Izrael zaczyna się dusić własnymi kłamstwami

Netanjahu potwierdził doniesienia, że ​​Izrael planuje drastyczną eskalację działań w Strefie Gazy, która będzie wiązać się z całkowitą okupacją militarną całej enklawy i czystkami etnicznymi Palestyńczyków, które izraelska machina propagandowa określiła mianem „dobrowolnej migracji”.

Żeby było jasne, każdy, kto twierdzi, że wydalenie Palestyńczyków z Gazy będzie „dobrowolne”, kłamie. Głodzenie ludności i celowe uczynienie jej ziemi niezdatną do zamieszkania to dokładnie to samo, co zmuszanie jej do opuszczenia pod groźbą broni. Powiedzenie „wyjedź, bo umrzesz z głodu” niczym nie różni się od powiedzenia „wyjedź, bo strzelę ci w łeb”. Planowane przez Izrael masowe wydalenie będzie równie wymuszone i niedobrowolne, jak każde inne w historii.

Prezydent Trump w pełni zatwierdził ten ruch, umywając ręce od masowych okrucieństw, które sam popiera, mówiąc prasie, że „wszystko będzie zależało od Izraela”.

Trump kłamie. To jego sprawa. Dlatego ponad 600 byłych izraelskich funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa z Mossadu i Szin Bet właśnie wysłało Trumpowi list, w którym wzywają go do nakłonienia Netanjahu do zawarcia pokoju w Strefie Gazy. Rozumieją, że prezydent USA zawsze miał możliwość zakończenia holokaustu w Strefie Gazy; wielu izraelskich informatorów twierdzi , że ta masowa zbrodnia nie byłaby możliwa bez pomocy USA.

Trump mógłby to wszystko zakończyć w każdej chwili, ale nie chce tego zrobić. To czyni go jednym z najbardziej złych ludzi na świecie.

Całe to ludobójstwo jest napędzane kłamstwami. Netanjahu właśnie powiedział Fox News, że przerażające zdjęcia lotnicze zniszczeń w Strefie Gazy, które widzimy, są spowodowane tym, że pod każdy budynek w Strefie Gazy został podłożony przez Hamas ładunek wybuchowy.

„Widzicie te zrównane z ziemią budynki, ponieważ Hamas zastawia pułapki w każdym budynku” – powiedział Netanjahu. „Kiedy więc wkraczamy, najpierw zmuszamy ludność do przesiedlenia, mimo że Hamas próbuje utrzymać ją w strefach walk. Ale kiedy oni się przemieszczą, a my zaczniemy wkraczać do dzielnic, w których teraz mieszkają tylko terroryści, podpalają te pułapki. Więc ustawiamy transporter opancerzony (APC), z dużą ilością materiałów wybuchowych. Detonujemy go. Odpalamy wszystkie pułapki, a budynki zaczynają się zawalać. To są puste budynki, nie zamieszkane budynki”.

Absolutnie nikt nie wierzy, że to prawda. Ani jedna osoba na świecie szczerze nie wierzy, że Gaza wygląda teraz jak żwirowy parking, bo Hamas umieścił ładunki wybuchowe w każdym budynku. Netanjahu w to nie wierzy. Nawet najbardziej jadowici zwolennicy Izraela w to nie wierzą. To tylko część nieustannego strumienia kłamstw, którymi tryskają, by uniknąć przyznania się do tego, co wszyscy wiemy, że widzimy. Powiedzieli już tyle kłamstw, że muszą kłamać i kłamać, by utrzymać się na powierzchni, jak człowiek desperacko utrzymujący się na wodzie, by nie utonąć.

To ludobójstwo to nieustanna zniewaga dla naszej inteligencji. W tym momencie jest to wręcz poniżające. Kłamstwa, w które Izrael i jego zwolennicy muszą udawać, że wierzą, stają się tak absurdalne, że wspieranie Izraela jest teraz aktem publicznego samoupokorzenia.

Były premier Izraela Naftali Bennett długo wylewał krokodyle łzy na swoich kontach w mediach społecznościowych, narzekając, że „status Izraela w Stanach Zjednoczonych ulega załamaniu”, w tym wśród Republikanów, a nastroje społeczne zwracają się przeciwko niemu z powodu tego, co dzieje się w Strefie Gazy.

Jak można się spodziewać, Bennett nie uważa tego za znak, że Izrael powinien zaprzestać ludobójstwa w Strefie Gazy, ale raczej narzeka na kryzys „antysemityzmu” w Stanach Zjednoczonych i oskarża Netanjahu o to, że nie zdołał prowadzić odpowiedniej propagandy wśród Amerykanów.

„Żydzi w Stanach Zjednoczonych są poddawani gwałtownej fali antysemityzmu, takiego jak ten, nie pamiętam w życiu” – narzeka Bennett, dodając: „Antysemici coraz częściej porównują »głód« w Gazie do Holokaustu, a tym samym zacierają pamięć o Holokauście. Udają, że oskarżenie o głód będzie prześladować Izrael, jego obywateli, naszych żołnierzy, przez pokolenia”.

„Gdyby propagandziści Netanjahu pracowali przeciwko wrogom Izraela poza krajem z talentem, szybkością i poświęceniem, z jakimi posługują się machiną propagandową przeciwko swoim rywalom politycznym wewnątrz Izraela, nasza sytuacja byłaby niesamowita” – pisze Bennet, dodając, że chce „ponownie utworzyć szybką i zsynchronizowaną centralę wyjaśnień”.

„Wyjaśnienie” jest dosłownym tłumaczeniem hebrajskiego słowa „hasbara”, czyli pro-izraelskiej propagandy.

Tymczasem izraelskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych podobno zaprzestało używania samego terminu „hasbara”, gdyż na Zachodzie termin ten zaczął być kojarzony z propagandą ludobójstwa.

The Times of Israel podaje :

„Podejście to, od dawna określane jako hasbara , termin używany do określania zarówno public relations, jak i propagandy, w ostatnich latach obciążony negatywnym bagażem, ministerstwo obecnie nazywa toda'a  — co tłumaczy się jako „świadomość” — co stanowi wyraźną zmianę w kierunku szerszego, bardziej proaktywnego przekazu”.

Więc nie porzucają ludobójstwa i nie porzucają propagandy ludobójstwa, po prostu porzucają słowo „propaganda ludobójstwa”, ponieważ ludzie zaczęli je kojarzyć z propagandą wspierającą ludobójstwo.

Cały projekt syjonistyczny opiera się na kłamstwach. I kłamstwa zaczynają ich doganiać. Dotarli do punktu, w którym kłamstwa zaczynają szkodzić wizerunkowi publicznemu, który mieli chronić.

Kiedy kłamca zostanie rozpoznany jako kłamca, jego kłamstwa będą już na zawsze działać jedynie jako antidotum na jego dawne kłamstwa i światło, które jeszcze bardziej obnaży jego intencje. Od tego momentu każde kłamstwo, które wypowiada, pokazuje ludziom, jak okropny jest jego charakter i intencje.

Prawda na końcu zwycięży. 

Caitlin Johnstone

https://caitlinjohnstone.com.au/2025/08/08/israel-is-beginning-to-choke-on-its-own-lies/