Leszek Koltunski Leszek Koltunski
466
BLOG

Jak nam PiS demokrację przywrócił

Leszek Koltunski Leszek Koltunski PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Najróżniejsi tytani intelektu ( 'Polityka' z Wiesławem Władyką, Tomasz Lis i jego tygodnik, Adam Michnik et consortes) rozrywają już chyba ostatnie szaty, zużywają resztki inkaustu i szarych komórek, a PiSowi nie spada.

O pisowskich zbrodniach słyszał przecież każdy: łamanie Konstytucji, gwałt na Trybunale, duszna atmosfera, zamach na demokrację, izolacja na forum międzynarodowym - żeby wymienić jeno kilka najpoważniejszych. Zastanawia się tedy Władyka w ostatniej 'Polityce' (  Dlaczego PiS nie traci w sondażach? ) jakżeż być to może.

Spieszę z pomocą: PiSowi nie spada, bo zrealizował (sic!) kilka swoich obietnic przedwyborczych. Fakt ten, jak to ujął poseł Rabiej w wywiadzie dla Polskiego Radia 24, jest 'pewnym novum' na polskiej scenie politycznej. Poseł Rabiej, bądź co bądź członek opozycji totalnej, mógł sobie pozwolić jedynie na to dość oględne stwierdzenie (chwała mu i za to) - ja zaś powiem więcej: jest to rzecz absolutnie bez precedensu! Nigdy dotychczas miłościwie nam panującemu rządowi (włączając w to pierwszy rząd PiSu w 2005) nic podobnego nie przeszło przez głowę.

Wyliczmy: 500+ - to raz, wiek emerytalny - to dwa, odmowa przyjęcia uchodzców - to trzy, realna poprawa ściągalności podatków - to cztery, obniżenie emerytur UBecji - to pięć, likwidacja gimnazjów - to sześć. Widać też pewne ruchy w kierunku repolonizacji sektora bankowego (odkupienie Pekao), więc być może i tutaj można im pół punktu zaliczyć.

Co więcej, Krwawy Jaro głośno grozi, iż rychło ciałem się staną dwie następne obietnice przedwyborcze: reforma sądownictwa i repolonizacja mediów. Kto wie, niewykluczone nawet, że mówi prawdę.

Zaliczam zatem sześć i pół w kolumnie 'wykonane' i następne dwa w kolumnie 'są na to widoki'. Zaliczenie nie oznacza, że się z każdą z tych zmian zgadzam; nie popieram na przykład obniżenia wieku emerytalnego, ale wiedząc, że punkt ten był w programie PiS w 2015, doceniam, że podeszli do tego na poważnie.

Panie i Panowie: powyższe jest istotą demokracji. Obywatele organizują się w partie, partie ogłaszają swój program, ludzie - znając go - głosują, zwycięzca formuje rząd, rząd realizuje obiecany program.  Tak to powinno wyglądać.

Do tej pory mieliśmy kuriozum: można było sobie głosować na kogo się chce, ale nie robiło to żadnej różnicy, bo w momencie usadowienia się na stołkach rząd natychmiast się na program i obywateli wypinał. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że taka 'demokracja z wypinaniem' nie jest wcale lepsza od dyktatury, bo przecież - powiedzmy sobie szczerze - co to za różnica kto się na nas wypina.

PiS zatem - przywrócił nam Demokrację! Mam nadzieję, że wieść ta poprawi nastroje w szeregach Komitetu Jej Obrony.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka