tylkopis tylkopis
47
BLOG

Za 4 lata IV RP. Odzyskamy Polskę!

tylkopis tylkopis Polityka Obserwuj notkę 22
„Cztery lata w opozycji. I wracamy” - zapowiedział Pan Premier Jarosław Kaczyński. My w PiS, niesieni tym samym przekonaniem, od razu i z determinacją zabraliśmy się do roboty. Mija pierwszy tydzień od zamachu stanu 21 X, a już możemy pochwalić się sukcesami w odzyskiwaniu Polski dla PiS.

Pan Premier wytłumaczył już, jakimi sztuczkami PO udało się oszukać wyborców. Teraz naszym zadaniem jest rozwinięcie jego myśli i dalsze natarcie w tym kierunku. Po pierwsze, trzeba podnieść nasze morale. Dowartościować tych, którzy zwątpili. Podtrzymać zapał i wiarę, że za 4 lata wróci IV RP. Nawiasem mówiąc, my w PiS tak naprawdę wierzymy, że uda się doprowadzić do wcześniejszych wyborów. Może nawet za rok. Bo sukcesy są. I będą, na złość PO.

W kilka dni udało nam się przylepić wyborcom PO łatkę „ogłupiałej młodzieży wychowanej na kreskówkach”, „dresiarzy ze słuchawkami na uszach” czy „osiemnastolatków, którzy nie znają historii”. Tutaj eksploatowaliśmy wariant „patriotycznego młodzieńca”. Jest to student, szczery Polak-Katolik, głosujący na PiS, który na swoim blogu ponarzeka na swych ogłupiałych rówieśników z mózgami wypranymi przez TVN, GW, MTV, całkowicie niezdolnych do podjęcia poważnej dyskusji o Polsce Naszej Ojczyźnie. Takie zestawienie od razu każe czytelnikowi stanąć po stronie mądrego studenta, czyli PiS. I o to właśnie chodzi, nawet jeżeli „student” przepisuje gotowce, przygotowane przez nas w sztabie. Ten sam wzorzec „patriotycznego młodzieńca” wykorzystujemy na Onecie. Spamujemy forum tysiącami postów pisanych przez „studentów”, „uczniów” itd, dorzucając przy tym chwytliwe hasło „97% więźniów głosowało na PO” dzięki czemu utrwalamy stereotyp, że wyborca PO to młody dresiarz, który wcześniej czy później za swe złodziejstwo i „kręcenie lodów” trafi do więzienia. Nasi starzy aktywiści działający w S24 też nie zawiedli. Analizy powyborcze, akcentujące czynnik „ogłupiałych 18-latków”, uwiarygodniają onetowy spam i dają mu wyższy wymiar, co pozwala zachować pozory prawdy i podnosi morale.

To nam się w tym tygodniu udało i nikt nie zauważył, że w przedziale wiekowym 24 – 39 lat PO dostało blisko 50% głosów, czyli tylko o 3,5% mniej niż wśród 18 – 19-latków. Na szczęście nikt też nie zauważył, że wygrywamy jedynie wśród wyborców po 60-tce, bo by znów przypili nam łatkę „radiomaryjnych moherów”. O różnicach w wykształceniu już nie wspominam – 2 lata negatywnego grania na „wykształciuchach” zrobiły swoje. Nikt nam nie wypomni, że głosowała na nas ciemnota najbardziej podatna na manipulacje.

Swoją drogą, cześć tej najbardziej niezorientowanej młodzieży możemy odpowiednio urobić, żeby za rok głosowała dla nas. Tu doskonale sprawdza się schemat „Głosowałem na PO, ale obejrzałem Nocną Zmianę i jestem w szoku”. Trzeba przyznać, że film się nie starzeje a nawet zyskuje drugą młodość. No bo kto tam po latach pamięta jak to naprawdę było. Młodzi – tym bardziej, nie przeżyli tego, więc dadzą się przekonać do wszystkiego. Gdy będziemy ich odpowiednio długo bombardować hasłami „UW-KLD-PO okradło Polskę”, „Towarzysz Tusk z Bolkiem uwłaszczyli się na Majątku Narodowym”, „Tusk z Pawlakiem czyli Nocna Zmiana 2” itd, to zawsze coś tam pozostanie w pamięci. I o to chodzi. Nikt tam przecież nie będzie po latach wdawał się w złożone analizy polityczno-gospodarcze, zwłaszcza te młode, niewyrobione umysły. Łatwo w nich zasiać przekonanie, że Tusk z Pawlakiem zmówili się z SB-PZPR, nakradli i dlatego dziś nie zarabiamy średnio 10 tys. zł. Nawet ci dresiarze muszą poczuć, że gdyby nie Nocna Zmiana, to dziś jeździliby nowymi BMW zamiast starymi polonezami i zardzewiałymi golfami. Może tak uda się ich przekonać do naszej partii?

Co nam się jeszcze udało w tym tygodniu? Cud. Tak, ten Tuskowy Cud! Udało się ogólne przecież hasło „Polski zasługującej na cud”, przenośnię wręcz, sprowadzić do kategorii konkretnej obietnicy wyborczej Tuska. Jeszcze kilka dni i nikt nie będzie pamiętał, jaki jest rzeczywisty program PO i tego, że nikt z Platformy tak naprawdę nie obiecał ani „Cudu” ani „drugiej Irlandii”. Że Tusk wysunął to jako pewną ideę, która ma przemówić do wyobraźni, że jest to hasło mobilizujące Polaków do pracy. Zamiast tego będzie śmiech z „Cudu” i „Cudaka”. To jest świetny samograj. Będziemy mogli do samego końca kadencji Platformy domagać się „spełnienia cudu”, „drugiej Irlandii”, wołać „Polacy czekają na Cud”, „mija już kolejny tydzień, a Cudu nie ma”. Z całą, bezlitosną dosłownością. O ile na początku wszyscy akceptują tę drobna manipulacyjkę z przymrużeniem oka, za kilka tygodni Polacy uwierzą, że „Cud” jako konkretna obietnica znalazł się w programie Platformy. Już nawet wciąż nasz (ale jak długo? - to nas niepokoi) „Dziennik” twórczo rozwinął nasze wytyczne. „Platforma obiecuje cud z autostradami” - bije po oczach wielkim tytułem gazeta. W treści artykułu jest już zupełnie co innego, PO biadoli że nic nie zbuduje, ale o to właśnie chodzi. Ważne by skutecznie paraliżować wszystkie plany Tuska, wyśmiewać je i przekręcać jego słowa. Z „Cudu” każdy się pośmieje, bo ileż to daje nam nowych okazji do drwin. Cel jest jeden - im bardziej zaszkodzimy PO, tym lepiej dla nas. Im mniej autostrad wybuduje PO, tym lepiej dla PiS, bo szybciej Polska będzie nasza.

Oczywiście nie mogliśmy przegapić kolejnej okazji – wyrazów poparcia dla Tuska, płynących z zagranicy. To wręcz kluczowa sprawa. Jeżeli Niemcy cieszą się na poprawę wzajemnych stosunków, to trzeba to natychmiast przekuć na akt zdrady ze strony PO. Tutaj rzucamy oczywiście naszą najlepszą broń - „Tusk na kolanach odda Polskę Steinbach”. Trochę się Platforma podłożyła, i jeszcze się będzie podkładać, bo coś musi zrobić z cuchnącym jajkiem, czyli traktatem UE. Co by nie zrobiła, zawsze możemy oskarżyć ich o zdradę Narodu. Już poleciały pierwsze jaskółki – zasialiśmy strach, że na mocy Traktatu Niemcy dostaną od Tuska w prezencie Mazury, Śląsk i Pomorze. Co by się nie działo, tutaj zawsze wygramy. Skutecznie udało nam się wzbudzić nienawiść do Niemców i teraz nikt nawet nie piśnie, że może być inaczej. Cieszy to, że nasi aktywiści z Salonu24 też podsycają ten ferment. My w PiSie już się nie możemy doczekać, kiedy Tusk odpowie na zaproszenie Merkel i pojedzie z wizytą do Niemiec. Mam nadzieję, że pojedzie tam w pierwszej kolejności, wtedy obrzucimy go oskarżeniami o „politykę na kolanach”, dyskretnie przypomnimy dziadka z Wehrmachtu, zagramy „Herr Tuskiem”. Jak widzę, aktywiści z S24 znają wytyczne, bo ładnie plują w tym temacie. Tak trzymać!

W nadchodzącym tygodniu odpalimy kolejną bombę, od dawna szykowna. Aneks do raportu z likwidacji WSI. Już się nie możemy doczekać! Szykujemy kilka bezlitosnych gotowców dla elity z S24, dla spamerów z Onetu i tych wszystkich użytecznych idiotów, którzy to będą bezmyślnie kolportować wśród swych znajomych. Najpierw uderzymy oczywiście w Komorowskiego. Będą żądania postawienia go przed sądem, okrzykniemy go zdrajcą, komunistycznym aparatczykiem, ruskiem szpiegiem. Coś tam na pewno przylgnie i już punkt dla nas. Gorzej, że się nasi ludzie we Wproście pospieszyli! Mieli dać ogólny przeciek, podgrzewając na razie atmosferę, że Komorowski jest umoczony a ci od razu napisali co i jak, ujawniając nasze plany. Że Komorowski dostał wezwanie przed komisję weryfikacyjną WSI, chociaż jeszcze nie dostał. Bolesna wpadka, ale jakoś to zakrzyczymy, trzeba będzie zasiać trochę fermentu.

Pamiętajcie, moi drodzy ,o najważniejszej zasadzie. Im bardziej zaszkodzimy PO, im skuteczniej storpedujemy ich wysiłki w realizacji ich programu, tym lepiej dla PiS. Więc PiSzcie swoje blogi, spamujcie fora, podkładajcie świnie a w następnych dniach przekaże Wam nowe wytyczne.
tylkopis
O mnie tylkopis

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Polityka