Ksiazka pod tytulem 'Labedzi Spiew' prawdopodobnie przyniosla troche kasy autorowi, panu Michalowi, ale chyba przyniesie troche strat wydawcy, jako ze wszystkie glowne tezy, wszystkie smaczniejsze kawalki zostaly juz 'wyciekniete' w ramach reklamy przed pojawieniem sie jej w ksiegarni...
Na pierwszy rzut oka jest to niby ksiazka o kims innym, ale tak naprawde zawiera w wiekszosci watki autobiograficzne typu 'co ja mysle o tych sprawach' oraz 'co mi sie wydaje'. Nie da sie ukryc, ze pan Michal mial okazje zajrzec niejako 'od kuchni' w to co sie dzieje przy smazeniu kotletow, ale najwyrazniej jego pomysl na poprawienie receptury nie przypadl do gustu szefowi kuchni i jego pomocnikom, co skutkowalo w ciskaniu przez pana Michala widelcy, lyzek i patelni a nastepnie w pospiesznym i nieskladnym opuszczeniu kuchni, w stanie wielkiego zdenerwowania, rzucania obelg i przysiegania zemsty.
Pan Michal, mocno spocony i rozgrzany, zapomnial o pierwszym przykazaniu kuchennym, ktore mowi 'Nie staraj sie o prace w kuchni, skoro nie wytrzymujesz temperatury'. Coz, zawor puscil, para w ruch, najpierw powoli, jak zolw, ociezale, ale trzeba bylo z kuchni uciekac...
'Labedzi Spiew' bedzie pozycja szeroko omawiana przez jakis tydzien, to znaczy do czasu kiedy okaze sie, ze wszelkie receptury w niej zawarte rzeczywiscie to tylko przepisy na odsmazane kotlety, chociaz pokazywane od strony nie tylko patelni, ale tez rusztu, szczypiec, soli i pieprzu - z przewaga sypania tego ostatniego... Ale da to pare zlotych dodatkowego przychodu od roznych rozgrzanych stacji telewizyjnych.
Pan Michal, obracajac sie w srodowisku odsmazanych kotletow raczej nie ma juz szans na ponowne wejscie do kuchni, poniewaz nikt nie uwierzy, ze ma jakies nowe receptury czy przepisy na rewelacyjne , nowe dania. Tak wiec 'Labedzi Spiew' rzeczywiscie okaze sie bardziej biografia niz nowa ksiazka kucharska i zadnych gwiazdek miszelinowskich dla pana Michala nie przewiduje.
Zdobyte Bany: niezyjacy juz AZRAEL 'inteligent'; BARBUR 'pisarz'; MIREKS 'podpatruje z boku'; ZIETKIEWICZ 'nauczyciel'; WOJCIECH WIERZEJSKI 'etyk'; ANITA (kompletna pustka, rysuneczki autystyczne , nie artystyczne); SNEIPASSNEIPASOMOH 'czytelnik, obywatel' (nie wiem co czyta, ale po nicku podejrzewam co bierze); BURZYCIEL (logiki), 'tworca' (belkotu i dyrdymalek); CICHUTKI, ten niekoszerny, sugerujacy seks Kaczynskiego z kotem (cyt: Cichutki " hmmmm, a z kim miałby je mieć? z Alikiem? "), juz ten fragment wykasowal, ale sie wydalo i ciekawe co na to medrcy z jego otoczenia, LUKASZ FOLTYN (racjonalista, humanista, socjalista), nawet nie wiem kto to jest i za co mnie zbanowal ten -ista... ISZBIN ten od archiwum, za szczerosc, MAREK MIGALSKI (latajacy ornitolog, czyli sam nie wie czy jest ptakiem czy je podglada), ale najwyrazniej woli dykutowac z Miki niz ze mna... KRZXYZ, znikajacy punkcik? ARMI-N 'obserwator' chyba swoich bobkow w nosie;JANUSZ WIERTEL Glos wolny,mmm bardzo powolny... PANTRYJOTA - len, a w sumie fiucik bez zdolnosci honorowych...KRAKAUER2010 - jakis skisly sauerkraut, ESTIMADO, placzek 'gnebiony' przez admina, MIKI malpka z nadwaga i brakiem rozumku, zawsze soba.... FRANCIS.DE., ateista... tez mi osiagniecie...ZEZEM, chyba ma zeza... TOMASZ CHMURKA, ten co niby obserwuje, ale nic nie widzi, NERWICA EKLEZJOGENNA czyli ten chory na sraczke umyslowa...RKATAFRAKTA,jakis pomylony jelop, RENATA RUDECKA-KALINOWSKA, ta co slyszy glosy biedaczka i produkuje piane z jadu pomieszanego z bredniami, WYWCZAS, czubek, ANDRZEJMAT niedoceniony madrala, STARY, ten od belkotu i pseudo-madrosci, pierwszy nabzdyczeniec salonu. Bartosz Wiciński-STOPS, nabzdyczony czubek skrzywiony na lewo, mysli ze jest ojcem.TEESA - samowygnanie od tej napompowanej goracym powietrzem, przemadrzalej, starej, lewackiej aktywistki... PIESKA - chyba bura... mentalnie na poziomie pchly, Starosta Melsztyński, chyba samomianowany, nabzdyczony gostek, LOZANNA -??? ma 1 noke i juz mnie zbanowala zanim zajrzalem, wielce strachliwa, albo dwunatsy nick... KARLIN, bo mam inne zdanie i krytykuje jego nieudolne komentarze sportowe... 'HERBU GRABIE' - facet pitoli bez sensu...ETERNITY - drobny antysemita podsycajacy antyzydowskie nastroje i antypolak... DUBYSMOLENSKIE - glupek w swojej dziedzinie...MARTINOFF - pniok a raczej pieniek...N-KA jakas emerytka ktora zgubila rozum....PAZDZIERNIKOWA - ta co w Lodzi drze sie nie tylko w marcu i podnieca sie tym, co sie dzieje u innych pod koldra... DIM - ciemny jak jego nick albo tabaka w rogu, pasterz? Nawet nie pamietam kiedy i za co wreczyl mi 'bana'... Zbigniew RYNDAK, od literatki, tez nie wiem kiedy i za co ale mam to gdzies, najwazniejsze ze literatka wydaje sie pracowac...Ho, ho jest tez w zacnym gronie OSIEJUK, bloger ('bloger to yah?')...ROBERT SZMAROWSKI, Psychol, nie znam czlowieka pierwszy raz widze notke i juz mam bana... smieszny gosc, bardzo strachliwy. Wszystkich omylkowo pominietych banowaczy serdecznie przepraszam. Piszcie. Na Berdyczow. Nie czytam: Gazety Wybiorczej aka Gowniane Wiadomosci. Nie ogladam: KUBY POWIATOWEGO. Nie znam: Figurskiego. Nie lubie: Urbana, Wolka, Paradowskiej. Smieszy mnie Pitera, Mucha, Slawku Nowaku, degustuje Niesiolowski, Tusk, dziwi Gowin, irytuje prezydent Komorowski, wzbudza wspolczucie Bartoszewski, zenuje Giertych. PALIKOT? Futeral na odchody. Dla rozrywki i smiechu prosze przegladac moje 'ulubione' blogi... jesli ktos jest masochista intelektualnym...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka