Co prawda w wersji cywilnej i nad Polską co najwyżej przelecą.
Na Ukrainę.
Bo Ukraina wbrew szumnym zapowiedziom notorycznego łgarza Antoniego najwyraźniej nie zamierza wejść z Polską w spółkę i produkować nowoczesne śmigłowce.
Co więcej, Ukraina najwyraźniej nie ma zbyt wysokiego zdania o własnym przemyśle lotniczym i postanowiła kupić śmigłowce od Francji.
Ukraina nie przejęła się też najwyraźniej rechotem pelikanów, które ochrzciły śmigłowce Airbusa mianem 'nielotów'.
I wygląda na to, że ta biedna Ukraina będzie miała nowoczesne śmigłowce wcześniej niż my.