Po tym co dzisiaj zrobiła stacja Waltera możemy oficjalnie ogłosić, że żyjemy prawie w drugiej Białorusi. Jeszcze tylko jeden mały kroczek i wszyscy będą wniebowzięci. Wystarczy tylko odebrać opozycji TVP czyli wyrzucić Wildsteinów, Ziemkiewiczów, Pospieszalskich a zatrudnić Wołków, Lisów i Żakowskich. Jak pokazała dzisiejsza wrzutka TVN48 o naciskach „wrogo-żyda-Kaczyńskiego” na „za mało asertywnego pilota”, środowisko rosyjsko-niemiecko-polskich agentów czy zwykłych komuszych nierobów zrobi wszystko by w tym kraju wysekować z życia publicznego rzeszę 8 mln obywateli, która oddała głos na „Niepolaka-Kaczyńskiego”.
„Żydo-brat-odpowiedzialnego” wykorzystuje dzisiaj ostatnie chwile kiedy pluralizm mediów nie zrównał się jeszcze z wydaniem gazety Michnika. Dlatego wali celnie i mocno, nie kalkulując wylanych na niego kalumni Palikota, szyderstw Grasia i mowy nienawiści Niesiołowskiego. Obrona Kaczyńskiego, politycznie kosztować będzie go niewiele, wszak „prawdziwi Polacy” już po 10 kwietnia przypisali mu nekrofilię i granie trumnami.
„Tam gdzie nie ma wiary, pojawia się zabobon”
Rządząca tym krajem klasa polityczna i sprzyjające jej media okłamują opinię publiczną w stopniu równie dużym co klasa polityczna rządząca Grecją czy Argentyną. Społeczeństwo przestało być informowane o poważnych konsekwencjach coraz większego zadłużenia i niemierzalnego dziś deficytu budżetowego. Tusk i jego boiskowi koledzy znając ogrom problemu uciekają dzisiaj na plaże przed potrzebnymi reformami i wyzwaniami, które czekają w najbliższym czasie ten kraj. Dlatego tak często zamiast realpolitik, karmieni będziemy nieustannie greckimi igrzyskami o krzyżach, aborcji, in vitro czy asertywności pilota TU-154.
