Tygodnik Solidarność Tygodnik Solidarność
192
BLOG

Zarzycka: Partia regionów na falach

Tygodnik Solidarność Tygodnik Solidarność Polityka Obserwuj notkę 4

 

Napis na wielkim banerze, który wisi na gmachu Polskiego Radia w alei Niepodległości w Warszawie, przypomina o 85-leciu tej instytucji. Czy będą kolejne rocznice? To nie jest wcale takie pewne.

 

Prezes Polskiego Radia Jarosław Hasiński ostrzegł posłów z sejmowej komisji kultury, że 2010 rok dla radia „wygląda bardzo tragicznie”. Co to konkretnie oznacza? Przede wszystkim totalną mizerię finansową. Budżet radia publicznego powinien wynosić 220–230 mln złotych. W roku 2010 będzie o jedną trzecią mniejszy. Radio ma pieniądze jedynie na, jak poinformował jego szef „ pokrycie stałych kosztów administrowania infrastrukturą spółki, emisję i rozsył sygnału radiowego oraz tworzenie prostych audycji radiowych”.
Radio zawsze miało mniejsze przychody z reklam niż telewizja, utrzymuje się głównie z wpływów z abonamentu. W ubiegłym roku z tego źródła radio otrzymało 172 mln zł. W 2010 r. będzie to 100–135 mln zł. Ostateczna kwota będzie raczej oscylowała wokół niższej wartości, bo od 1 marca weszła w życia ustawa, która zwalnia z abonamentowego obowiązku niektórych emerytów, osoby pobierające świadczenia przedemerytalne, tych, którzy korzystają z pomocy społecznej, pobierają zasiłek rodzinny i bezrobotnych.

Apele i cięcia
Aby się ratować, Polskie Radio chce mniej płacić za prawa autorskie – dziś jest to od 15 do 20 mln zł rocznie, kupować mniej licencji za prawo do transmitowania i retransmitowania koncertów i imprez artystycznych. Poprosiło ministra kultury o wsparcie projektów kulturalnych, ministra spraw zagranicznych o zwiększenie finansowania Polskiego Radia dla Zagranicy a szefów MON i MSWiA o więcej pieniędzy na realizację zadań o charakterze państwowym.
– Trwają negocjacje z MSZ. Ministerstwo kultury zadeklarowało wstępnie 5–6 mln złotych na wsparcie zespołów artystycznych Polskiego Radia. Dotychczas kwota ta nie została oficjalnie potwierdzona i nie otrzymaliśmy na ten cel żadnych dodatkowych pieniędzy – wyjaśnia rzecznik PR Radosław Kazimierski.
Owe zespoły artystyczne to Chór Polskiego Radia, Polska Orkiestra Radiowa czy Orkiestra Kameralna Polskiego Radia „Amadeus”. Radio chce, by samorządy przynajmniej je współfinansowały – w przypadku Chóru Polskiego Radia miałby to czynić samorząd Małopolski, Polskiej Orkiestry Radiowej – Mazowsze, Orkiestry Kameralnej Polskiego Radia „Amadeus” – Wielkopolska. Wstępne zainteresowanie wyraził Urząd Marszałka Województwa Mazowieckiego (zdecydowanie odmówił natomiast urząd miasta Warszawy), marszałek województwa wielkopolskiego i prezydent Poznania.
Umowa z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach wygasa z końcem roku. Minister kultury zaproponował współfinansowanie NOSPR przez ministerstwo, Polskie Radio i prezydenta Katowic.
– Nie jest to jeszcze zadowalająca oferta, ale istnieje realna szansa na znalezienie kompromisu do przyjęcia przez wszystkich zainteresowanych, a tym samym znalezienie skutecznego sposobu na finansowanie działalności orkiestry – deklaruje Kazimierski.
Radio będzie też zwalniać. Zarząd zarezerwował na to ponad 5 mln złotych i założył, że ze spółki będzie musiało odejść od 300 do 500 osób. Największe zwolnienia obejmą administrację i służby techniczne, najmniej liczną grupą mają być dziennikarze. Ale i tak z każdej anteny musi odejść 10–20 proc. zespołu dziennikarskiego – zapowiada Hasiński.

Partia Regionów rządzi
Radio publiczne to nie tylko centrala w Warszawie. To także 17 rozgłośni regionalnych, które z początkiem lat 90. stały się samodzielnymi spółkami.
W 2009 roku zakończyły się kadencje rad nadzorczych tych medialnych spółek. W nowo wybranych wiele do powiedzenia mają osoby rekomendowane przez Partię Regionów, ugrupowanie założone przez byłych działaczy Samoobrony i SLD (jej liderem jest Bolesław Borysiuk, b. doradca b. prezesa TVP Piotra Farfała, ojciec członka KRRiTVP Tadeusza Borysiuka) i różne frakcje związane z SLD. Tam, gdzie osoby te stanowią większość rad nadzorczych, już doszło do zmian zarządów bez względu na to, czy zakończyła się ich kadencja, czy nie (odwołanie przed końcem kadencji oznacza wypłatę odszkodowania). Zarząd Radia dla Ciebie (Warszawa) odwołano w grudniu. Na początku roku zmieniono kierownictwo PR Lublin, chociaż, jak podała lokalna prasa, rozgłośnia zamknęła 2009 rok półmilionowym zyskiem. Odwołano zarząd Polskiego Radia Łódź, niepewna jest sytuacja w Rzeszowie i Szczecinie.

Białystok, czyli wraca stare
Pierwszą próbę odwołania zarządu Radia Białystok, Mirosława Bielawskiego i Barbary Bojaryn, nowa rada nadzorcza podjęła na początku stycznia. Początkowo bez powodzenia. Zarząd jednak zawieszono, a pełnienie jego obowiązków powierzono członkowi rady Michałowi Lisowskiemu, związanemu z Partią Regionów, który, jak się w Białymstoku mówi nieoficjalnie, ma budować struktury tej formacji w województwie podlaskim. I który nie ukrywa, że wykonuje polecenia „czynników z Warszawy, które wiedzą lepiej”.
Jedną z pierwszych decyzji p.o. prezesa było wydanie zakazu wstępu do radia zawieszonemu zarządowi. Mimo że oboje byli pracownikami spółki, dziennikarzami.
– W jednej z gazet przewodniczący KRRiT powiedział, że działania pana Lisowskiego wobec nas są bezprawne, ale to nie zrobiło na nim wrażenia. Doszło do tego, że musieliśmy napisać do Lisowskiego podanie o zgodę na jednorazowe wejście do radia na zabawę choinkową dla dzieci. Ludzie w radiu są zastraszeni, używa się wobec niektórych gróźb, by zmusić do odejścia ze spółki – mówi TS Barbara Bojaryn. – Pan Lisowski szuka wszędzie spisku, a główny wysiłek wkłada w poszukiwanie tak zwanych haków na nas.
12 marca zawieszony zarząd odwołano. Zainteresowani dowiedzieli się o tym z radia.

Może być jeszcze gorzej
Sytuacja finansowa w rozgłośniach regionalnych w styczniu i lutym 2010 nie była najgorsza. Jednak, jak mówi b. prezes Polskiego Radia Białystok Mirosław Bielawski, w następnym kwartale możne być gorzej – we wszystkich rozgłośniach obniży się jakość programu ze względu na mniejsze przychody i nieudolne zarządzanie przez oddelegowanych do zarządów członków rad nadzorczych, którzy nie mają zielonego pojęcia o spółkach medialnych, a zwłaszcza o tworzeniu programu.
– W roku wyborczym można spodziewać się, że względy polityczne wezmą górę nad zdrowym rozsądkiem i obiektywnością – mówi Bielawski.
A rzecznik Polskiego Radia dodaje:
– Szukając nowych przychodów, realizując przy tym także zadania misyjne, rozpoczęliśmy nowe projekty tj. 85 stacji na 85-lecie Polskiego Radia oraz radio na wizji. Jeśli jednak nadal tak dynamicznie będą spadać przychody z abonamentu, coraz trudniej publicznemu radiu będzie realizować zadani misyjne.

Ewa Zarzycka

 

niezależny magazyn społeczno-polityczny.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka