gazeta.pl
gazeta.pl
Tyndlale Tyndlale
922
BLOG

Węglowy bubel - czyli jak rząd w 2 tygodnie zmienił zdanie o Polakach.

Tyndlale Tyndlale Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 23
Nadchodzi nowelizacja ustawy o dodatku węglowym uzasadniona rzekomymi nadużyciami Polaków.

Minęły dwa  tygodnie od momentu kiedy można składać wnioski o dodatek węglowy czyli nowoczesne narzędzie rządu  w walce z zagrażającym Polsce kryzysem energetycznym. Polski rząd wytoczył przeciwko deficytowi węgla najcięższe działo -  zasiłek w kwocie
3 tysięcy złotych.
    Kwota niebagatelna – wszak to najwyższe w historii Polski świadczenie socjalne- dlatego nie ma co się dziwić, że tysiące Polaków rzuciło się do drzwi ośrodków pomocy społecznej, aby móc jak najszybciej zasilić swój domowy budżet tą kwotą. A pieniądze z tego dodatku zwanego węglowym wydać można na wszystko co tylko dusza zapragnie. Na węgiel, jedzenie, ubrania, waciki i wódkę. Nikt nie będzie pytał i sprawdzał co zrobisz z tymi środkami. Bierzcie i wydawajcie. A jak inflacja gwałtownie wzrośnie w ostatnim kwartale tego roku, to i tak będzie wiadomo, ze to nie wina rządu tylko Putina, Tuska, Niemców i cyklistów.
    Na temat dodatku węglowego wypowiedzieli się chyba już wszyscy i temat można by uznać więc za zamknięty gdyby nie potężne zamieszanie jakie wywołało  ministerstwo klimatu i środowiska. Okazuje się, że po wejściu w życie ustawy o dodatku węglowym i po ponad dwóch tygodniach od momentu kiedy gminy przyjmują wnioski wciąż.. .nie wiadomo komu ten dodatek przysługuje!
 Ale po kolei. Zajrzyjmy zatem do ustawy i sprawdźmy kto jest uprawniony do dodatku-art. 2 ust. 1 i ust. 2:

Dodatek węglowy przysługuje osobie w gospodarstwie domowym, w przypadku gdy głównym źródłem ogrzewania gospodarstwa domowego jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe, zasilane paliwami stałymi, wpisane lub zgłoszone do centralnej ewidencji emisyjności budynków, o której mowa w art. 27a ust. 1 ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o wspieraniu termomodernizacji i remontów oraz o centralnej ewidencji emisyjności budynków (Dz. U. z 2022 r. poz. 438, 1561 i 1576).
Przez gospodarstwo domowe, o którym mowa w ust. 1, rozumie się:
1) osobę fizyczną samotnie zamieszkującą i gospodarującą (gospodarstwo domowe jednoosobowe) albo
2) osobę fizyczną oraz osoby z nią spokrewnione lub niespokrewnione pozostające w faktycznym związku, wspólnie z nią zamieszkujące i gospodarujące (gospodarstwo domowe wieloosobowe).

Przepis definiujący gospodarstwo domowe jest niby prosty i jasny oraz co ciekawe identyczny jak ten, który gminy stosują już od stycznia tego roku przy wypłacie dodatku osłonowego. Przepisy wyraźnie również wskazują, że jedynym dokumentem poświadczającym z jakim gospodarstwem domowym mamy do czynienia w danym przypadku jest oświadczenie wnioskodawcy złożone pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń.
Twórcom ustawy zabrakło jednak wyobraźni i nie przewidzieli, że skoro to sam wnioskodawca określa jakie i z kim tworzy wspólne gospodarstwo domowe, to beneficjentom dodatku węglowego opłacać się będzie deklarować gospodarstwa jednoosobowe dzięki czemu więcej domowników mieszkających np. w jednym domu będzie uprawnionych do dodatku. Media okrzyknęły te możliwość „luką” w ustawie. Jednak słowo luka średnio tu pasuje. Ustawodawca w ten właśnie sposób określił warunki tego dodatku przypisując go do gospodarstwa domowego, a nie do pieca w danym budynku oraz pozwolił aby wszystko było wyłącznie na oświadczenie.
Żeby tego było mało ustawodawca nie wyposażył pracowników gmin w żadne narzędzia umożliwiające weryfikację danych zawartych we wniosku. Pracownik ośrodka pomocy społecznej nie ma więc żadnego prawa przeprowadzenia np. wywiadu środowiskowego aby ustalić faktyczną liczbę członków danego gospodarstwa domowego czy sprawdzić czy faktycznie zamieszkują oni pod podanym adresem.
Zaraz po wejściu w życie ustawy ministerstwo klimatu i środowiska, a także premier Mateusz Morawiecki twierdzili,  że jak w domu wielorodzinnym jest jeden piec, ale  w budynku mieszka kilka rodzin to dodatek węglowy przysługuje każdej rodzinie. Na oficjalnej stronie ministerstwa klimatu napisane było wprost: dodatek jest dla gospodarstwa domowego, które ogrzewa się węglem, a nie jest przypisany do budynku czy do pieca węglowego. Dlatego każde oddzielne gospodarstwo domowe zamieszkałe
w budynku wielorodzinnym (np. młodzi małżonkowie mieszkający z teściami) ma prawo do dodatku węglowego.
    Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa była pytana przez dziennikarzy, czy przyjmujący wnioski o wypłatę dodatków będą w jakiś sposób weryfikowali, czy osoby zamieszkujące wspólnie rzeczywiście stanowią rozdzielne gospodarstwa domowe
w ramach jednej nieruchomości. Jej odpowiedź: „(...)bardzo częsty polski obrazek, mamy kilka pięter, duży piec zaopatrujący cały dom, czy też kilka mieszkań, bardzo częsty też powiatowy obraz - duży kocioł i kilka gospodarstw domowych, mieszkających odrębnie, cztery, pięć, każdy z nich tworzy odrębne gospodarstwo domowe, prowadzące własny budżet, tym samym są upoważnieni do wypłaty tej konkretnej kwoty w zależności od źródła ciepła, oczywiście, pod warunkiem, że złożyli wniosek do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.”
Co więcej sam premier Mateusz Morawicki to potwierdził: - każda rodzina w domach wielorodzinnych jest uprawniona dodatku węglowego. Uwaga! Nawet w uzasadnieniu do ustawy o dodatku węglowym jest napisane: „Zgodnie z przyjętym
rozwiązaniem dodatek przysługuje gospodarstwu domowemu, gdy jego głównym źródłem
ciepła jest jedno z tych, które zostały wskazane w ustawie. Oznacza to, że przysługuje ono
każdemu z gospodarstw domowych, także w sytuacji gdy wspólnie korzystają z jednego źródłaciepła, np. w domach wielorodzinnych, wspólnotach, czy spółdzielniach mieszkaniowych.”

Jeśli myślicie że to przepisy ustaw decydują co i komu oraz na jakich warunkach przysługuje oraz jeśli uważacie, że premier rządu oraz minister - autor ustawy, wie co mówi to się myślicie głęboko. W Polsce prawem jest interpretacja z internetu. Od wtorku 30 sierpnia urzędnicy pani minister Moskwy mają bowiem inne zdanie:
„W przypadku deklarowanych kilku gospodarstw domowych (zarówno jednoosobowych, jak i wieloosobowych) zamieszkujących wspólnie w budynku jednorodzinnym (bądź w lokalu mieszkalnym), korzystających ze wspólnego źródła ogrzewania, podczas rozpatrywania wniosku nie można opierać się tylko na fakcie złożenia kilku oddzielnych wniosków. Wspólne ponoszenie kosztów ogrzewania wskazuje bowiem na fakt współdziałania w celu zaspokojenia wspólnych potrzeb życiowych. Wobec tego wydaje się niezasadne aby gospodarstwa te otrzymały oddzielnie kilka dodatków węglowych na wspólne źródło ciepła.” (strona ministerstwa klimatu i środowiska – poradnik dla samorządów dodatek węglowy).  Co to oznacza w praktyce? Według urzędników ministerstwa klimatu jeżeli
w jednym budynku mieszka kilka rodzin np. młode małżeństwo z dziećmi oraz teściowie tej pary, to nawet jeśli są w istocie odrębnymi gospodarstwami domowymi, to jeden wspólny piec węglowy decyduje o tym, że tak naprawdę kłamią i są jednym dużym gospodarstwem domowym i tym samym przysługuje im tylko jeden dodatek.  
Wczoraj w internecie (na stronie forum pracowników ośrodków pomocy społecznej) pojawiły się również propozycje zmian w ustawie o dodatku węglowym przygotowane przez ministerstwo klimatu. Wynika z nich, że dodatek będzie przysługiwał nie temu kto naprawdę potrzebuje tego wsparcia, ale…..sprytniejszemu! Oto propozycja jednego z przepisów: „W przypadku gdy wniosek o wypłatę dodatku węglowego złożono dla więcej niż jednego gospodarstwa domowego mających ten sam adres miejsca zamieszkania, to dodatek ten jest przyznawany wnioskodawcy, który złożył wniosek jako pierwszy.” Jeżeli Sejm uchwali ten przepis, to ogromna liczba wielu uczciwych rodzin, zwłaszcza
tych z najbiedniejszych części kraju nie otrzyma w ogóle dodatku węglowego. Czy rządzący mieszkający w luksusowych warszawskich apartamentach naprawdę nie mają wyobraźni? Nie mogą pojąć w jakich warunkach mieszkają ludzie na wsi i że z jednego pieca w budynku  naprawdę korzysta czasem wiele rodzin i często są to osoby niespokrewnione?
Rząd zakłada również, że ten przepis będzie działał wstecz czyli obejmie wszystkie złożone już w gminach wnioski. Ponadto rząd chce nałożyć na gminy obowiązek dodatkowej weryfikacji danych zwartych we wniosku o dodatek osłonowy. Już nie ufamy Polakom – ta retoryka jeszcze z lipca kiedy była uchwalana ustawa o dodatku węglowym już nie obowiązuje. Rząd proponuje ponadto, że gminy, które nie zweryfikują tych danych będą odpowiadać za naruszenie dyscypliny finansów publicznych.
Jak według nowych przepisów gminy będą zatem weryfikować te dane? Rząd proponuje aby pracownicy gminy przeprowadzali  w takim wypadku wywiad środowiskowy!
W praktyce oznaczać  to będzie, że zastraszona odpowiedzialnością dyscyplinarną gmina będzie w każdym przypadku przeprowadzać wywiad środowiskowy co wydłuży postępowanie w sprawie wniosku. Okaże się zatem, że nikt nie dostanie dodatku węglowego przed sezonem grzewczym. (propozycje ministerstwa  klimatu można znaleźć tutaj.https://forum.ops.pl/dw-zmiany-zmiany-zmiany-projekt-207307223).
    Całe zamieszanie z ustawą o dodatku węglowym, to kolejna kompromitacja rządu po tym jak w czerwcu uchwalono tzw. ustawę o tanim węglu, która zanim weszła w życie była już w praktyce martwa. To również kolejna porażka samej minister klimatu, która jeszcze niedawno zachęcała wielopokoleniowe rodziny do składania wniosków o dodatek węglowy tłumacząc:„Nie wyobrażam sobie, że urzędnik rusza do poszczególnych mieszkań, liczy mieszkańców, sprawdza kotły. Nie jesteśmy państwem policyjnym”. Jak szybko zmieniła zdanie. Będzie jak zwykle: w celu wyłapania promila naciągaczy ucierpią uczciwi.Nowymi restrykcyjnymi przepisami Sejm zajmie się dziś (2 września) na specjalnie zwołanym posiedzeniu.


image
    

Tyndlale
O mnie Tyndlale

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka