Wysłuchałem właśnie szeregu wypowiedzi najlepszego bodaj ministra rządu RP p. prof. Czarnka. Przekonujace, ale przy okazji - nie mogę zrozumieć dlaczego na "dzień dobry" przyjął w swej inicjatywie ustawodawczej, że jakiekolwiek organizacje pozarządowe mogą w ogóle dokształcać uczniów w tematyce pozaprogramowej? Oczywiście, można by dopuścić miejskie, czy gminne kółko matematyczne, albo fizyczne, albo nawet polonistyczne - dorosłych do przeprowadzania dodatkowych lekcji dla dzieciaków z odnośnymi zainteresowaniami. W szczególności osoby z uprawnieniami nauczyciela. Natomiast, o ile mi wiadomo, dokształt, jak mawiał prześmiewca, chcą prowadzić pederaści, lesbijki, obojnacy, transwestyci i im podobni anty: rasiści, faszyści, komuniści, abolicjoniści, socjaliści, lewacjoniści, prawocjoniści ...
Nie rozumiem. No, ale stary jestem
Inne tematy w dziale Społeczeństwo