Demony sprawiedliwości

Zawsze, gdy powieje jakąś zmianą budzą się demony. Różne są te demony i różnie je można podzielić.

Są demony przeszłości, które wywlekają przeszłość celem jej wywyższenia, albo jej zniesławienia.

Są demony chciejstwa, które chcą zagarniania cudzego, lub odebrania dawno utraconego mienia.

Są demony nieprawości, które manipulują sensem prawdy i odwracają znaczenia.

Są demony ideologii, które manipulują  światopogląd.

…

Budzą się też demony sprawiedliwości żądające kary za przeszłość.

Demony sprawiedliwości wywlekają cudze przeszłości i stawiają ich uczestników pod publicznym pręgierzem. Demony sprawiedliwości żądają organizowania struktur oskarżycielskich, sądowych oraz egzekwowania kar. Nie chodzi im bynajmniej o karanie przestępców, bo tych powinno ścigać prawo karne, prawo cywilne, prawo administracyjne itd. Demonom sprawiedliwości chodzi o winnych za przekonania, lub winnych bierności w przeszłości, lub winnych współpracy z przeszłością. Nieważne, czy winny był uczciwy, czy był poczciwy, czy był prawy. Demony sprawiedliwości chcą skazywać nie za to, jaki ktoś był, ale za to, kim i gdzie był.

Wszystkim podatnym na podszepty demonów sprawiedliwości przypominam, że nikt nigdy nie wyrządził tyle krzywd, ile ich wyrządzili ci żądający sprawiedliwości.