Całkowitą rację ma red. Marzena Nikiel, pisząc dziś w artykule, którego lekturę gorąco rekomenduję, iż: „Manipulacja wokół Trybunału Konstytucyjnego przekroczyła granice dopuszczalności. Wszystko po to, by odwrócić uwagę od sedna sprawy. Intryga Platformy, mająca zabezpieczyć interesy establishmentu i zablokować zmiany w Polsce została zdetonowana przez Prawo i Sprawiedliwość. To doprowadziło Salon do histerii. Powiedzmy sobie jasno, w debacie nad TK nie chodzi jedynie o wybór dwóch „nadprogramowych” sędziów. PO przeforsowała ustawę, która jest paraliżującym zagrożeniem dla demokracji.Ci sami, którzy tak agresywnie wymachują konstytucją i nawołują do manifestacji ulicznych, próbowali tę demokrację agresywnie rozmontować.”; vide: http://wpolityce.pl/polityka/274208-pis-zdetonowal-bombe-ktora-platforma-chciala-sparalizowac-demokracje-o-co-naprawde-chodzi-w-sporze-o-tk?strona=1 Po jego przeczytaniu, dla każdego jaśniejsze staną się prawdziwe motywacje, kierujące tzw. obrońcami demokracji, a de facto UKŁADu, który bezprawnie zawłaszczył Polskę.
Ci, którzy wieszali psy na prof. Krystynie Pawłowicz za skonsumowanie sałatki na sali sejmowej, powinni przeczytać o jakim zagrożeniu ustrojowym – związanym z ówczesną nowelizacją ustawy o TK, forsowana przez PO - PSL - alarmowała w swoim artykule opublikowanym już 21.05.2015 r. pt.: „Alarmuję! Andrzej Duda wygra, a Radosław Sikorski będzie prezydentem”: „Przepychany w Sejmie w wielkim ostatnio pośpiechu, z inicjatywy Prezydenta B. Komorowskiego, projekt nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (druk 1590), obok wielu zasadniczych sprzeczności z obowiązującą Konstytucją i regułami demokracji przewiduje też wykraczającą poza ramy Ustawy Zasadniczej procedurę „stwierdzenia przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej”; vide: http://wpolityce.pl/polityka/245288-alarmuje-andrzej-duda-wygra-a-radoslaw-sikorski-bedzie-prezydentem Osobiście jestem gotów zaakceptować konsumowanie sałatki warzywnej przez każdego posła, który z taką - w pełni uprawnioną - troską będzie alarmował o tak fundamentalnych zagrożeniach ustrojowych, jak to uczyniła ówcześnie poseł K.Pawłowicz. Czyż nie jest znamienne, że funkcjonariusze medialni wszelkiej maści rozjeżdżali prof. K.Pawłowicz „za sałatkę”, a nikt z nich nie zauważył zagrożenia, na które zwracała uwagę…?
Lekturę powyższych artykułów proponuję uzupełnić o znakomitą notkę blogerki ESKI z 21.11.2015 r;; vide: http://eska.salon24.pl/681329,o-naprawie-panstwa-czesc-czwarta. Antydemokratyczne, rażąco sprzeczne z Konstytucją RP cele UKŁADu, towarzyszące czerwcowej nowelizacji ustawy o TK są widoczne prima facie i pod żadnym pozorem, ani pod żadnym warunkiem nie mogą zostać zaakceptowane. Tego wymaga interes państwa polskiego, nadrzędny wobec interesu wąskiej grupy, która nie zamierza respektować demokratycznych wyborów suwerena, tj. obywateli RP. Rozstrzygnięcie sporu wokół TK będzie determinować odpowiedź na pytanie: czyja jest Polska? Polaków, którzy dokonali demokratycznych wyborów, czy też wąskiej grupy interesów, niemogącej pogodzić się z obiektywnym faktem utraty władzy w sposób demokratyczny? Trzeba wykorzystać historyczna szansę, szczególnie, że do krytyki PiS i poparcia opozycji zupełnie otwarcie apelują już niektórzy niemieccy politycy…
Jeśli eskalacja sporu wokół TK będzie postępować (a wiele na to wskazuje), to najprawdopodobniej Trybunał Stanu będzie miał co robić…
Na marginesie, zwracam uwagę na „perfekcyjny” timming zaskarżenia przez Pierwszą Prezes SN (która jest jednocześnie Przewodniczącą Trybunału Stanu) czerwcowej nowelizacji ustawy o TK, przeforsowanej przez rząd PO – PSL w … dopiero w listopadzie 2015 r…. Konia z rzędem temu, kto racjonalnie i obiektywnie wyjaśni dlaczego Pierwsza Prezes SN (i SN) aż tak długo zwlekała z jej zaskarżeniem do TK…?
Skalę degrengolady polskiego wymiaru sprawiedliwości potwierdził ostatnio red. Cezary Gmyz, który na Twitterze napisał: „Po TK czas naprawić Sąd Najwyższy i wyjaśnić zachowanie I Prezes Gersdorf w sprawie Pietrzkowskiego i innych”. C.Gmyz ma rację, gdyż ryba polskiego sądownictwa zepsuła się od głowy, tj. od SSN Małgorzaty Gersdorf, obecnej Pierwszej Prezes SN, niechlubnego spadku po równie niechlubnym bPBK.; vide: http://trustandcontrol.salon24.pl/683794,c-gmyz-teraz-kolej-na-sn-i-pierwsza-prezes-sn
W zaistniałych okolicznościach, rezygnacja SSN M.Gersdorf ze stanowiska Pierwszej Prezes SN (i automatycznie Przewodniczącej Trybunału Stanu) byłaby krokiem tyleż zrozumiałym i honorowym, co podjętym w dobrze rozumianym interesie polskiego wymiaru sprawiedliwości, w tym Sądu Najwyższego, którego autorytet został mocno nadwątlony (także przez samą Pierwszą Prezes SN) – co potwierdza szereg publikacji medialnych, w tym m.in. red. C.Gmyza. Niestety, na taki honorowy gest SSN M.Gersdorf nie ma co liczyć…
PS Doskonałym uzupełnieniem lektury rekomendowanej powyżej jest artykuł posła dr Janusza Szewczaka, w którym autor zwrócił uwagę na aspekty ekonomiczne, determinujące obecny amok opozycji: http://wpolityce.pl/polityka/274213-im-nie-chodzi-o-zadna-obrone-demokracji-i-konstytucji-im-chodzi-o-kase-brak-dostepu-do-konfitur-i-finansowych-deali?strona=1
Inne tematy w dziale Polityka