Dzisiaj w południe, Jego Eminencja, Abp Józef Kowalczyk został mianowany przez Papieża, Benedykta XVI- nowym metropolitą gnieźnieńskim i Prymasem Polski.
Poinformował o tym rzecznik Episkopatu Polski ks. Józef Kloch.
Arcybiskup Józef Kowalczyk ma 71 lat. Swięcenia kapłańskie przyjął w 1962 roku.Od 1989r pełnił funkcję nuncjusza apostolskiego w Polsce. Życiorys i zasługi Arcybiskupa oraz Jego osiągnięcia omawiają obszernie - liczne media.
Natychmiast po mianowaniu, J.E. Arcybiskup Kowalczyk - NIESWIADOMY,że psuje sobie opinię- od pierwszej chwili nominacji - afiszuje się Jarosławem Kaczyńskim u swego boku, co ukazują społeczeństwu zdjęcia wykonane przez media. Czyli można domniemywać, że zaczyna SWOJĄ POSŁUGE OD GRY POLITYCZNEJ, bo przecież wszyscy wiedzą,że spryciarz Jarosław, wszystkie prawie swoje głosy poparcia na kandydaturę prezydencką zebrał w kruchtach kościelnych. Teraz ten Jarosław rzuca cień na opinię nowego Prymasa, którego opinię, jako "wrobionego" współpracownika Służb Specjalnych- rzekomego informatora bezpieki PRL o tendencyjnie wymyślonym przez SB pseudonimie "Cappino" - IPN i kościół anulował, określając tę rzekomą służbę w bezpiece , jako NIESWIADOMĄ I NIETAJNĄ.
A teraz , Jarosław Kaczyński przywraca Jego Eminencji nieprawdziwie niechlubny wizerunek, bo ukazuje Go w świetle Jego rzekomych skłonności do posług i SŁUŻB nie tylko Bogu i Kościołowi, ale i POLITYCE, w różnych jej przejawach.
Naród może to odebrać, jako narzucanie mu prymasowskiej opinii i demonstrowanie SWOJEGO kandydata na prezydenta Polski. Czyli możemy to przyjąć tylko w ten sposób,
że W KOSCIELE JEST JUŻ PO WYBORACH?
Bo u boku Jego Eminencji powinien znajdować się zaproszony, pełniący obowiązki Prezydenta z tytułu prawa konstytucyjnego - Pan Bronisław Komorowski, KTÓRY MA PRAWO UWAŻAC , ŻE JEGO URZĄD ZOSTAŁ OBRAŻONY - zlekceważeniem w tej sprawie protokołu dyplomatycznego, ponieważ mianowanie na Prymasa Polski nastąpiło z ramienia państwa watykańskiego , a mianowicie przez Papieża Benedykta XVI - go.
Lubię pisać odważnie - w obronie najsłabszych oraz o bolączkach społecznych i politycznych.Nie lubię obłudy i wulgaryzmów. Często zdarza mi się inny gatunek literacki, z poezją włącznie.Na pewno jestem uczciwa i na pewno kocham ludzi bez względu na ich pochodzenie,lub status,a nawet staram się zrozumieć inność ich poglądów.Nie jestem jednak bezkrytyczna...Uważam, że nawet "walka z wiatrakami" w dobrej sprawie, może przynieść , wbrew pozorom - rezultaty.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka