W jakim kraju żyjemy? Wychodzi na to, że w takim, gdzie władza ma prawo uzurpować sobie kontrole nad środowiskami opozycyjnymi. Prasa mainstreamowa od kilku tygodni przebąkuje, że „przydałoby się” uchylić immunitet Jarosławowi Kaczyńskiemu. Brzmi niewiarygodnie? Być może tylko brzmi.
Na Wiejskiej toczy się gra, której stawką ma być pozbawienie Prezesa PiS ochrony prawnej wynikającej ze sprawowania funkcji posła. Czy to zastraszanie opozycji, a może podpucha, żeby Kaczyński odpowiedział wściekłą ripostą?
W roli psa policyjnego występuje Roman Giertych, który ma na pieńku z Kaczyńskim. Okazuje się, że w Polsce przy współudziale władz państwowych można przeprowadzić swobodny zamach na niezależne instytucje publiczne – taką instytucją jest Mandat Parlamentarzysty. Giertych wytoczył Kaczyńskiemu proces o zniesławienie. Ten proces nie może się odbyć z powodów wiadomych. Ale Platforma Obywatelska zamierza pomóc uciśnionemu mecenasowi i przeforsować wniosek, którego celem jest skazanie Kaczyńskiego prawomocnym wyrokiem sądu. Wówczas Prezes PiS nie mógłby sprawować funkcji publicznych.
Jest absolutnie nie do pomyślenia, żeby w kraju prawa (teoretycznie) istniał mechanizm współpracy instytucji z powodem, czego celem na być dyskwalifikacja politycznego oponenta. To wykorzystywanie praw demokracji do sankcjonowania bezprawia – tworzenie nowej Republiki Bananowej na zgliszczach polskiej racji stanu.
Czego boi się Donald Tusk? Musi mieć powody, żeby przyzwalać na tak arogancką prowokację wobec lidera opozycji. W normalnym kraju, z normalnymi mediami wybuchłby skandal. U nas taka metoda usuwania w cień wrogów, jest jak najbardziej na topie. Można dywagować albo straszyć posłów – nie robi to władzy żadnego problemu.
Niezawodna „Wyborcza”, która stała się tubą propagandową fakcji rządzącej donosi, że temat ma powrócić w maju. Bo w czasie Smoleńska możemy mieć demonstracje poparcia. A potem będzie już z górki. Sejm na finiszu może uchwalić, co mu się żywnie podoba.
„Odchodzi już ostatni mędrzec stąd
Powietrze tu nieświeże i niezdrowy swąd
Tak dzisiaj tu została zabita republika
W pałacu soldateska sra na złotych nocnikach
Odchodzi już ostatni sprawiedliwy stąd
Nikt o tym nie wie nic bo i wiedzieć to skąd
Zarosną te place i domy bardzo łatwo
Jest tak przyjęte, że ostatni gasi światło
To nie moje są słowa
To legenda ludowa” (Kazik Staszewski)
"Uwaga: Czytanie tego bloga, samodzielne przemyśliwanie zawartych w nim treści, nieskrępowana krytyka, dzielenie się zamieszczonymi na blogu opiniami ze znajomymi, rodziną, kol. z pracy oraz powoływanie się na te opinie w jakikolwiek inny sposób - bez zgody autora surowo wzbronione. Wszelkie odstępstwa od ww. postanowień mogą zostać zniesione po uprzednim złożeniu podania w 3 egzemplarzach oraz merytorycznym uzasadnieniu wniosku"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
