W związku z wczorajszym Marszem Niepodległości odbyły się na wszystkich możliwych frontach awantury i kłótnie. Mam na myśli zupełnie prywatne potyczki ideologiczne w naszych domach w stylu: ojciec jest za „Wiodącym Tytułem Prasowym”, babka przeżyła wojnę i pluje na Prusaków, kolega z pracy onanizuje się Tuskolandem, a szef bacznie obserwuje czy nie mówimy brzydko na blogu na TVN i dobrze o Rydzyku. W Polsce odbyła się po raz kolejny ideologiczna zadyma, którą zasponsorowała nam polityka miłości panosząca się w kraju dorzeczy Odry, Wisły i Buga.
Obowiązkowo natomiast wystąpili, także na łamach mediów niszowych, funkcjonariusze platformianej bezpieki. W Superstacji niejaki Kuba Wątły, dziennikarz szkolony przez TokFM, Eski i inne takie duperele wyraził swoją opinię na temat awantur na Krakowskim. Jak łatwo zgadnąć winien wszystkiego jest Kaczyński.
Wypowiedź Pana Wątłego – skądinąd człeka o sympatycznym fizys, lecz z pewnymi brakami w logicznym myśleniu – brzmiała mniej więcej tak. Kaczyński podzielił Polaków, co wygenerowało z jednej strony faszystowskich radykałów, a z drugiej lewackich psycholi. To wina Kaczyńskiego, że ONR nadciąga z Podhala, a Prusacy bieżą koleją z Berlina. Prusacy, lewacy, ale nie komuniści. Od dobrych komunistów wara.
Zaraz potem Korwin-Mikke wytrząsł się, że Święto Niepodległości, to ponura tradycja sanacyjna. Ciekawe, bo sam namawia nas do zamachu stanu, tym razem przeciwko urzędnikom z UE. Myślę, że zazdrości Piłsudskiemu i chciałby sam pogonić złodziei, którzy ten kraj rozkradają.
Był jeszcze taki w miarę wyluzowany i wyciszony mulat, którego widziałem na plakatach partii postkomunistycznej w stołecznym metrze.
I myślę sobie, że Superstacja sprzedaje ludziom chłam, a szkoda, bo już dużo takich agend w Polsce się pobudowało. Jak komuś mało, to jest jeszcze na ww. łamach wywiad z Urbanem, do którego uśmiecha się sympatycznie i filuternie Pani Redaktor Eliza.
Aha, zapomniałem. Oczywiście – „Faszyzm nie przejdzie”!
"Uwaga: Czytanie tego bloga, samodzielne przemyśliwanie zawartych w nim treści, nieskrępowana krytyka, dzielenie się zamieszczonymi na blogu opiniami ze znajomymi, rodziną, kol. z pracy oraz powoływanie się na te opinie w jakikolwiek inny sposób - bez zgody autora surowo wzbronione. Wszelkie odstępstwa od ww. postanowień mogą zostać zniesione po uprzednim złożeniu podania w 3 egzemplarzach oraz merytorycznym uzasadnieniu wniosku"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka