Vetka155 Vetka155
64
BLOG

Refleksje po dzisiejszym wywiadzie telewizyjnym z Prezydentem.

Vetka155 Vetka155 Polityka Obserwuj notkę 14

Dzisiaj wieczorem, tj. 20. 10. 2009. można było zobaczyć Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w pierwszym programieTelewizji Polskiej i wysłuchać, co ma do powiedzenia na temat polskich , palących aktualności, jak zwykle wynikłych z  przepychanek prezydent - premier.

Pan Prezydent, przybierając pozę stoickiego spokoju,  odpowiadał na pytania Dziennikarki, zręcznie wymijając konkretne odpowiedzi na kłopotliwe pytania. I tak, właściwie niczego nowego nie dowiedzieliśmy się o Jego zamiarach, poglądach i działaniach, bo mówił znowu o tym, że:

Kamińskiego - szefa CBA ,Premier zwolnił zbyt pośpiesznie, choć  Kamiński wykrył  afery (patrz - moja nota pt "Bliźniacy wyciągnęli asy  z rękawów z rewersami CBA") i w związku z tym  zostanie powołana komisja śledcza w sprawie afer, w której skład wejdzie koalicja rządząca wraz z PiS-em. Pan Prezydent  oznajmił, że afera stoczniowa jest aferą, bo TERAZ pan Kamiński oznajmił, że nie było żadnego kupca z Kataru i , że ta sprzedaż stoczni  -to była fikcja i na tym polega afera.                                                                                                         Informacja ta padła w kontekście i w porównaniu z poprzedzającym wywiad dziennikiem telewizyjnym, w którym padła zasadnicza uwaga: Skoro od początku transakcji szef CBA wiedział o tym, że nie było żadnego kupca z Kataru, to DLACZEGO DOPIERO TERAZ , PO ZWOLNIENIU GO Z FUNKCJI SZEFA CBA O TYM MÓWI? Dlaczego to ukrywał ,przed premierem i Polakami?To jest też jego przestępstwo.Oczywiście, pan Prezydent potwierdził, że afera hazardowa również jest aferą i też ją zbada Komisja śledcza. 

Na pytanie dlaczego CBA podsłuchiwało dziennikarzy , pan prezydent odpowiedział wymijająco.

Pan Prezydent opowiedział również o podpisaniu Traktatu Lizbońskiego, (czyli karty praw podstawowych Unii Europejskiej -moja uwaga) a zapytany, o czym rozmawiał, przy okazji, z przewodniczącym Unii Jose Barroso, em , wymijająco odpowiedział, że o wewnętrznych sprawach Unii. Mimochodem rzuconą uwagę, że pani Komisarz Unii Europejskiej - Neele Kroes skończy wkrótce swoje urzędowanie - zręcznie to pominął nie zwróceniem na to uwagi i mówił o znanych od dawna,ogranych problemach.

Tu należy przypomnieć, że pani Komisarz Neele Kroes nadzorowała z ramienia Unii Europejskiej sprzedaże stoczni w Gdyni i Szczecinie , ze szczególnym dopilnowaniem, by wszyscy robotnicy tych stoczni zostali zwolnieni z pracy i nie zauważyła żadnych nieprawidłowości, więc  POWINNA BYC SWIADKIEM PRZED MAJACA BYC POWOŁANA KOMISJA SLEDCZA, JAKO OSOBA ODPOWIEDZIALNA Z RAMIENIA UNII EUROPEJSKIEJ.

Ponieważ Pan Prezydent  podpisał Traktat Lizboński, czyli i kartę praw podstawowych, które między innymi zapewniają wolność słowa, mogę tu sobie pozwolić na wysnute przez siebie wnioski i refleksje, czyli  o czym  sobie pomyślałam: Pomyślałam sobie o tym, że pan prezydent potrafi zabiegać różnymi sposobami o SWOJE ZWYCIESTWO i pobiegł może na skargę do przewodniczącego Unii -Barroso i na Premiera i na Neele Kroes i naskarżył też, że stocznie są nadal polskie - z powodu afery, bo pani Neele źle pilnowała, bo Katarczycy, których widziała przy podpisywaniu transakcji i wpłacili vadium, to był rezultat, albo jej omamu, albo złego wzroku, bo" ten, który  miał wygrać przetarg - nie istniał"- jak mówi w wywiadzie pan prezydent. Czyli ci Katarczycy, to byli chyba przebierańcy, z obliczami wysmarowanymi farbą na opalony kolor?...Bo w wycinkach prasowych znajduję informacje, że Katarczycy dali najkorzystniejszą ofertę i wpłacili vadium i nie dotrzymali terminu zapłaty. A Kamiński od początku o wszystkim wiedział, że było tak, jak pan prezydent mówi , i jak chce żeby było i...  błędnym informacjom prasy nie położył tamy.I nie położył tamy "aferze"?... 

Podstawowymi kompetencjami Unii Europejskiej, które pan prezydent podpisał w Traktacie Lizbońskim są:Zasada równowagi instytucjonalnej, zasady prawa wspólnotowego.

.Przy tym Unię Europejską obowiązują: ZASADA OGRANICZONEJ KOMPETENCJI UNII EUROPEJSKIEJ, zasada poszanowania tożsamości narodowej państw członkowskich, zasada demokratyzmu, a przy tym mnóstwo innych przepisów prawnych, które mogą stanowić tzw haczyki do wyzyskania jednego państwa na korzyść innych... Wybrałam te, które moim zdaniem - mogą Polskę chronić przed nadmierną ingerencją w jej majątek narodowy, który STANOWI DZIEDZICTWO PRZYSZŁYCH POLSKICH POKOLEN i w ogóle polski majątek.

Czyżby Buzka posadzono w Unii na wysokim stolcu dla zmyłki, z myślą o tym,że szybko ulegnie i podda się różnym doradcom zagranicznym i w rezultacie Polskę uda się wycyckać do dna, że już nic swojego nie będzie miała?. Skąd takie refleksje? Z obserwacji: A to polskie krowy dają za dużo mleka - kara, a to w spichrzu Polska ma na zapas trochę żywności - kara, a to  nakaz od Unii, że polskie stocznie muszą być sprzedane TYLKO obcemu inwestorowi. -Przypominam, że Neele Kroes nie zgodziła się na plan Premiera ratowania stoczni przez Polaków. Może miała nadzieję, że przejdą one na własność jakiegoś inwestora z  zachodniej Europy i może spotkał ją zawód, gdy ujrzała Katarczyków spoza Europy, którzy złożyli najkorzystniejszą ofertę, a na to już nie mogła mieć większego wpływu.

Bo tylko polski obywatel, który nie chce tego zauważyć, nie widzi, że zagraniczne doradztwo zmierza konsekwentnie do tego,by Polska pozbyła się przede wszystkim niezbywalnej, strategicznej domeny państwa i na ten haczyk poprzednicy obecnego rządu polskiego dali się złapać, czyli na "Demonopolizację i prywatyzację elektroenergetyki." Walczą natomiast cały czas  o...tarczę antyrakietową, która jest mniej ważnym problemem strategicznym, jak  nasza energetyka,( w przypadku konfliktu konwencjonalnego, bo na nuklearny- zdecyduje się jakiś szaleniec - w ostateczności) którą oddano  w ręce, czyli  sprzedano inwestorowi -zachodniemu sąsiadowi Polski i Szwedom.

Doradcy zagraniczni dążą do tego, by Polskę wyzuć z reszty energetyki -  całkowicie. I nie tylko: Z bogactw naturalnych, stoczni i kopalni - również. A nasze dzieci i wnuki będą przeklinać swoich przodków, że tak żebrali o dotacje od tej Unii, że posłusznie wyzbyli się ich , NALEŻNEGO IM DZIEDZICTWA.

Do tych refleksji  aż się proszą o dołączenie cytaty z dn.15.10.09. Janusza Rolickiego: "...Polska, jako jedyny kraj Unii Europejskiej nie zaznała ostatnio recesji i...nie będzie miała w tym roku ujemnego PKB, lecz plus, minus jeden procent przyrostu. Nie zrobiły tego krasnoludki - dokonał tego rząd. Przypominam,że CAŁA OPOZYCJA OCENIAŁA POLITYKE ANTYKRYZYSOWA GABINETU JAK NAJGORZEJ, CHCIAŁA ODWOŁAC MINISTRA ROSTOWSKIEGO, A TYMCZASEM KU ZASKOCZENIU SWIATA MYSMY OKAZALI SIE W EUROPIE NAJSPRAWNIEJSI." Refleksję z tej wypowiedzi też mam taką, że Premier potrafi zadbać o to, by Polski  NIE ZUBOŻYC.                                                                                                                                                                      Zacytuję też Wałęsę, który tego samego dnia powiedział:(mówi o premierze Tusku): "...Na domiar złego zostawił Mariusza Kamińskiego na czele CBA. To z kolei była wręcz zachęta do tego, aby PiS uderzył mocno w Platformę, do czego doszło. Ostatnie decyzje personalne premiera są w porządku. Ale za tym musi pójść rozliczenie PiS. Tylko w ten sposób można powstrzymać braci Kaczyńskich.Oni dalej zamierzają robić to, co robią. Nie mam wątpliwości,ŻE ZA CAŁA TA AFERA STOJA WŁASNIE ONI. SA GOTOWI PODPALIC POLSKE DLA SWOICH KORZYSCI."

Refleksję z  tej wypowiedzi   mam taką, że Wałęsa też ma  rację.Myślę też, że jako naród mamy prawo domagać się od Kaczyńskich, by korzystali  również z zasady ograniczonej kompetencji Unii Europejskiej, pod którą to zasadą podpisał się jeden z nich - podpisując Traktat  Lizboński. Zresztą są prawnikami i powinni umieć  poruszać się w gąszczu przepisów prawnych  tej karty praw podstawowych, bo Polska nie może pozwolić już więcej na to, by Jej "dmuchano w kaszę". W końcu - Polacy nie powinni mieć żadnych kompleksów w stosunku do reszty Europy, bo jak się okazuje - potrafią być lepsi.

 

Vetka155
O mnie Vetka155

Lubię pisać odważnie - w obronie najsłabszych oraz o bolączkach społecznych i politycznych.Nie lubię obłudy i wulgaryzmów. Często zdarza mi się inny gatunek literacki, z poezją włącznie.Na pewno jestem uczciwa i na pewno kocham ludzi bez względu na ich pochodzenie,lub status,a nawet staram się zrozumieć inność ich poglądów.Nie jestem jednak bezkrytyczna...Uważam, że nawet "walka z wiatrakami" w dobrej sprawie, może przynieść , wbrew pozorom - rezultaty.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka