Dziwicie się, że chodzę pod Pałac? Ktoś musi!

Od 10 kwietnia wmawia nam się ciągle układ zero-jedynkowy. Albo poddanie się na wszystkich frontach albo  wojna z Rosją. A przecież to nie tak - nawet na froncie może być zawieszenie broni a nikt z rządzących nie przyzna, że jesteśmy w stanie niewypowiedzianej wojny.
A jak nie to -  można twierdzić, że państwo  zawiodło. Zawiodło na wszystkich frontach. Wiele osób mówi - ten samolot w ogóle nie powinien wylecieć! No to dlaczego wyleciał? Naprawdę wszyscy odpowiedzialni za ten wylot zginęli w Smoleńsku?
Putin przybył na miejsce Katastrofy z doradcami od sytuacji kryzysowych. Tusk przybył z doradcami od PR-u - teraz wiemy, że największym jego problemem było przybycie przed Jarosławem. Co do procedowania - będę wdzięczna do końca życia Stankiewiczowi za to pytanie na konferencji prasowej. Tak, mogło paść wcześniej, ale w końcu padło - nie z ust "naszych" dziennikarzy. Co z tego, że wiedzieliśmy - nawet Kalisz mówił, że to błąd - że procedujemy wg Załącznika do Konwencji Chicagowskiej. Ale to od Tuska dowiedzieliśmy się, że uzgodnienia były "na gębę".
Prokurator Szeląg na ostatniej konferencji usiłował wzbudzić współczucie - każdy wie, jaka była w kraju atmosfera, Rodziny chciały jak najszybszego pochówku...Nie, Rodziny chciały wiedzieć kogo naprawdę chowają. Przy zwykłym pogrzebie człowiek głupieje, jest wdzięczny, kiedy ktoś z dalszej rodziny zdejmie mu z głowy sprawy doczesne - rodzaj trumny, kwiatów, autokarów itp. Przy tak nagłej śmierci, przy tej traumie wylotów do Moskwy na identyfikację zwłok nie można żądać, aby Rodzina podejmowała dobre decyzje. A prokuratura nie jest od atmosfery - ona ma trzymać się przepisów i nie wykorzystywać zagubienia Rodzin.
Były protokoły z sekcji? Nie były! Byli polscy patomorfolodzy, prokuratorzy przy sekcjach? Nie byli! W zamian był pan Arabski w Moskwie - w jakim charakterze?
Każdy z prokuratorów wojskowych który był w Smoleńsku widział "wieżę" kontrolerów. Czego się spodziewali po sekcjach? Że będą przeprowadzone fachowo? Przy tak dużej liczbie ofiar zawsze są możliwe pomyłki, przy braku protokołów sekcyjnych nie wiadomo czyje ciało zostało przywiezione do Polski. Trzeba było dawać Rodzinom do podpisu oświadczenie - zgadzam się bez otwierania trumny pochować ciało i nie będę miał pretensji do polskiego rządu jeśli zaszła omyłka. W przeciwnym razie należało trumny otwierać.  A co robiono? Wywierano niedopuszczalną presję na Rodziny - Rosjanie nie pozwolili otwierać trumien. To jak to? Wrak dotąd nie oddany, a Rosjanie mają władzę nawet na terytorium Polski?
O wrak przynajmniej upominano się w mediach - jakie noty były wymienione  na najwyższym szczeblu i tak się nie dowiemy.
A protokoły sekcyjne? Co robiono? Jakie badania trwały 25 miesięcy że dopiero w maju dotarły do Polski? I od razu wzbudziły wątpliwości nie tylko wśród Rodzin, ale też wśród prokuratorów?
Pozbawieni krzty empatii lub śmierdzące tchórze śmieją się z nas - ile jeszcze będziecie obchodzić miesięcznice? A ja wam powiem - nie wiem jak inni, ja będę chodziła pod Pałac co miesiąc - aż w końcu zobaczę, że Moje Państwo chce wyjaśnić sprawę Smoleńska a nie tylko zacierać swoją nieudolność.