trubro trubro
97
BLOG

Nagonka na Donka

trubro trubro Polityka Obserwuj notkę 32

Podobno na Lecha Kaczyńskiego media i politycy innych partii prowadzili nagonkę.  Nagonkę, która była złem samym w sobie - bez względu na polityczne poglądy.  Tragedia nauczyć miała polityków tego, by nikt na nikogo więcej nagonki nie robił.  Kto o tym grzmiał najgłośniej ?

To wynik waszej zbrodniczej polityki - nie kupiliście nowych samolotów

Te słowa podobno wypowiedział Jarosław Kaczyński do Radka Sikorskiego w odpowiedzi na wieść o katastrofie.  Szkoda tylko, że jedynie J.K. te słowa potwierdza - Sikorski twierdzi, że było trochę inaczej.

Biorąc pod uwagę to, że te zdanie jest 'polityczne' oraz to, że Jarosław Kaczyński jest znany z mijania się z prawdą, czy też z łgania jak bura suka (że się tak pisowsko wyrażę) - wierzę bardziej Sikorskiemu.  Ale - oczywiście nie wiem, jak było ;)

Wiem tylko, że to Aleksander Szczygło unieważnił przetarg na nowe samoloty - jeszcze za Marcinkiewicza.  Czyli - rząd ówczesny się samolotami zajmował, ale zostało to zablokowane.  I to wcale nie przez Tuska.  Tak - nowy rząd mógł rozpisać nowy przetarg - zgadzam się, ale co to zmienia ?

Samoloty rządowe - tutaj powinno być porozumienie między partiami, a nie polityczne wykorzystywanie do grzmienia 'znowu chcą naszą kasę bez sensu wydać'.  Nie dziwię się PO, że nie zaczynała rządzenia od kupna nowych latałek w sytuacji, gdy poprzednicy unieważnili swój własny przetarg.  W każdym razie - 'polityka Tuska' w sprawie samolotów rządowych była kontunuacją polityki Szczygły - w łagodniejszej formie.  Szczygło przetarg unieważnił, Tusk nie rozpisał nowego.  Gdyby Szczygło nie unieważnił przetargu, to nicnierobienie Tuska by katastrofy nie spowodowało ;)  A tak - była zbrodnicza polityka ;)

Gdzie tu zbrodnia Tuska ?  Jego rządu ?  Zbrodnicza polityka ?  Co to jest zbrodnia - co oznacza te słowo w ustach osoby, która ma ukończone studia prawnicze ?

"To, co wyrabiał wówczas pan Tusk, nie mieści się w głowie" (J.K.)

Tusk wredny kazał rosyjskim policjantom i kierowcy samochodu wiązącego Jarosława Kaczyńskiego do Smoleńska zwalniać.  Po to, by Tusk był przed Kaczyńskim na miejscu katastrofy.  To 'Tusk wyrabiał' - więc chyba jasnym jest, że to on powodował, że 'Jarosław był wstrzymywany' ;)

Z tym Tuskiem to nie wiadomo, jak jest - raz słucha Putina i jest jego wasalem, a za drugim razem Tusk wydaje polecenia nawet rosyjskiemu kierowcy samochodu wiązącego Jarka.

To, że wcześniej Tusk zapraszał Kaczyńskiego, by ten poleciał razem z nim jakoś Jarkowi z głowy wypadło.

No cóż - emocje - mogło się zdarzyć zapomniec ;)

"to był błąd pilota"

tak podobno powiedział Sikorski do Kaczyńskiego przez telefon.  Z tym, że potwierdza to tylko Kaczyński.  Sikorski twierdzi, że powiedział, że nie powinni byli lądować we mgle.

W związku z tym, że Kaczyński to wielokrotny kłamca, jakoś bardziej wierzę Sikorskiemu.  Tym bardziej, że hasło 'Sikorski przekonywał, że to błąd pilota' bardzo się wpisuje w teorię "Tusk ma krew na rękach"

To przecież proste - oni już wiedzieli wtedy, do jakiej wersji trzeba przekonać społeczeństwo ;)
 

"Tusk nie jest godzien mojego szacunku. Zostawił ciało prezydenta RP w ruskiej trumnie"

To już Joachim Brudziński.

A w jakiej trumnie miał zostawić - peruwiańskiej ?  A może miał trumnę ojczystą przynieść ze sobą, powiedzieć do Putina "poczekaj chwilkę, muszę coś zrobić" i przepakować czym prędzej ciało, byle tylko w ruskiej trumnienie nie leżało ?  Nie zrobił tego - wolał się ściskać z Putinem, co oczywiście jest dowodem na zbrodniczą politykę i wasalstwo wobec Rosjii ;)

 

Ta...

Ci sami ludzie mówili o niecnej nagonce na byłego prezydenta.  Która spowodowała, że z sympatycznego i ciepłego człowieka (któremu co prawda zdarzyło się powiedzieć przed kamerami obcej osobie 'spieprzaj dziadu' albo 'jest pani na mojej krótkiej liście' kobiecie, albo obrazić prezydenta nadbałtyckiego kraju i wywołać skandal dyplomatyczny, ale tak poza tym był sympatyczny, proszę spytać jego współpracowników - na przykład pilota, który leciał z nim do Gruzji)  zrobiło się obraz hm...  No właśnie - jaki ?  Co to była za nagonka, jak nie cisnęła mocno tego, co naprawdę można było cisnąć, a zwracała uwagę tylko na pierduły ?

Media były łagodne dla Lecha Kaczyńskiego.  Prawdziwe przeginki wyciszano - bo byłby za duży wstyd.  Można było gadać o małpkach i innych - to tak naprawdę nikogo nie rusza.  O zachowaniach L.K. na spotkaniach międzynarodowych mówiono u nas bardzo mało, a byłoby o czym przecież.  Nie ciągnięto porządnie tematów zwykłego chamstwa.

Podobnie media zrobiły kiedyś z Kwaśniewskim.  Dziennikarze widząc go pijanego po raz pierwszy (na wspólnym wyjeździe) zebrali się i stwierdzili, że tego nie nagłośnią, że to wpadka pierwsza jednorazowa taka itp.  Można było o tym poczytać.  Jaki to dało efekt ?  Naprawił swój błąd, i później nie pił ? ;)

Podobnie traktowano prawdziwe przeginki Lecha.  Nie mówiono o nich wiele.

Nie było żadnej nagonki - była nabijanka na mało ważnym poziomie. Za to mam do tej pory pretensję do mediów.  Ale cóż - nie ma się co spo

Ale niech będzie, że nagonka była.  Dość łagodna, jak widać, bo niektóre fakty media wyciszały, inne pomijały (taki TVN czy Polsat bał się, że jako coś powie 'grubego', to potraktują to jako grę polityczną, i stacja straci na wiarygodności - woleli więc dowalać w rzeczach mało ważnych - takich, za które nikt się na śmierć nie obrazi. ).  Ale załóżmy, że to nagonka była.

 

Podczas wyborów dowiedzieliśmy się, że takich nagonek być już nie powinno, że były złe, wstrętne itp.

 

Mam pytanie do Jarka Kaczyńskiego, czy też Brudzińskiego Joachima - co powiecie, jak samolot z Donkiem się rozbije ?  Albo jak bramka otwieranego akurat Orlika spadnie mu na głowę i zabije ?

"Przenoszenie krzyża to początek niszczenia mitu Lecha Kaczyńskiego" -Migalski Marek

Jakie niszczenie ?  Przecież to jest właśnie tworzenie tego mitu, i Migalski dobrze o tym wie - sam w tym uczestniczy.  Gdyby nikt go nie chciał przenosić, to mitu by nie było ;)  Mit polega na tym, że 'niszczy się mit', że 'była nagonka' i, że walczy się ze zdjęciami w Sejmie czy też krzyżem ;)

Który normalny pracodawca zezwalałby na to, co się dzieje ze zdjęciami poległych posłów PiS w Sejmie ?  Na to, by nowi pracownicy nie mogli na swoich miejsach pracy siedzieć ?  By się musieli tłoczyć w miejscach dla nich nieprzeznaczonych, podczas, gdy ich stanowiska pracy są zajmowane przez portrety zmarłych ?

To, co robi PiS to po prostu wykorzystywanie trupów tak długo, jak się da.  Mogli się przydać za życia, po śmierci mogą przydać się bardziej - prawda ?  O prawdziwą Polskę będą walczyć nawet z zaświatów - tacy to patriocy w PiS'ie ;)

 

Panowie PiSowcy  (i panie) - śmierdzi od was kostnicą.  Macie formalinę na rękach.  Do pracy polegającej na zdobywaniu poparcia wyborców zamiast pomysłów na pozytywne zmiany w państwie używacie trupów.  Trupów swoich własnych kolegów partyjnych, trupów przeciwników politycznych, którzy też byli w samolocie.  To jest wasze obecne tworzywo.  To obrabiacie, kroicie, kleicie i pokazujecie publicznie jako swoje dzieło.  Czekam tylko, aż ktoś przyniesie do telewizji rękę Gosiewskiego i będzie nią machał mówiąc:

"patrzcie, ta ręka pokazuje jasno, że to był zamach - jest siniak z lewej strony, a gdyby to nie był zamach, to byłby z prawej; a tutaj - na łokciu - widać ślady zbrodniczej polityki Tuska - takie charakterystyczne przebarwienie.  Te z kolei zadrapanie powstało podczas obrony prezydenta przed nagonką - o tutaj widać ślady obiektywu kamery TVN". 

trubro
O mnie trubro

jestem z białka Gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą, I twarze lud bawiące na końcu lud znudzą. Ręce za lud walczące sam lud poobcina. Imion miłych ludowi lud pozapomina. Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie. a to nasz wieszcz narodowy, jakże przewidujący nasze czasy - a tak dawno temu te słowa pisał

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (32)

Inne tematy w dziale Polityka