Katoliczka, która została aresztowana za cichą modlitwę przed kliniką aborcyjną, przyrzekła kontynuować swoje działania, ponieważ policja umorzyła śledztwo po jej sześciomiesięcznej gehennie.
Nagranie pokazało chrześcijańską działaczkę Isabel Vaughan-Spruce, która w lutym została zatrzymana przez policję przed kliniką BPAS Robert w Kings Norton w Birmingham.
Funkcjonariusze West Midlands Police powiedzieli jej, że "angażowanie się w modlitwę" jest "wykroczeniem", po tym jak upierała się, że "nie protestuje".
Ten ostatni czyn może być wykroczeniem w ramach przepisów dotyczących "strefy buforowej" wprowadzonych w zeszłym roku. Przepisy te zabraniają zastraszania lub nękania kogokolwiek w promieniu 150 metrów od kliniki aborcyjnej.
A teraz potępiła policję, mówiąc: "To nie jest rok 1984, ale 2023", porównując swoje doświadczenie do słynnej powieści George'a Orwella o autorytaryzmie.
Aresztowanie pani Vaughan-Spruce nastąpiło kilka tygodni po tym, jak została uznana za niewinną przez Birmingham Magistrates Court za cichą modlitwę przed tą samą kliniką w grudniu ubiegłego roku.
Teraz policja oświadczyła, że "nie będzie dalszego dochodzenia" w sprawie lutowego incydentu i przeprosiła panią Vaughan-Spruce, która jest dyrektorem antyaborcyjnej grupy March for Life UK
W e-mailu do działaczki policja poinformowała ją, że umorzyła dochodzenie, ponieważ 6 września upłynął termin "przedawnienia postępowania".
Dodali: "Jeszcze raz przepraszam za czas, jaki zajęła ta sprawa, aby dojść do tego stanowiska".
Przemawiając za pośrednictwem organizacji charytatywnej ADF UK, która prowadziła kampanię przeciwko strefom buforowym, pani Vaughan-Spruce powiedziała: "To nie jest rok 1984, ale 2023 - nigdy nie powinnam zostać aresztowana ani objęta dochodzeniem tylko z powodu myśli, które miałam w głowie.
"Cicha modlitwa nigdy nie jest przestępstwem. Z zadowoleniem przyjmuję decyzję policji West Midland o zakończeniu śledztwa i przeprosiny za czas, jaki to zajęło, ale ważne jest, aby podkreślić niezwykle szkodliwe konsekwencje tej próby nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich zainteresowanych podstawowymi wolnościami w Wielkiej Brytanii".
"To, co mi się przydarzyło, sygnalizuje innym, że oni również mogą stanąć w obliczu aresztowania, przesłuchania, śledztwa i potencjalnego oskarżenia, jeśli zostaną przyłapani na korzystaniu z podstawowej wolności myśli".
Pani Vaughan-Spruce dodała, że teraz wznowi swoją praktykę "cichej modlitwy za kobiety w ciąży kryzysowej".
https://www.dailymail.co.uk/news/article-12549117/Police-Catholic-woman-praying-offence-arrested-abortion-clinic-apologise.html
Inne tematy w dziale Społeczeństwo