Conservo, conservare - łac. zachowywać , strzec, ocalić.
Od tego słowa nazywa się grupy polityczne, które są przeciwne wprowadzaniu nagłych i gwałtownych zmian a cenią rozwój ewolucyjny, nie rewolucyjny.
Od tego słowa pochodzi też nazwa profesji, zajmującej się odtwarzaniem dawnej świetności obrazów, rzeźb, budowli.
Od tego słowa pochodzi też tytuł urzędnika zajmującego się ochroną i ocalaniem przed zapomnieniem wszelkiej maści zabytków czy nawet całych układów urbanistycznych.
Tymczasem, 22 lipca (cóż za znamienna data! warta zakonserwowania!) Stołeczna Konserwator Zabytków rzecze iż:
"Wprowadzenie na stałe w przestrzeń zabytkową nowych elementów nie jest uzasadnione względami konserwatorskimi (...). Przestrzeń dziedzińca Pałacu Prezydenckiego (...) jest ukształtowana historycznie (...)"
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,8166501,Konserwator__przed_Palacem_nie_ma_miejsca_na_pomnik.html
****
Szanowna Pani Konserwator!
10 kwietnia w Smoleńsku zdarzyła się historia. Od godziny 10 z minutami tego dnia, kiedy pod Pałacem Prezydenckim pojawił się pierwszy znicz, tragedia smoleńska zaczęła się dziać właśnie pod Pałacem. Tam tworzyła się historia, o której uczyć się będą w szkołach dzieci, już za kilka lat. Historia ma to do siebie, że nie jest skończona. Ma swój niewyraźny początek, ale nie skończy się, dopóki ostatni homo sapiens oddycha. Dużo złej woli, krótkowzroczności i źle pojętej misji swojego urzędu trzeba, by tego nie rozumieć. Setki tysięcy ludzi, którzy przetoczyli się przed Krakowskie Przedmieście na zawsze zostało utrwalone na setkach tysięcy zdjęć i kilometrach taśmy filmowej i cyfrowych nośnikach. Namiestników Królestwa Polskiego już nie ma. Przed Pałacem stoi pomnik Józefa Poniatowskiego, nie Iwana Paskiewicza. Jak więc uzasadni Pani to, że Poniatowski pojawił się tam stosunkowo niedawno, Paskiewicz stał za to ładne pół wieku, tworząc przecież historyczny układ dziedzińca Pałacu Prezydenckiego.
Czy teraz Pani rozumie, co to jest Historia?
Podpisano,
Historia
Dnia 22 lipca 2010, Polska
