Kiedy podczas pierwszej bessy giełdowej, wiosną 1994 r. Roman Kluska, właściciel i Prezes Optimus S.A. zaproponował pracę Ryszardowi Jachowi, młodemu bankowcowi inwestycyjnemu Polskiego Banku Rozwoju S.A. (który w trakcie zakończonej z sukcesem publicznej emisji akcji był doradcą finansowym Otimusa), obaj nawet nie przypuszczali, iż 6 lat później na ich życiu poważne piętno odciśnie Wojciech Kostrzewa, ówczesny Prezes PBR S.A., późniejszy Prezes BRE Bank S.A. (obecnie mBank), a obecny Prezes ITI Holdings i Przewodniczący Rady Nadzorczej TVN S.A., zaś karierę w III RP zacznie robić słowo, mające coraz bardziej złowrogie konotacje: UKŁAD. Nie zamknięty. Centralny.
Legendarny UKŁAD nie jest wymysłem wyobraźni Jarosława Kaczyńskiego. Jest faktem. UKŁAD od legendarnego yeti różni to, że wielu o nim mówi, ale niektórzy mieli pecha i osobiście przekonali się o jego istnieniu… Wojciech Kostrzewa to ważna postać III RP (vide: http://monsieurb.neon24.pl/tag/17357,kostrzewa). Walnie przyczynił się m.in. do wykreowania Jana Kulczyka (banki zarządzane przez W.Kostrzewę hojnie finansowały J.Kulczyka zanim został oligarchą nr 1), a Romana Kluskę na symbol biznesmena zaszczutego przez III RP (vide: http://karioka.salon24.pl/599078,jak-kluska-budowal-iti-a-kulczyk-pozycje-oligarchy-nr-1). Lemingi nie dadzą wiary (a wiedzy nie mają), że Przewodniczący Rady Nadzorczej TVN S.A. (zaprzyjaźnionej z rządem PO – PSL do tego stopnia, iż przez niektórych nazywana jest Tusk Network Televison), był kiedyś krańcowo cynicznym i bezwzględnym bankowcem, który bez zmrużenia oka niszczył kariery innych bankowców, nie dbając nawet o zachowanie pozorów przyzwoitości. Jedną z ofiar W.Kostrzewy, zwanego kiedyś „cudownym dzieckiem bankowości” jest Ryszard Jach, makler i bankowiec inwestycyjny, który pracę na rynku kapitałowym rozpoczął na parkiecie giełdowym w 1991 r. W 1993 r. zdecydował o porzuceniu GPW na rzecz Polskiego Banku Rozwoju S.A., kierowanego wtedy właśnie przez W.Kostrzewę. PBR S.A. był słusznie uważany za najlepszy i najbardziej innowacyjny polski bank. Pionierskie czasy wymagają pionierów. R.Jach był jednym z nich. Był ambitnym, zdolnym i ciężko pracującym bankowcem inwestycyjnym, który przyczynił się do sukcesu medialnego Prezesa PBR S.A. R.Jach nie miał wtedy czasu ani powodu, aby analizować przyczyny, dla których Leszek Balcerowicz w 1990 r. na stanowisko Prezesa nowego państwowego PBR S.A. mianował akurat 30 – letniego W.Kostrzewę, który nigdy wcześniej nawet nie pracował w banku i posiadał jedynie obywatelstwo … niemieckie (polskiego zrzekł się w 1989 r.). Sukcesy zawodowe R.Jacha (takie jak np. IPO Optimus S.A.) doceniał Zarząd Banku, którego członkami (oprócz Kostrzewy) byli Mieczysław Groszek (obecny Wiceprezes Związku Banków Polskich) i Jacek Krawczyk, były Wiceminister Przemysłu w rządzie Jana K. Bieleckiego. Jach to asertywny manager, dlatego idylla w PBR S.A. skończyła się po 3 latach jego pracy, gdy postanowił odejść z banku gdy Zarząd – mimo jego spektakularnych sukcesów – awansował jego podwładnego, Leszka Cichego, zdobywcę Mount Everest. J.Krawczyk, po odejściu z Zarządu PBR - u zaproponował … R.Jachowi wspólne zorganizowanie dla Banku Austria domu inwestycyjnego (IB Austria Securities; obecnie ERSTE Securities), który błyskawicznie został czołowym graczem rynkowym, szczególnie w obszarze doradztwa finansowego, którym kierował R.Jach. Po przejęciu IB Austria Securities przez ERSTE Bank, Jach został Country managerem ING Private Bank, lecz gdy w 1998 r. od W.Kostrzewy - wtedy już Prezesa BRE Bank S.A. (obecnie mBank) - dostał propozycję zorganizowania Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego (PTE) i objęcia stanowiska Wiceprezesa odpowiedzialnego za zarządzanie aktywami, nie wahał się z jej przyjęciem, choć wiedział, że ówcześnie akcjonariusze (BRE i Hestia Insurance) nie mieli żadnego doświadczenia w obsłudze klientów detalicznych i dlatego PTE Skarbiec – Emerytura było powszechnie skazywane na porażkę. Po pierwszym, kluczowym 1999 roku dla rynku OFE okazało się, że PTE Skarbiec – Emerytura S.A. było sukcesem rynkowym i finansowym dla akcjonariuszy (wartość 75 % akcji PTE należących BRE Banku szacowano na 1/3 wartości rynkowej całej Grupy BRE). Jach, wiedząc, że miliony Polaków są bezczelnie oszukiwane wskutek realizacji nielegalnych transakcji finansowych, mających na celu sztuczne zawyżanie wartości tzw. jednostek rozrachunkowych OFE (zwany przez niego finansowymi sterydami anabolicznymi), ze szkodą finansową dla członków OFE, nie chciał brać udziału w tym kompromitującym procederze (który gdyby III RP była państwem prawa, szybko zostałby zastopowany przez odpowiednie służby), publicznie piętnując zaangażowanie części PTE w te manipulacje. Członkiem Rady Nadzorczej PTE CU była wtedy r.pr. Małgorzata Gersdorf, specjalistka prawa pracy, którą Bronisław Komorowski, Prezydent RP w 2014 r. mianował Pierwszym Prezesem SN. To właśnie PTE CU w maju 2000 r., jako pierwsze, zostało złapane przez Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi (UNFE) „na gorącym uczynku” na realizacji transakcji, których przeprowadzenia Jach odmawiał Kostrzewie. Skutkiem ujawnienia kompromitującej prawdy było to, iż ówczesny Wiceprzewodniczący UNFE, Paweł Pelc zacytowany w artykule Gazety Wyborczej pt.: „Gdzie milion” stwierdził: „wartość jednostek rozrachunkowych przestaje być obiektywnym kryterium oceny funduszy emerytalnych”. Mimo wagi tego oświadczenia, później w mediach mainstreamowych zaległa grobowa cisza i żaden z dziennikarzy nie wyraził zainteresowania tym, co jest zatem obiektywnym kryterium porównawczym OFE…
Reforma emerytalna była chlubą Premiera Jerzego Buzka i wygodniej było udawać, że wszystko jest OK. A nie było. Jach nie zdawał sobie sprawy, że od czasów PBR – u wiele się zmieniło. W.Kostrzewa, zostając Prezesem BRE Banku uwierzył w swoją nieomylność oraz w to, że wszystko może. Wszak członkami Rady Nadzorczej BRE Banku był m.in. Gromosław Czempiński, Jan Kulczyk Henryka Bochniarz czy Sławomir Wiatr. Jach, będąc Wiceprezesem PTE, co prawda nie miał nadziei na pracę w PTE do emerytury, lecz nie przypuszczał, że mimo sukcesu biznesowego (W Prospekcie informacyjnym OFE Skarbiec – Emerytura za 1999 r. stwierdzono m.in.: „Warto podkreślić, że dzięki skutecznej działalności Towarzystwa w 1999 r. Fundusz osiągnął obiecujące wyniki inwestycyjne. Starannie dobrany i doświadczony zespół naszych ekspertów dokonał właściwych wyborów możliwości inwestycyjnych dla aktywów Funduszu.”), którego był współtwórcą pracę zakończy już na początku 2000 r., tuż po otrzymaniu od Rady Nadzorczej PTE podwyżki wynagrodzenia w grudniu ’99 w drodze jednogłośnej uchwały Rady Nadzorczej (podczas posiedzenia Rady, R.Jach zdecydowanie odmówił W.Kostrzewie realizacji zalecanych mu zabronionych transakcji finansowych), której Przewodniczącym był W.Kostrzewa, a Sekretarzem, inny stary znajomy z PBR, M.Groszek. Dlatego też, gdy po powrocie z kilkudniowego urlopu spowodowanego ślubem, Jach w prezencie ślubnym od Kostrzewy dostał zwolnienie z pracy, mimo, że był tym niemile zaskoczony, kierując się zasadą „ciszej nad ta trumną”, postanowił, że już nigdy więcej nie będzie pracował z Kostrzewą i dlatego nie będzie odwoływał się do sądu pracy. Jednak, gdy okazało się, że nagłe i bezzasadne zwolnienie z pracy nie było ostatnią szykaną jaka spotkała go ze strony Kostrzewy, i otrzymał wynagrodzenie określone w aneksie do umowy o pracę podpisanym z nim przez działających w imieniu Rady Nadzorczej przez W.Kostrzewę i P.Śliwickiego, Wiceprzewodniczącego Rady Nadzorczej i Prezesa Ego Hestii Insurance w bezprawnie obniżonej wysokości, zdecydował o złożeniu pozwu o wynagrodzenie przeciwko PTE. Proces w sądzie I instancji trwał … 7 lat. W jego trakcie PTE wielokrotnie potwierdzało ważność umowy, zaś sam spór tyczył jedynie wykładni umowy. Członek Rady, prof. Barbara Błaszczyk (była Prezes Fundacji CASE, hojnie sponsorowanej przez BRE Bank) potwierdziła fakt bezprawnego obniżenia Jachowi wysokości należnego wynagrodzenia. W 2006 r. zapadł wyrok miażdżący dla PTE, jak i samego, obecnego Przewodniczącego Rady Nadzorczej TVN i Prezesa ITI Holdings. Sąd I instancji nie tylko, że nakazał wypłacenie Jachowi wynagrodzenia w pełnej wysokości wraz z odsetkami od 2000 r. (ich wysokość była dwukrotnie większa niż wierzytelność główna), ale nie zostawił suchej nitki na Wojciechu Kostrzewie, stwierdzając m.in. "W czasie zatrudnienia powoda nie było żadnych zarzutów co do jego pracy, ani wyników finansowych pozwanej Spółki, które były oceniane jako bardzo pozytywne. Przyczyny odwołania powoda ze stanowiska nie zostały ostatecznie ujawnione przez stronę pozwaną w toku niniejszego procesu." oraz "Przyczyną naliczenia powodowi premii w zaniżonej wysokości była niezgodność powstała między powodem, a Wojciechem Kostrzewą - Przewodniczącym Rady Nadzorczej pozwanej Spółki, w związku z poddaniem przez powoda krytyce działań podejmowanych przez niektóre PTE, w Raporcie Nr 6, co wpłynęła na zmianę stanowiska pracodawcy w zakresie interpretacji zapisów aneksu nr 1 z 26 stycznia 1999 r."Nic dziwnego zatem, że w artykule „Uważam rze” pt.: Przekręt 20 – lecia” w 2013 r. napisano: „Znamienne, że to właśnie Jach stracił stanowisko wiceprezesa PTE tuż po otrzymaniu podwyżki wynagrodzenia. (…)Trudno się oprzeć wrażeniu, że była to kara za złamanie zmowy milczenia.” (vide: http://www.uwazamrze.pl/artykul/1029135.html?p=3).
Ryszard Jach, po bolesnym doświadczeniu m.in. z PTE zamierzał wynagrodzenie przeznaczyć na założenie własnego domu maklerskiego, który specjalizowałby się w doradztwie finansowym dla przedsiębiorstw. Wierząc, że Grupa BRE Banku zachowa się fair i wykona wyrok Sądu Okręgowego był naiwny. Zlekceważył groźby karalne przekazane mu jesienią 2004 r. kiedy to Sylwester W. [jak wynika z treści Postanowienia asesor Anny Wdowiarz – Pelc z Prokuratury Rejonowej w Wołominie o umorzeniu dochodzenia w porwie gróźb karalnych (art. 190 par. 1 k.k.) W.Kostrzewy pod adresem … R.Jacha], działający, jak sam zeznał, na polecenie „płatnego mordercy z Łodzi”, którego personaliów prokuratura w ogóle nie próbowała nawet ustalać (!), ostrzegał i radził Jachowi m.in., żeby „się zabezpieczył” i „uspokoił w swoim działaniu”oraz aby„uważał na siebie oraz postarał się zabezpieczyć swoje mienie i rodzinę”.Nie przeszkodziło to prokuraturze w stwierdzeniu, że „przesłuchano w charakterze świadka p. Sylwestra W., który zeznał, że rzeczywiście rozmawiał telefonicznie z panem Jachem i poinformował go, że doszły do niego słuchy, że musi na siebie uważać, że słyszał, że p. Wojciech Kostrzewa jest na niego zdenerwowany, (…) że usłyszał że pan Wojciech Kostrzewa jest niezadowolony z poczynań Ryszarda Jach i jak nie zaprzestanie to >>zostanie upierdolony<<.”, że „pan Wojciech Kostrzewa jest niezadowolony z poczynań Ryszarda Jach i jak nie zaprzestanie to >>zostanie upierdolony<<.”i że Sylwester W. sugerował mu, abysię „uspokoił w swoim działaniu.”Swoje kuriozalne postanowienie asesor prokuratury zakończył stwierdzeniem, iż „(…) pan Jach został poinformowany przez p. W. o jego interpretacji słów nieustalonej osoby, która twierdziła, że dalsza postawa zgłaszającego może doprowadzić do sytuacji, kiedy zostanie on >>upierdolony<< Samo takie stwierdzenie, oprócz własnej wulgarności nie precyzuje w istocie, czego ono dotyczy i może oznaczać w zasadzie każde działanie również przewidziane w granicach prawa.” Należy dodać, że Wojciech Kostrzewa przesłuchiwany przez mł. asp. Pawła Krauza (awansował natychmiast po umorzeniu dochodzenia) w jego gabinecie Prezesa ITI Holdings (!)), chcąc za wszelka cenę odsunąć od siebie podejrzenia, zeznał nieprawdę, gdyż: „Potwierdził, że współpracował z nim w PTE Skarbiec, ale zaprzeczył jakoby był odpowiedzialny za odwołanie Pana Jacha ze stanowiska członka zarządu”, czemu przeczy ustalenie zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego w procesie o wynagrodzenie:"Wojciech Kostrzewa jako Przewodniczący Rady Nadzorczej pozwanej Spółki uczestniczył w odwołaniu powoda, który nie akceptował zalecanych przez niego metod zarządzania, czemu dawał wyraz na zewnątrz."W tym samym czasie, adw. Emilia Nowaczyk (i członkowie jej rodziny), koleżanka Jacha z Rady Nadzorczej giełdowego Pozmeat S.A., przejętego w 2001 r. w podejrzanych okolicznościach przez … BRE Bank (kierowany przez … W.Kostrzewę) i EURO Agro Centrum Jana Kulczyka dzięki działaniom Andrzeja Wachnika, Prezesa Pozmeat S.A., rodzonego brata ówczesnego wiceszefa ABW, Marka Wachnika (vide: artykuł Rzeczpospolitej pt.: Prokuraturzy znów wezmą Pozmeat pod lupę; http://www.rp.pl/artykul/93568.html?print=tak), była ostentacyjnie śledzona przez nieoznakowane samochody, które – jak ustalił wynajęty detektyw – po godz. 16:00 parkowały na parkingu … ABW w Poznaniu… Warto wspomnieć, że szefem ABW był wtedy Andrzej Barcikowski, były Dyrektor Biura Zarządu … PBR S..A., który po odejściu z ABW został Dyrektorem Departamentu Monitoringu … BRE Banku. R.Jach miał nadzieję, że nie ziszczą się groźby pozbawienia go mienia… Przypomniał sobie o nich dopiero, gdy PTE Skarbiec – Emerytura zamiast zapłacić orzeczone przez Sąd wynagrodzenie, złożyło apelację od niekorzystnego dla niego wyroku, jako jej podstawę, powołując po raz pierwszy po 8 latach (!) od podpisania umowy przez działających na mocy stosownej uchwały Rady Nadzorczej, jej Przewodniczącego i Wiceprzewodniczącego w osobach Kostrzewy i Śliwickiego, na jej r z e k o m ą nieważność z winy bezprawnego zaniechania podjęcia przez … Radę Nadzorczą PTE pisemnej uchwały Rady, w której zostałyby zaakceptowane warunki wynagrodzenia premiowego Jacha. Stało się jasne, że BRE Bank, którego Prezesem i Przewodniczącym Rady Nadzorczej był wtedy już Sławomir Lachowski, który sam przyznał się do współpracy z SB (o czym w 2008 r. pisał red. T.Szymborski; http://tosz.salon24.pl/21738,tw-puszczaja-nerwy) za wszelką cenę, tj. nawet za cenę kompromitacji zawodowej m.in. obecnego Prezesa ITI Holdings, Prezesa Ergo Hestii Insurance czy obecnego Wiceprezesa Związku Banków Polskich, będzie dążyć do pozbawienia Jacha mienia w postaci należnego mu wynagrodzenia. Smaczku sprawie dodaje fakt, że wszystkie umowy z członkami Zarządów PTE Skarbiec – Emerytura S.A. ze wszystkimi jego członkami, w tym następcami Jacha, takimi jak były Minister Finansów Jarosław Bauc, czy Bogusław Grabowski, obecny członek Rady Gospodarczej przy Premierze RP, były zawierane dokładnie w takim samym trybie jak ten, który zakwestionowano w apelacji w stosunku do Jacha, w czasie kiedy Prezesem PTE był … B.Grabowski… Przy czym, PTE zakwestionowało tylko jedną jedyną umowę z R.Jachem (który działał w interesie członków OFE), mimo, że Komisja Nadzoru Finansowego ukarała PTE karą 500.000 zł. za zarządzanie OFE z „rażącym naruszeniem interesów członków OFE” w czasie, gdy Prezesem PTE był … B.Grabowski (vide: http://wgospodarce.pl/opinie/6414-list-otwarty-ryszarda-jacha-do-jana-krzysztofa-bieleckiego-w-sprawie-ofe)…
Przypadkowych przypadków w opisywanej sprawie jest wiele więcej. W 2008 r. AEGON przejął PTE Skarbiec – Emerytura od BRE Banku, zaś szef AEGONa, Michał Biedzki zdecydował o kontynuowaniu kompromitującej postawy wobec byłego Wiceprezesa poprzednika prawnego AEGON PTE S.A. – co dowodzi, że AEGON nie przestrzega głoszonych w jego reklamie telewizyjnej zasad rzekomo uczciwego i przejrzystego postępowania. Po 2 latach postępowania apelacyjnego SSA Małgorzata Micorek – Wagner, SSA Grażyna Kornas i SSA Aleksandra Tobiasz – Skrzypek z Sądu Apelacyjnego w Warszawie zmieniły korzystny dla R.Jacha wyrok sądu I instancji i uznały, że ze względu na zaniechanie podjęcia p i s e m n e j uchwały … Rady Nadzorczej poprzednika prawnego AEGON PTE, w której Rada zaakceptowałaby warunki premiowania R.Jacha, ż a d n e wynagrodzenie mu się r z e k o m o nie należy. Co więcej, jako ofiara – zdaniem sądu – bezprawnego zaniechania obowiązków przez Radę Nadzorczą, SSA zobowiązali jej ofiarę, tj. R.Jacha do zapłacenia AEGON PTE S.A., tj. następcy prawnemu sprawcy orzeczonej utraty jego prawa do wynagrodzenia kwoty kilkudziesięciu tysięcy kosztów postępowania sądowego... Znamienne jest, iż wspomniani sędziowie „zapomnieli”, że uchwała Rady Nadzorczej nie musi mieć formy pisemnej... Skala amnezji wymienionych sędziów była jednak większa. Pełnomocnicy procesowi R.Jacha (adw. Waldemar Gujski i r.pr. Dawid Zdebiak), uważani przez Rzeczpospolitą za jednych z najlepszych prawników w dziedzinie prawa pracy, wobec haniebnej apelacji, argumentowali, iż nawet gdyby uznać pisemną umowę za nieważną z winy … Rady Nadzorczej poprzednika prawnego AEGON PTE, to wobec mających miejsce niewątpliwych czynności konkludentnych, takich jak wypłacenie R.Jachowi zaliczki na poczet przyszłego wynagrodzenia, w czasie gdy był jeszcze Wiceprezesem oraz wypłacenie mu części wynagrodzenia w terminach określonych w pisemnej umowie, lecz w bezprawnie obniżonych kwotach, doszło do bezspornego zawarcia z nim umowy per facta conludentia na zasadach określonych w pisemnej umowie. W sprawie pierwszego argumentu w/w SSA ograniczyli się do całkowicie gołosłownego (wbrew art. 328 par. 2 k.p.c.) twierdzenia, sprzecznego z jednolitym i jednoznacznym orzecznictwem SN, iż r z e k o m o z członkiem zarządu nie można zawrzeć umowy o pracę (ani aneksu do niej) per facta concludentia. Argumentacji R.Jacha o zawarciu umowy w sposób dorozumiany z nim jako zwykłym pracownikiem, już po odwołaniu go z Zarządu (gdyż wynagrodzenie wypłacono mu w terminach ustalonych w pisemnej umowie, lecz w bezprawnie zaniżonej wysokości) w/w SSA w ogóle bezprawnie „zapomnieli” rozpoznać, mimo, że prawo pracownika do wynagrodzenia jest szczególnie ustawowo chronione…
W takim stanie faktycznym i prawnym, oczywista zasadność skargi kasacyjnej złożonej do rozpoznania przez SN była widoczna prima facie – co powinno skutkować jej rozpoznaniem przez SN, który orzeka z uwzględnieniem orzecznictwa SN. Jednak okazało się, że skarga kasacyjna ma nie trafić do rozpoznania przez SN i nie dla każdego SN jej oczywista zasadność jest oczywista, gdyż sprawę wzięła w swoje ręce wspomniana uprzednio r.pr. prof. dr hab. Małgorzata Gersdorf, która w międzyczasiereprezentowała TVN S.A., którego Przewodniczącym Rady Nadzorczej jest .. W.Kostrzewa, w głośnym sporze sądowym z red. Tomaszem Lisem, który reprezentowany był przez … kancelarię prawną ówczesnego pełnomocnika R.Jacha, adw. Waldemara Gujskiego(vide: http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/gersdorf-kontra-gujski ),a następniezostała … SSN. Mimo, że w skardze kasacyjnej detalicznie dowiedziono jej oczywistą zasadność, choćby z uwagi na bezsporne zawarcie z Jachem umowy w sposób dorozumiany oraz jednolite i jednoznaczne orzecznictwo SN, potwierdzające – wbrew gołosłownej insynuacji w/w SSA – iż z członkami zarządu można zawrzeć umowę o pracę (i aneks do niej) per facta conludentia. Ku skrajnemu zdziwieniu R.Jacha i jego pełnomocników okazało się, że SSN M.Gersdorf, odważyła się stwierdzić, iż r z e k o m o: „W stanie faktycznym sprawy nie doszło bowiem do jakiegokolwiek potwierdzenia zasad premiowania ustalonych w aneksie, ani do działań rady, mających na celu w jakikolwiek sposób ustalenie zasad premiowania dla powoda.”(mimo, że nawet SSA potwierdzili, iż Jach otrzymał jedynie c z ę ś ć naleznego wynagrodzenia) z pełną premedytacją przemilczając (podobnie jak w/w SSA ważne zeznania … W.Kostrzewy, zacytowane w skardze kasacyjnej zeznanie, potwierdzające, iż to właśnie Rada Nadzorcza ustaliła warunki wynagradzania R.Jacha i w sposób dorozumiany wyraziła zgodę na zawarcie z nim umowy na zasadach wysłowionych następnie w pisemnej umowie podpisanej przez działających w imieniu Rady Nadzorczej … W.Kostrzewę i P.Ślwiickiego… W ten sposób, poprzedzony szeregiem przypadkowych przypadków, spełniły się groźby „upierdolenia” R.Jacha i pozbawienia go należnego mu wynagrodzenia. Kuriozalny przebieg późniejszego procesu o odszkodowanie deliktowe o charakterze lucrum cessans przeciwko AEGON PTE S.A. ze względu na utratę przez R.Jacha prawa do wynagrodzenia z winy Rady Nadzorczej poprzednika prawnego AEGON PTE pod przewodnictwem … W.Kostrzewy, który zdaniem r.pr. Marcina Woronieckiego, pełnomocnika R.Jacha był pozorowanym, fikcyjnym, korupcyjnie ustawionym przez wpływowe osoby, stojące za jego ustawieniem tzw. wałem sądowym, w którym znowu w haniebny i bezprawny sposób (niedopełnienie obowiązków służbowych;, art. 231 par. 1 k.k. i poświadczenie nieprawdy; art. 271 par. 1 k.k.) popisała się bohaterka artykułu Newsweeka z 2002 r., SSO Ewa Wronka (vide: http://polska.newsweek.pl/dluga-lista-watpliwosci,27819,1,1.html) oraz SSA Genowefa Glińska, SSA Irena Raczkowska i SSA Grażyna Korycińska oraz uaktywniła się … SSN M.Gersorf, która w Postanowieniu o odmowie przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania przez SN nie zawahała się nawet sformułować pod adresem R.Jacha jawnie bezczelnej, całkowicie gołosłownej i fałszywej insynuacji, rażąco sprzecznej z elementarnymi zasadami logiki, iż r z e k o m o: "Gdyby uzasadnienie cechowało się tak znaczną wadliwością, że nie sposób byłoby ustalić powodów rozstrzygnięcia, to i polemika w takim stopniu nie byłaby możliwa. Rozmiar tej polemiki ujawnia jednak rzeczywistą intencję skarżącego, którą nie jest uzyskanie przyjęcia skargi do rozpoznania ze względu na oczywistą jej zasadność (…)”,w sytuacji, kiedy w skarżonym Wyroku Sądu Apelacyjnego, mówiąc kolokwialnie „nic się kupy nie trzymało”, a skarga kasacyjna w procesie – bagatela – o odszkodowanie w kwocie 1,836.616 PLN (!) została złożona w imieniu doświadczonego bankowca właśnie ze względu na niewątpliwą chęć uzyskania jej przyjęcia do rozpoznania przez SN! Co więcej, gdyby skarga kasacyjna miała wykazywać wszystkie kardynalne naruszenia prawa w „uzasadnieniu” skarżonego Wyroku Sądu Apelacyjnego, to musiałaby ona składać się ze 120 stron, a nie „tylko” z 63 (jak to było faktycznie)! Nieprzypadkowycharakter bezprawnych stanowisk wyrażonych m.in. przez SSN M.Gersdorf sugeruje także lektura artykułu Gazety Bankowej (vide: http://wgospodarce.pl/informacje/1603-gazeta-bankowa-jak-sad-zalegalizowal-niewyplacanie-wynagrodzenia) oraz listu otwartego R.Jacha do śp. St.Dąbrowskiego, ówczesnego Pierwszego Prezesa SN (vide: http://wgospodarce.pl/informacje/936-list-otwarty-ryszarda-jacha-do-stanislawa-dabrowskiego-pierwszego-prezesa-sadu-najwyzszego-rzeczpospolitej-polskiej).
PS.
30.04.2014 r. Bronisław Komorowski, Prezydent RP mianował SSN Małgorzatę Gersdorf na stanowisko Pierwszego Prezesa SN. Ryszard Jach zawiadomił Andrzeja Seremeta, Prokuratora Generalnego RP o przestępstwach (niedopełnienia obowiązków służbowych i poświadczenia nieprawdy) m.in. przez SSN M.Gersdorf. Wojciech Kostrzewa, były Przewodniczący Rady Nadzorczej poprzednika prawnego AEGON PTE S.A. potwierdził renesansowe wręcz talenty i w 2012 r. został członkiem Rady Nadzorczej Stadler Rail A.G., która zaczęła zawierać ogromne kontrakty m.in. z PKP (vide: artykuł Uwarzam rze pt.: „Pociąg prezesa Kostrzewy”; http://www.uwazamrze.pl/artykul/1017652.html).
Inne tematy w dziale Gospodarka