Od jakiegoś czasu odżegnuje się Jarosława Kaczyńskiego od czci i wary za słowa o obronie dzieci, bo też jakie ten stary kawaler dzieci może mieć? no chyba że z kotem? Śmiechu co niemiara, prawda? Na tej podstawie wysnuwa się wniosek że takim jak Kaczyński nie wolno dyskutować ani co tym bardziej wypowiadać się w temacie dzieci bo przecież sam ich nie posiada. Z drugiej strony dlaczego nikt nie pyta Pana Rabieja, autora słów o tym że najpierw związków homoseksualnych legalizacja a później adopcja dzieci ile tych dzieci posiada. A przepraszam ilu to potomków dochował się Pan Rabiej lub Pan Biedroń żeby w tym temacie głos zabierać? Czy ma któryś z nich większe prawo moralne do ustawiania nas w tory nauki LGBT aby ta indoktrynowała nasze dzieci według ich widzimisię? Sam jestem ojcem trójki dzieci i ja mówię wyraźnie że w tych sprawach Pan Kaczyński ma więcej wyczucia niż wszystkie te homo nie wiadomo grupy. Na tej samej zasadzie większość osób „interesujących” się polityką powinna zamilknąć bo przecież nigdy nie rządzili Państwem, nie byli premierami więc i głosu nie powinni zabierać. Opinie na podstawie których są wysnuwane wnioski są różne i w zależności która grupa głośniejsza uważa się że jej argumenty są „słuszniejsze”.
Mam naprawdę po dziurki w nosie tego szufladkowania. Przez dwadzieścia kilka lat robi się z Kaczyńskiego pierdołę saską co nie „umi nawet butów sznurować a na piniendzach się nie zna bo konta ni ma” aż tu nagle jednego dnia okazuje się że Pan Kaczyński to super biznesman i deweloper najwyższych lotów. Zmiana następuje tak szybko że sam się pogubiłem jak dwadzieścia lat narracji jednego dnia idzie w pizdu i cały misterny plan też w pizdu. Może dopiero rozjaśnienie że nagle pod okiem tego „psuja z Żoliborza” Polska faktycznie zaczyna gospodarczo rosnąć a jej wyniki są podziwiane na całym świecie okaże się że to jednak nie taka pierdoła? I to drugi raz za jego kadencji deficyt zmniejsza się a rodzime firmy i gospodarka rośnie jak na drożdżach. Smutni Panowie pokroju Balcerowicza i ekspertów TVN powiedzą że PiS ma tylko fart bo za PO to był kryzys a za PiS dobra koniunktura, ale wole stracić z farciarzem niż zyskać z „profesjonalistą” pokroju Vincenta lub Leszka B. Zresztą sam Vincenty specjalista mówił że pieniędzy nie ma i nie będzie a za PiSiorów są więc jak to jest naprawdę?
Może warto czasem włączyć własne myślenie. Takie bez TVPiS i TVN24 czy gazwybu i przeanalizować fakty a nie gadanie co w jakiej kwestii wolno komuś powiedzieć a co nie. Bez gadania głupot na temat zagrożonej dupokracji którą posiadamy?
Po prostu fakty. Panowie policzmy dzieci – cytując klasyka.
