1. nie rozumiem, jak można ponowić kadencję Prezesowi NBP bez przeprowadzenia zamkniętej debaty sejmowej n/t aktywów tej szacownej instytucji,
2. Debaty jw.nie sposób przeprowadzić poważnie bez oparcia jej na inwentaryzacji aktywów NBP, nie wyłączając złota, które w polskich skarbcach miewało dziwaczne losy. Oczywiście przez zaprzysiężoną spec-komisję, która udzieli, lub nie absolutorium,
3. Zakładam, że wybory parlamentarne w przyszłym roku zostaną poprzedzone debatą o stanie finansów państwa. W tym przypadku także w oparciu o inwentaryzację aktywów Państwa, zarządzanych przez min. Sasina. W podobnym trybie jak w przypadku NBP,
4. Jak narazie wśród czołowych polityków obozu rządowego, chyba tylko p. Ziobro, objawia honor i poczucie godności obywatela Polski. Mam na myśli kontekst relacji Polska - UE. Reszta "kolektywu" z całym spokojem, na żądanie awanturników z UE zamierza pogwałcić suwerenność naszego Państwa oddając im w pacht konstytuowanie i sterowanie władzą sądowniczą,
5. Pan min. Ziobro, jak mam nadzieję - utrzyma fason. Rozwód z koalicjantem nie powinien postrzegać jako problem. Ze swoim stanowiskiem w tych sprawach ma za sobą znaczącą część elektoratu. A poza tym, jak spokojnie pomyśli o dyplomatyce i łowach, to pewnie wykryje dwa segmenty społeczeństwa, bierne jak dotąd politycznie, w tym jeden obdarzony znaczną moca socjologiczną, które to segmenty, z nowymi koalicjantami, dałoby się uaktywnić zmiatając ze sceny politycznej zarówno PiS jak i totalną" z lewackimi przyległościami. Z tymi nowymi, aktywnymi politycznie koalicjantami, przedsięwzięcie jest trudne - im bardziej kanapowe środowisko, tym ambicje wieksze. Ale przy zachowaniu umiaru i nie nadmiernym pozycjonowaniu własnej osoby - jest do uskutecznienia.
---
Ciekaw jestem, czy ktoś z tych becwałów sondował kredyty z Korei Południowej lub od Chińczyków na KPO. Przecież sama inicjatywa mogłaby coś pomóc z tą grandą z UE,
---
Czy ktoś próbował wyciszyć pana Morawieckiego? Przecież ten człowiek realizuje, w polskiej skali, szkodliwą dla Polski antyrosyjską awanturę, jako segment globalnego przedsięwzięcia USA: wykrwawienia, i militarnego i gospodarczego Rosji, odseparowania jej od Zachodniej Europy dla zapobieżenia rzucenia przez UE koła ratunkowego. A wszystko dla zamiecenia pola nieuchronnego konfliktu z Chinami. Jeżeli to "zamiecenie" jest spostrzeżeniem trafnym, to jest to płonna nadzieja. Po zniszczeniu Ukrainy, Rosja nie będzie słabsza.
Komentarze