twardek twardek
169
BLOG

+ dla Gowina? I w obronie Brauna

twardek twardek Polityka Obserwuj notkę 0

13-go kwietnia napisałem notkę 'Wybory korespondencyjne, może być piękna katastrofa', w której wyraziłem szereg obaw o przebieg głosowania, dokładnie - tryb obrotu pakietami, ‘otwarty’ na chuligańskie wybryki, co przy odpowiedniej skali wystąpień mogłoby 'zatkać' obwodowe komisje wyborcze i równocześnie usprawiedliwić masowe protesty. Prowadząc w końcowym rezultacie do sporu z UE, z serio perspektywą jego przegrania. Gdybym dzisiaj, wiedząc to, co wiem, miał napisać taką notkę powtórnie, to nie uroniłbym żadnego słowa ze 'starego' tekstu, dodając jedynie nie przewidzianą wówczas obstrukcję ze strony PO-wskich samorządów. 

Jarosław Gowin miał coś naprzeciw tej 'pocztowej' wersji wyborów, ale przyznam, że nie wiem o co mu tak na prawdę chodziło. Z kolei jego propozycja przedłużenia kadencji A. Dudy o 2 lata była, jak sądzę, nie tyle zła, co 'nietrafiona', gdyż nikt jej po prostu nie poparł. Późniejszą dyplomatykę i łowy można sobie darować, bo w gruncie rzeczy chodzi o rezultat końcowy przełamywania kryzysu w ZP. Jest zdecydowanie pozytywny, bo uniknięto wyborów pocztowych, które mogły zakończyć się ową katastrofą, ale jeszcze do tego opozycja sama siebie ośmieszyła (nie wykluczone, że inspirowana też fikcyjnym(?) uporem Prezesa na termin 10.05) - walcząc zajadle o przeniesienie wyborów na termin późniejszy, czyli przegapiając tym samym okazję do usr...a się rywala z trybem pocztowym.

Pan Gowin, jakkolwiek by nie spekulować odnośnie do rac wystrzelonych przez układające się strony - udział w osiągniętym porozumieniu MA. Zauważmy przy tym, że przeniesienie terminu wyborów z równoczesną zmianą trybu głosowania - poprzez 'nie odbycie' wyborów pocztowych - to majstersztyk. Uważam to wydarzenie za jedno z najważniejszych w dotychczasowej aktywności Zjednoczonej Prawicy. Nie zgadzam się też stanowczo z dość rozpowszechnionymi opiniami odnośnie do naszego bohatera, że okazuje się być szkodnikiem, zdrajcą , koniem trojańskim PO i co tam jeszcze. Powtarzam - liczy się końcowy rezultat, a przecież nie możemy wykluczyć, że to Gowin argumentował logistycznym bezsensem wyborów 10-go maja.

Notkę piszę w związku z surowymi ocenami b. V-premiera, jakie w przedostatnim numerze 'WARSZAWSKIEJ gazety' zawarli, zresztą bardzo cenieni przeze mnie autorzy zamieszczonych tam felietonów. Przydarzyło im się zgubienie zacnego umiaru w ocenach.

---

Konfederacja, co do której zresztą miotają mną mieszane uczucia, nie może przebić się do opinii publicznej. W pewnym stopniu na gruncie sejmowym, ale głównie w TVP. Gdy chodzi o 'grunt' sejmowy, to nie mogę pojąć dlaczego p. Marszałek Witek wyłącza posłowi Braunowi mikrofon, gdy ten zaczyna ostrzegać ministra Szumowskiego perspektywą stryczka? Można na chwilę przerwać ostrzeżeniem o skierowaniu sprawy do Komisji Etyki Poselskiej i niech mówi dalej. A nuż powie, poza tym, coś, czemu warto będzie poświecić uwagę!? Ludzie z ZP nie mają monopolu na prawdę i rację. Czasem bywa z tym rozpaczliwie, a np. ostatnio koncepcja wyborów pocztowych dowodzi, że poważne przedsięwzięcie powierza się facetom, których specjalizacją zawodową, i umiejętnością - jest wysoko rozwinięta partyjność … Podobnie zresztą czyni V-marszałek Terlecki. To są przejawy prostackiej pychy, tak, jakby w nieco inteligentniejszy sposób nie można było neutralizować wystąpienia narodowej ‘extremy’. Proszę spróbować. A może chodzi o wypełnianie nakazu, nie wiadomo skąd. Wszak to narodowcy… Ciekawe, że robią to ludzie, którzy onegdaj, przez długi czas sami zaznawali smaku ustawiania ich w roli głupa, ośmieszania, czy kneblowania ust.

Wracając do sprawy, stygmatyzowanie Brauna praktykowaniem psycho-teorii spiskowych, 'oszołomstwem' itp., zlecane dyżurnym gadaczom partyjnym i dziennikarzom z TVP jest nie w porządku. Jeżeli przykładowo facet wychodzi z kuriozalną informacją, że Izrael buduje sobie u nas centrum dowodzenia swoimi siłami atomowymi , to sprawa jest na tyle gruba, że powinna wywołać urzędową reakcję kogoś ze ścisłego kierownictwa Rządu (Braun nie jest byle ‘szczylem’ z ulicy). Jeżeli zbywa się ją milczeniem, to powstaje pole domysłów, tym bardziej, że inwestycja Izraela gdzieś tam w rejonie CPK – w super wesołe miasteczko – gdyby tak tylko miało być – byłaby przejawem gigantycznej głupoty, o którą Izraelczyków podejrzewać nie można. Powstaje więc przekonanie, że coś jest nie tak. Rząd powinien mieć słuszne domniemanie, i wyciągnąć z niego wniosek, że – jeżeli coś jest na rzeczy - szczegółów sprawy społeczeństwo dowie się z przecieków rosyjskich lub niemieckich w krytycznej dla ZP sytuacji politycznej. Najpóźniej za 3,5 roku, z okazji wyborów. Tymczasem zauważcie, że jeżeli dojdzie do II tury, to Konfederacja może być języczkiem u wagi

---

Jeżeli ludzie z Konfederacji nie mogą się ‘wyżyć’ na zinstytucjonalizowanym forum politycznym, to nie należy się dziwić, że wychodzą na ulicę.

Po wyborach podzielę się spostrzeżeniem jakimi fujarami – bez względu na wynik - są rywale z obu stron barykady.


twardek
O mnie twardek

inżynier 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka