie, co stworzyłem - to może po dwóch piwach sam bym się dał przekonać, że to grupa trzymająca władzę w SKOK'ach i Radiu Maryja.  Oj, pasują elementy - przecież to nie mógł być przypadek, że w tym samym roku SKOKi wpadają pod niezłą lupę obiektywną, a osoby mające udział w jej założeniu oraz funkcjonowaniu na niejasnych zasadach giną w dziwnych okolicznościach.  Przecież to nie może być przypadek - weźcie sobie listę nazwisk ofiar - polityków różnego szczebla z prawicy - i sprawdzcie, co kto miał do czynienia ze SKOK'ami.   Nie wierzę w przypadki.  Duchowieństwo też było na pokładzie, a przecież ten ruch jest mocno z nim związany.


Oczywiście - całe te rozważania powyższe mimo, że logicznie dość poprawne - są o kant tyłka rozbić.
Zawsze da się jakieś fakty znaleźć i dopasować pod dowolną teorię, jeżeli się tylko chce w nią wierzyć.
 

Wielu chce wierzyć obecnie, że Rosja spowodowała wypadek.  I wierzy, podając jako uzasadnienie teorie, które mają równą wartość jak te przedstawione powyżej przez mnie, a powiedziałbym nawet, że moje są lepiej dopasowane.  Ale wartość ich ta sama.  Czyli żadna.  Przy kielichu można je sobie najwyżej posnuć, by się potem na trzeźwo za nie wstydzić.

A może nie ? ;)

trubro
O mnie trubro

jestem z białka Gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą, I twarze lud bawiące na końcu lud znudzą. Ręce za lud walczące sam lud poobcina. Imion miłych ludowi lud pozapomina. Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie. a to nasz wieszcz narodowy, jakże przewidujący nasze czasy - a tak dawno temu te słowa pisał

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka