Nie ma wątpliwości, że Jarosław Kaczyński jest najpopularniejszym polskim politykiem. Piszą i mówią o nim różnie, ale bez jego osoby polityka traci smak, bowiem od niego się wszystko zaczyna i na nim wszystko się kończy. Niektórzy komentatorzy i telewizyjni, i prasowi, i internetowi sami wpadli w tę pułapkę. Nie da się niczego skomentować bez wspomnienia o Jarosławie Kaczyńskim. To jest zupełnie nienormalna sytuacja.
W momencie, w którym prezes PiS-u czegoś nie powie, już tabuny funkcjonariuszy przypisują mu jakąś siłę sprawczą. Nic nie powiedział – to jest znamienne i świadczy o...(tu można wpisać dowolną imaginację).
Polska scena polityczna rozsypuje się, jak domek z kart, bo Jarosław Kaczyński nie chce być przyszłym premierem. To jest niepowetowana krzywda, a najbardziej nad tym biada pani Premier. Tu rację ma absolutną, bowiem wszystkie narracje biorą w łeb i pozostaje taka jedna sierotka: będzie rządził z tylnego fotela. Na ten temat już jest tysiąc komentarzy. Dalej wszystko musi iść starym trybem. Motto jest takie: nie będzie rządził, ale będzie rządził, bo bez Jarosława Kaczyńskiego nie istnieje koalicja, ani opozycja, bo bez niego nie ma polityki. Tyle sobie ten Jarosław Kaczyński nagrabił.
Jestem zdumiony, że aż tyle.
Inne tematy w dziale Polityka
