Tymoteusz Bojczuk Tymoteusz Bojczuk
1832
BLOG

Stowarzyszenie Sowa z WSI. „Trzeźwy” statut

Tymoteusz Bojczuk Tymoteusz Bojczuk Polityka Obserwuj notkę 0

(stan z 09.02.2012)

Niniejsza notka podejmuje (w gumowych rękawiczkach) kwestię byłych chojraków z WSI, teraz przebranych w maskujące uniformy ptaszków latających - SOWA.

Sięgnąwszy u źródła, a raczej u szamba, chcielibyśmy skomentować cele statutowe stowarzyszenia. W liczbie ośmiu (wybrudzonym drukiem):
 
Integracja środowiska, ochrona jego dobrego imienia, obrona przysługujących mu z tytułu uprzedniej służby lub pracy praw nabytych oraz sprawowanie w tym zakresie kontroli społecznej
 
„Dobrego imienia”? Niektórzy ludzie mają niebosiężne ambicje.
 
„Kontrola społeczna” – nie monitorowanie, ale właśnie kontrola. Pewnie pod rygorem…
 
Aktywizacja członków Stowarzyszenia do udziału w życiu publicznym, propagowanie patriotyzmu, wierności Ojczyźnie i Narodowi oraz właściwych postaw obywatelskich i etycznych, a także kultywowanie pozytywnych doświadczeń historii i tradycji zawodowych.
 
„Pozytywne doświadczenia historii” – cóż za stylistyczny kwiatek.
 
„Tradycje zawodowe” – czyli nie złapanie ani jednego rosyjskiego szpiega przez 15 lat istnienia WSI. Ponadto nie wspominają o wierność jakiej Ojczyźnie i jakiemu Narodowi im chodzi – można szeroko domniemywać, albo po prostu zgadnąć (i zakuszyć).
 
„propagowanie postaw etycznych” - mocne. Aż mi się wbił klawisz.
 
Udzielanie pomocy prawnej i materialnej członkom Stowarzyszenia.
 
Z pewnością materialnej. Wedle utrwalonej „tradycji zawodowej” WSI. Czyli korupcja i kradzież mienia publicznego.
 
Pomoc w tworzeniu i znajdowaniu miejsc pracy dla członków Stowarzyszenia.
 
Niewątpliwie. A to poprzez bratnie firmy consultingowe, albo najlepiej w samych firmach consultingowych. I w agencjach reklamowych, gdzie fachmanów od czarnego PR-u nigdy nie za wiele.
 
Ponadto zdolności i „pozytywne doświadczenia historii” WSI obejmują umiejętność handlu i negocjacji z terrorystami i elementem przestępczym. Więc o pracę nie będzie trudno.
 
 
Wspieranie członków Stowarzyszenia w zakresie pomocy socjalno-bytowej, ochrony zdrowia oraz w innych trudnych sytuacjach życiowych.
 
Sądząc po relacjach z pobytów tychże członków na „uczelniach” KGB i GRU chodzi pewnie o kluby alkoholików. Poradnie zdrowia psychicznego też się przydadzą…
 
Popularyzacja problematyki obronnej w społeczeństwie.
 
Chyba nie w społeczeństwie, ale w społeczności… byłych członków służb; by mogli skutecznie bronić się przed zarzutami i unikać kary za przestępstwa.
 
 
Utrzymywanie oraz rozwój więzi merytorycznych i koleżeńskich z organizacjami o podobnym profilu działania w kraju i za granicą, zwłaszcza państw NATO i Unii Europejskiej, jeżeli cele i metody tych organizacji nie są sprzeczne z prawem polskim i umowami międzynarodowymi, których stroną jest Rzeczpospolita Polska.
 
Czyli więzi także i z organizacjami z poza NATO i Unii. „O ile umowy pozwalają”. Ciekawe…
 
Z organizacjami „o podobnym profilu działania” – czyli pewnie z zorganizowanymi grupami bandyckimi, z którymi razem będzie można rozwijać biznesy wszelakie.
Ale dzisiejsi arabscy terroryści, wobec radykalizacji religijnej, raczej nie zechcą bratać się z takim łakomym plugastwem.
 
Prowadzenie działalności w sferze zadań publicznych w zakresie określonym w Statucie.
 
a) pomocy społecznej, w tym pomocy rodzinom i osobom w trudnej sytuacji życiowej oraz wyrównywania szans tych rodzin i osób,
b) działalności charytatywnej,
c) podtrzymywania tradycji narodowej, pielęgnowania polskości oraz rozwoju świadomości narodowej, obywatelskiej i kulturowej,
d) ochrony i promocji zdrowia,
e) działania na rzecz osób niepełnosprawnych,
f) działalności wspomagającej rozwój wspólnot i społeczności lokalnych oraz ich integracji,
g) nauki, edukacji, oświaty i wychowania,
h) krajoznawstwa oraz wypoczynku,
i) kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i tradycji,
j) upowszechniania wiedzy i umiejętności na rzecz obronności państwa,
k) działań na rzecz integracji europejskiej oraz rozwijania kontaktów i współpracy między społeczeństwami.
Po dziś dzień istnieje Zakon Krzyżacki, i podobno przerzucił się na działalność czysto charytatywną. Jakże łatwo w to uwierzyć, w przeciwieństwie do działań SOWY.
 

Tymoteusz Bojczuk jest filozofem kultury i cywilizacji, himalaistą i podróżnikiem. Publikował eseje w „Aspektach”, „AlboAlbo”, „Ibidem” "Londynek.net" i „Pulsie”. Absolwent filozofii na Uniwersytecie Śląskim. Autor książki Element Wmówiony oraz Słownika psycholingwistycznego języka polskiego z komentarzem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka