ulanbator ulanbator
839
BLOG

O czym slabo pamieta Gross

ulanbator ulanbator Polityka Obserwuj notkę 17

60 rocznica likwidacji lodzkiego getta odbyla sie sierpniu w 2004 roku, i byla w Lodzi wielkim wydarzeniem. Z calego swiata zjechalo sie tutaj tysiace ludzi. Wsrod nich okolo 1,5 tysiaca ocalalych z getta Zydow wraz z rodzinami. Na Placu Dabrowskiego , gdzie odbywal sie uroczysty koncert upamietniajacy to wydarzenie, oprocz zagranicznych gosci bralo udzial takze tysiace Lodzian. Atmosfera byla podniosla. Przemawial Prezydent Lodzi Jerzy Kropiwnicki, ktory byl glownym inicjatorem tego przedsiewziecia. Trzech izraelskich tenorow odegralo swoj koncert przy akompaniamencie Horu Wielkiej Synagogi Jerozolimskiej. 

Uczestniczylem w tych kilkudniowych uroczystosciach. Szczegolnie zapamietalem marsz pamieci, ktory w niezwykle upalny sierpniowy dzien ulicami starych Balut zmierzal ku stacji Radogoszcz (Radegast), skad Zydzi byli wywozeni do obozw zaglady, glownie do Chelmna i Oswiecimia. Udzial w marszu bralo wielu Zydow i tysiace Lodzian, ktorzy wzajemnie sie wymieszali. Poczatkowa nieufnosc powoli ustepowala i zastapilo ja wzajemne zainteresowanie. Z okien szarych baluckich kamienic ludzie pozdrawiali maszerujacych, a ci odpowiadali im tym samym. Wsrod Zydow uczestnikow marszu wielu przemierzala ta trase po raz drugi, pierwszy raz robili to 60 lat wczesniej, podczas likwidacji getta. Na stacji Radogoszcz byly takie tlumy, ze trudno bylo cokolwiek zobaczyc. Muzeum ktore tam powstalo udalo mi sie zobaczyc dopiero po kilku dniach. Podobne tlumy Lodzian pojawily sie na starym cmetarzu zydowskim, ktory wyjatkowo w tych dniach udostepniono wszystkim chetnym.

Swiatowe serwisy informacyjne podkreslaly, ze Lodzianie godnie uczcili pamiec poleglych mieszkancow swojego miasta. Wszyscy zgodnie uznali, ze te uroczystosci byly wielkim sukcesem Lodzi , i ze przecza one czesto lansowanemu w mediach wizerunkowi Polakow jako wyjatkowych antysemitow.

Lodz przed wojna liczyla blisko 250 tysiecy ludnosci zydowskiej co stanowilo w przyblizeniu 1/3 ogolu mieszkancow. Gdy bylem chlopcem , na imprezach imieninowych, po paru glebszych , czas mlodosci pokolenia ktore pamietalo miedzywojnie powracal. Czesto pytalem sie swiadkow tamtego czasu jak ukladaly sie ich wzajemne stosunki z Zydami. Moja niezyjaca juz babcia ich nie lubila, i mowila o tym otwarcie. Gdy pytalem dlaczego, odpowiadala, ze bylo ich duzo, ze mysleli tylko o pieniadzach, i ,ze nie chcieli sluzyc w polskiej armii, i tym podobne. Co ciekawe wiele jej przedwojennych kolezanek to byly wlasnie Zydowki. Z jedna sie nawet sie przyjaznila, a potem pomagala jej w czasie okupacji, i w ucieczce na Wschod, jeszcze przed atakiem Niemiec na Rosje. Zydowka ta przezyla wojne i wyemigrowala  do Australii. Byla bardzo wdzieczna za okazana pomoc i slala babci paczki z zywnoscia, jeszcze dlugo po zakonczeniu wojny. W latach szesdziesiatych przyjechala do Polski specjalnie zeby jej za okazna pomoc podziekowac.

Wzajemne wasnie pomiedzy Polakami i Zydami przed wojna faktycznie istnialy , pomimo tego jakos ci ludzie ze soba wspolzyli, i nikomu przez mysl nie przeszlo zeby Zydow mordowac. Zdecydowana wiekszosc Lodzkich Zydow stanowila biedota wielkomiejska, niewiele rozniaca sie od wielkomiejskiej biedoty polskiej, jednak fakt posiadania przez duzy procent Zydow majatkow, fabryk i nieruchomosci mogl powodowac uogolnienia i zazdrosc. Jednak to zdecydowanie za malo zeby tworzyc mity o wyjatkowym polskim antysemityzmie, ludzie wszedzie na podobne zjawiska reaguja podobnie.

W zdecydowanej wiekszosci Polacy podczas okupacji zachowywali sie godnie, moge to powiedziec na przykladzie mojej rodziny, i z relacji zupelnie nieznanych mi osob, a takze z wielu ogolnie dostepnych zrodel. Np. Wiem, ze mieszkancy Lodzi starali sie rzucac glodujacym Zydom jedzenie, z tramwaju ktory przejezdzal przez getto. Oczywiscie, nie wszystkich stac bylo nawet na takie male akty odwagi, nie wspominajac juz o heroizmie Ireny Sendler i wielu jej podobnym. Wiekszosc starala sie po prostu jakos przetrwac, koncentrujac sie na sobie i najblizszych.

Wiadomo tez ze wielu Polakow zachowywalo sie podle. Czesc wydawala Zydow Niemcom, a czesc starala sie zarobic na ich niedoli. Jakis procent wspolnie z Niemcami, lub pod ich kuratela, mordowal Zydow, co jest szczegolnie szokujace. Jednak szmalcownicy i mordercy byli ulamkiem procentu Polakow, degeneratami, ktorzy swoimi postepkami odcinali sie walczacego o przetrwanie narodu. I cholernie nie w porzadku jest skupiac sie teraz tylko i wylacznie na tej malo reprezentatywnej grupie.

To prawda, ze na scianach lodzkich kamienic mozna znalezc napisy typu “Zydzi do gazu” i szubienice z zawieszonymi na nich gwiazdami dawida, co musi byc szczegolnie bolesne dla nielicznych ocalalych z pozogi wojennej Lodzkich Zydow i ich rodzin odwiedzajacych to miasto. Ze od sfrustrowanych kiboli mozna uslyszec przyspiewki obrazajace Narod Zydowski, i podobne w wymowie transparenty. Jednak, podobnie jak podczas okupacji stoi za tym niewielki procent Polakow-degeneratow. Prawdziwa Polska to tlumy podczas obchodow likwidacji lodzkiego getta, to tysiace tanczacej mlodziezy na krakowskim kazimierzu w czasie zydowskiego festiwalu, czy pamiec o Irenie Sendler. Przynajmniej ja w to wierze. Niestety,  Gross i jemu podobni rzadko o tym pamietaja.

 

 

 

ulanbator
O mnie ulanbator

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (17)

Inne tematy w dziale Polityka